Reklama

Pełnia kobiecości w macierzyństwie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święta Bożego Narodzenia określane najbardziej rodzinnymi ze świąt skłaniają do refleksji o potędze macierzyństwa. Macierzyństwo wymaga cierpliwości. Ale oczekiwanie na dziecko jeszcze więcej. I nie chodzi tylko o 9 miesięcy stanu błogosławionego, ale o czas, jaki część kobiet musi przeczekać na swego potomka. Tak jak Bogusława Bogaczyk, mama 9-letniego Cezarego. Na swego ukochanego syna czekała aż 17 lat…
„Wychodząc za mąż marzyłam o trójce dzieci. Minęło 2 lata czekania i zaczęłam się trochę martwić. Uspokajał mnie lekarz, że przeszkód natury fizycznej nie ma, że muszę po prostu dłużej poczekać. Czekałam 17 lat. Dzisiaj wiem, że warto było! Jestem osobą radosną, otwartą, szczerą. Łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi oraz wrodzone poczucie humoru pozwoliło mi przetrwać czas próby i oczekiwania. Żarliwie się modliłam. Przeszłam drogę buntu i pokory i myślę, że zdałam egzamin z aktywnego czekania. Nie był to łatwy czas. Moje czekanie umilała mi miłość i przywiązanie do dzieci mojej siostry, do Michaliny i Tomka. Przylgnęłam do nich całym sercem (z wzajemnością oczywiście) i tak ich kochałam, że trudno było mi sobie wyobrazić większą miłość. Myślałam o adopcji, ale do adopcji trzeba dwojga, a mój mąż unikał tego tematu. Dzisiaj dla wielu kobiet przysłowiową deską ratunkową jest in vitro. Przyznam, przemknęła mi myśl o poddaniu się tej metodzie. Ale prawda jest też taka, że moja wiedza na ten temat w tamtym czasie była bardzo ograniczona i niedokładna. Podświadomie odrzucałam ją jako metodę niezgodną z moim chrześcijańskim światopoglądem. Ponadto poznałam w sanatorium w Połczynie kobiety leczące urazy fizyczne i psychiczne po trzech nieudanych próbach zapłodnienia in vitro. Ten widok był porażający, wymęczone bólem fizycznym, zrozpaczone, zniszczone utratą nadziei na dziecko i…własnym bankructwem - sprzedany samochód, zastawiony dom. Dzisiaj wiem na pewno, że nie jest ona moralnie poprawna i nie brałabym jej pod uwagę.
W bezsilnej rozpaczy realizowałam się zawodowo. Największe wsparcie dawali mi rodzice! Życzyli mi jak najlepiej, trwali na modlitwie. Bardzo przeżywali, cierpieli z powodu moich zawodów.
Ja wiem, że to cud i wiem, komu go zawdzięczam: Annie Jenke - nauczycielce z Jarosławia w drodze na ołtarze i mojej zmarłej przed 30 laty ukochanej cioci Ludwice. One orędowały za mną w niebie i one uprosiły mi tę łaskę (nigdy nie zapominam o nich w codziennej modlitwie). Bo macierzyństwo to wielka łaska, do której została dopuszczona kobieta za sprawą Wielkiej Bożej Mądrości. Macierzyństwo to największy dar, jakim Bóg obdarzył kobietę! Dzisiaj już to wiem i z całą stanowczością oświadczam, że to Bóg daje życie. Dziecko to błogosławieństwo dane od Boga! Jak wspominam te dziewięć miesięcy? To był dosłownie stan błogosławiony! To jest najbardziej adekwatne słowo dla tego okresu. Czułam się wspaniale i wierzyłam, że wszystko będzie dobrze. Cezary przyszedł na świat i było to najważniejsze, najpiękniejsze i najszczęśliwsze wydarzenie w moim życiu. Cud stworzenia to uczucie, którego nie da się porównać z żadnym innym: euforia i radość przemieszana z lękiem i obawą, co do jakości rodzicielskich kompetencji. Narodziny potomka wiele zmieniły w moim życiu. Urodzenie dziecka daje kobiecie siłę. Daje moc. Odkrycie, że istnieje taka miłość wielka, czysta i bezwarunkowa rodzi nadzieję.
Być może współczesne kobiety wyzwolone, pewne swojej wartości, zapatrzone w swoje prawa tak tego nie postrzegają, ale ja wiem, że pełnia kobiecości objawia się w macierzyństwie.
Urodzenie dziecka to dopiero początek drogi. Świadomość odpowiedzialności bywa czasem porażająca. Wychowuję najlepiej jak po ludzku potrafię, resztę polecam opiece Anioła Stróża i Bożej Opatrzności”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wszystkie nowe wpisy na liście niematerialnego dziedzictwa to tradycje katolickie

Niedźwiedzie wielkanocne z Góry, procesja Bożego Ciała z tradycją dywanów kwietnych w Skęczniewie, procesja emaus i turki w parafii Dobra oraz wykonywanie pisanek techniką drapaną - krasek z Krasnegostawu zostały wpisane do krajowej listy niematerialnego dziedzictwa kulturowego. To pokazuje, jak wielki wpływ na kulturę polską wywierała i dalej wywiera wiara katolicka.

O czterech nowych wpisach na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego poinformowało we wtorek ministerstwo kultury. Niedźwiedzie wielkanocne z Góry (woj. wielkopolskie) to tradycja, sięgająca 1913 r.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

2025-11-29 08:23

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

MK

Co gdyby znany z dzieciństwa czekoladkowy Kalendarz Adwentowy przenieść w sferę duchową?
Portal niedziela.pl oraz Niezbędnik Katolika na czas Adwentu przygotował specjalny internetowy kalendarz adwentowy.
Kalendarz Adwentowy to cykl rekolekcyjny, w którym każdego dnia, odkrywając kolejne okienko kalendarza, będziecie odkrywać nowe materiały pomocne w duchowym wzroście.
Oprócz tego każdego dnia będzie czekało na Was: słowo dnia, refleksja, wyzwanie i modlitwa.
Całość ubogaci rozważanie ks. Krzysztofa Młotka.
Przeżyjmy ten wyjątkowy czas razem.
Niech to będzie nowy początek!

1 30 listopada 2 1 grudnia 3 2 grudnia 4 3 grudnia 5 4 grudnia 6 5 grudnia 7 6 grudnia 8 7 grudnia 9 8 grudnia 10 9 grudnia 11 10 grudnia 12 11 grudnia 13 12 grudnia 14 13 grudnia 15 14 grudnia 16 15 grudnia 17 16 grudnia 18 17 grudnia 19 18 grudnia 20 19 grudnia 21 20 grudnia 22 21 grudnia 23 22 grudnia 24 23 grudnia 25 Promuj akcję na swojej stronie internetowej
CZYTAJ DALEJ

Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu

2025-12-23 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Jezus uczy nas, że Jego przyjście to początek wielkiej przygody, gdzie możemy realizować nasze najskrytsze marzenia.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. i rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję