Wygląda na to, że krakowski zwyczaj jazzowych zaduszek można z powodzeniem przenieść na inny grunt. Już bodaj po raz szósty w sosnowieckiej bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jazzowe dźwięki towarzyszyły modlitwie za zmarłych profesorów i uczniów sosnowieckich szkół. Spotkanie zorganizował 24 listopada ks. Tomasz Folga wspólnie z młodzieżą z Liceum Ogólnokształcącego im. Emilii Plater, przy współudziale parafii katedralnej i Urzędu Miasta w Sosnowcu. I choć nie wystąpiła stricte jazzowa formacja, to przedsięwzięcie odniosło zamierzony skutek - pochylono się nad zmarłymi i oddano im należną cześć. Zespół "New Life M" wsparli chórzyści z "Salvatoris Amici" i młodzież licealna.
I choć jazz nie jest muzyką szczególnie popularną wśród młodych ludzi, to doskonale nadaje się, by zilustrować chwile zadumy i refleksji w kościele. Zaduszki spełniają także aspekt wychowawczy, uczą nowe pokolenia szacunku dla zmarłych wychowawców. Inicjatywa organizowania co roku jazzowych zaduszek została zapoczątkowana przez ks. Stanisława Litwę, obecnie proboszcza parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy, i ciągle cieszy się poparciem dyrekcji szkoły, a przede wszystkim młodzieży, co widać po ich zaangażowaniu.
Dzień wcześniej, 23 listopada, w Jaworznie odbył się także jazzowy koncert zorganizowany przez formację muzyczną "Dobry Duch - Dobra Muzyka". Jego intencja była troszeczkę inna. Muzycy wspominali zmarłych podopiecznych jaworznickiego hospicjum Homo Homini Caritas. Podczas koncertu zbierano także fundusze na rozwój ruchu hospicyjnego i uruchomienie stacjonarnej placówki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu