Reklama

A Chopin wciąż gra

Koncerty Chopinowskie w Łazienkach Królewskich doczekały się jubileuszu 50-lecia. Od 1959 r. w każdą niedzielę od maja do końca września pod pomnikiem kompozytora odbywają się recitale wybitnych pianistów. Przychodzą tłumy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To miejsce w żyjącej szybkim rytmem War szawie jest wyjątkowe. Gdy tuż obok Alejami Ujazdowskimi mkną rozpędzone samochody, za ogrodzeniem Łazienek miłośnicy muzyki Chopina zanurzają się w atmosferę z XIX wieku. W powodzi czerwonych róż, z romantycznym uniesieniem słuchają etiud, polonezów, mazurków i nokturnów bliskich sercu nie tylko Polaków. Bo każdej niedzieli przychodzi tu sporo cudzoziemców. Także z dalekiej Japonii. Na trawie, a nawet na krawężnikach wysypanych żwirkiem alejek siedzą przybysze z kraju kwitnącej wiśni, którzy w kraju płaczącej wierzby chcą lepiej zrozumieć muzykę ukochanego również przez nich kompozytora. Te koncerty stały się wizytówką Warszawy, żelaznym punktem programu zagranicznych i krajowych wycieczek po stolicy.

W malowniczej scenerii

Pomnik przedstawiający Fryderyka Chopina zadumanego pod targaną wichrem wierzbą, tak charakterystyczną dla krajobrazu Żelazowej Woli, to obok syrenki i kolumny Zygmunta nieomal symbol Warszawy. Odsłonięty w roku 1926, wyszedł spod dłuta znakomitego rzeźbiarza Wacława Szymanowskiego, tworzącego w stylu secesji, dlatego patrząc na dzieło, warto pamiętać, że projekt powstał w 1909 r. Jako uosobienie polskości pomnik został zniszczony podczas wojny ze względu na obawy niemieckiego okupanta, że - podobnie jak zakazana przez Niemców muzyka Chopina - mógł podsycać w Polakach patriotyczne uczucia.
Zrekonstruowaną w latach powojennych i ponownie odsłoniętą w 1958 r. rzeźbę, usadowiono na dawnym miejscu. Od roku 1959 przy pomniku odbywają się koncerty chopinowskie z udziałem wybitnych pianistów. Obrosły już tradycją. W sezonie, w każdą niedzielę o godz. 12 i 16 można tu przyjść jak do letniego muzycznego salonu, bo grają naprawdę wybrani artyści. - Recital trwa od 50 min do godziny. Dla koncertujących zagrać pod pomnikiem Chopina w Łazienkach to wielkie przeżycie. Nie mogą się spodziewać wysokiego honorarium, ono jest raczej symboliczne. Grają, bo to dla nich zaszczyt - mówi Jacek Kowalski z Towarzystwa im. F. Chopina, które wraz ze Stołeczną Estradą jest organizatorem koncertów i gwarantem wysokiego poziomu artystycznego. To ono angażuje pianistów na cały sezon koncertowy.

O chałturze nie ma mowy

Sezon rusza w połowie maja, ale przez cały rok do Towarzystwa im. F. Chopina z całego świata napływają nagrania pianistów ubiegających się o recitale pod pomnikiem kompozytora. Organizatorzy starają się wybierać pianistów w różnym wieku, różnych narodowości, proponujących różne interpretacje, jednak już o pewnym dorobku artystycznym. Laureatów bądź finalistów konkursów. - O chałturze nie ma mowy. Dbamy o poziom - zapewnia Kowalski i mówi, że przez wytrawne jury wybierani są zawsze najlepsi i najciekawsi artyści. Dlatego chociażby w tym roku koncertują zarówno Lidia Grychtołówna, jak i Maki Hirasawa, Tokiko Kobayakawa czy Rinko Kobayashi z Japonii, Antonio di Cristofano z Włoch, Eugen Indjic z USA czy Liana Pirumowa z Armenii i Andrea Licaret z Rumunii.
Wcześniej występowali m.in. Barbara Hesse-Bukowska, Krystian Zimerman, Dang Tai Son i Rafał Blechacz.
Koncerty od lat cieszą się renomą, słuchaczy wciąż przybywa. Na recitale przychodzi ok. 3 tys. ludzi. W całym sezonie ok. 120 tys. Wszystkie ławki, skrawki trawników i krawężniki są wypełnione miłośnikami muzyki Chopina. Sporo osób słucha koncertu stojąc. Widownia jest zróżnicowana: wytworne starsze panie w letnich kapeluszach i rękawiczkach mieszają się z turystami objuczonymi plecakami i rowerzystami w krótkich spodenkach.
Dlaczego przychodzi tak wiele osób? Czy dlatego, że wstęp jest wolny? - pytam Jacka Kowalskiego. - Nie sądzę, chociaż to też jest atut tych imprez. - Na pewno przyciąga magia miejsca, wysoki poziom recitali. Czasem ludzie maja wrażenie, że to Chopin sam gra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: prezentacja nowej autobiografii Josepha Ratzingera – Benedykta XVI

Kilka tygodni przed trzecią rocznicą śmierci Josepha Ratzingera/papieża Benedykta XVI ukazał się nowy tom jego osobistych zapisów. Podczas prezentacji książki „Aus meinem Leben” (Z mojego życia) wydanej przez niemiecką oficynę Herder w piątek wieczorem w rzymskim Campo Santo Teutonico ks. Federico Lombardi, wieloletni współpracownik papieża Ratzingera, określił te przypominające dziennik notatki jako „kopalnię złota, która wypełnia lukę w jego całym dorobku”.

Podziel się cytatem - powiedział prezes Fundacji Watykańskiej Joseph Ratzinger - Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

[ TEMATY ]

nowenna

Chrystus Król

Adobe Stock

O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
CZYTAJ DALEJ

Bł. ks. Franciszek Drzewiecki – „dziękować Bogu, że mamy takiego wujka”

2025-11-23 17:59

[ TEMATY ]

Bł. ks. Franciszek Drzewiecki

dziękować Bogu

Sanktuarium Nowych Męczenników

ks. Marek Weresa/Vatican Media

Przedstawiciele ziemi łowickiej w Rzymie

Przedstawiciele ziemi łowickiej w Rzymie

Jego życie i męczeństwo to przykład pokory i świadectwo tego, że nawet w trudnych sytuacjach życiowych można żyć swoją wiarą - wskazał ks. Sylwester Sowizdrzał FDP, przełożony prowincjalny prowincji polskiej księży orionistów. W niedzielę, 23 listopada do rzymskiego Sanktuarium Nowych Męczenników XX i XXI wieku zostaną wprowadzone relikwie bł. ks. Franciszka Drzewieckiego. W rozmowie z mediami watykańskimi swoimi przeżyciami oraz wspomnieniami podzielili się bliscy męczennika II wojny światowej.

Bł. ks. Franciszek Drzewiecki, orionista pochodzący z ziemi łowickiej, zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau podczas II wojny światowej. Z tego względu nie ma jego relikwii I stopnia. W rzymskim Sanktuarium Nowych Męczenników XX i XXI wieku – które znajduje się w Bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej – zostanie złożone odręcznie podpisane świadectwo profesji wieczystej. Ten dokument-relikwię podpisał także, późniejszy święty ks. Alojzy Orione, założyciel Orionistów, który przyjmował śluby.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję