Ks. Romanelli w życzeniach z okazji Wielkanocy napisał:
"Jerozolima. Trzy dni po masakrze. Kalwaria pozostała miejscem katastrofy: krzyże, młotki, gwoździe, liny. Poranna rosa pokrywa dzikie kwiaty rosnące wśród kamieni. Cisza. Połamane kamienie. Niekończąca się samotność. Wszystko wydaje się skończone. Stamtąd Bóg "odszedł" z Ziemi, choć nigdy jej nie opuścił. Najświętsza Dusza Odkupiciela oddzieliła się od Jego Ciała właśnie tam, na Kalwarii, tego dnia ciemności, około trzeciej po południu. Minęły trzy dni od tej katastrofy... a jednak bardzo blisko stamtąd... jest miejsce prawdziwego nowego początku ludzkości: Grób Chrystusa. Tak, ale grób jest już pusty! Wyszedł z niego żywy, zmartwychwstał i nigdy już tam nie powróci.
Jeśli chodzi o Kalwarię w Gazie, nawet dzisiaj jest to katastrofa: tak wielu zabitych! Ranni, chorzy, głodujący, ludzie porzuceni na pastwę losu, zakładnicy i więźniowie, samotność i depresja. Tylko poranna rosa na niektórych trawach i kilka kwiatów na nielicznych pozostałych roślinach wskazują, że nadeszła wiosna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z Gazy, z tych grobów, wielu, naprawdę bardzo wielu, czeka na dzień ostatecznego zmartwychwstania. Ale my, którzy tak wiele razy widzieliśmy całe narody odradzające się z popiołów, możemy myśleć, że stamtąd zmartwychwstanie rozpocznie się na nowo. Niestety, może to jeszcze trochę potrwać. Ale Bóg, ponieważ jest Sprawiedliwy, nie opuści tych biednych ludzi na Kalwarii. Prędzej czy później nadejdzie światło nowej nadziei, ludzkiej, ograniczonej, ale która będzie jednocześnie znakiem i okazją dla wszystkich, aby w Niego wierzyć, czekać na Niego i kochać Go.
Z sercem przepełnionym radością Zmartwychwstania, aczkolwiek w medio tribulationis (pośród ucisku), nasza katolicka wspólnota w Gazie życzy Wam Wesołych Świąt Wielkanocnych i dziękuje za wszystkie modlitwy i pomoc".