Reklama

Polityka

Prokuratorzy pod lupą

Sprawa jest niecodzienna: sposób prowadzenia śledztwa przez prokuratorów wojskowych w sprawie katastrofy smoleńskiej doczekał się… prokuratorskiego dochodzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszczęła je Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, a powierzono je cywilnemu prokuratorowi z powodu, jak to ujęto, dbałości o zachowanie obiektywizmu. Doniesienie w tej sprawie złożył mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, a interwencję u prokuratora generalnego podjął poseł Stanisław Piotrowicz, wiceszef Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy oraz sejmowej Komisji Sprawiedliwości.

Według składających zawiadomienie, wojskowi prokuratorzy, biorący udział w czynnościach po katastrofie smoleńskiej w Rosji, nie dopełnili obowiązków: nie brali udziału w autopsjach i nie wnioskowali o nie. Nie przeprowadzili też autopsji po przetransportowaniu ciał ofiar do Polski, choć - gdy śmierć jest gwałtowna - mieli taki obowiązek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bierni śledczy

Polscy prokuratorzy już w niecałą dobę po katastrofie zawarli z rosyjskimi porozumienie, dzięki któremu mogli brać udział w czynnościach procesowych, w których chcieli. Jednak tylko przyglądali się biernie rozwojowi wypadków - zwracają uwagę członkowie zespołu parlamentarnego - nie uczestniczyli w oględzinach ani w autopsjach.

Reklama

- Pytałem prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, kto podjął decyzję, że prokuratorzy nie uczestniczyli w czynnościach na terenie Rosji. Odpowiedź była niekonkretna, teraz jednak wszczęto śledztwo - mówi poseł Piotrowicz. Jak ocenia, to krok w dobrą stronę, niemniej dość niecodzienny. - Inna sprawa, że z sytuacją, żeby w toku śledztwa zasadniczego wszczęto śledztwo przeciwko prokuratorom o niedopełnienie obowiązków w prowadzonym wciąż - podkreślam - śledztwie, nie spotkałem się przez 30 lat mojej pracy prokuratora. Kto jest winny - to dopiero się okaże, niemniej w Rosji po katastrofie znajdował się gen. Zbigniew Parulski, ówczesny szef prokuratury wojskowej i zastępca szefa prokuratora generalnego. I to on - jako najwyższy rangą obecny tam prokurator - musiał podejmować decyzje. Mógł też konsultować się ze swoim zwierzchnikiem - prokuratorem generalnym. Choć to akurat mało prawdopodobne, bo już wtedy Parulski demonstrował swoją niezależność od prokuratury generalnej. Co później ujawniło się w publicznym sporze obu prokuratorów i w dymisji Parulskiego.

Dwa lata za późno

Rewelacji po śledztwie w sprawie działań prokuratorów nie należy się jednak spodziewać. Nie spodziewa się ich także poseł Piotrowicz. - Już wiele dochodzeń w związku ze śledztwem smoleńskim wszczynano - mówię o tych wyłączonych z głównego nurtu - ale kończyły się one bez efektów - podkreśla. - Obym się jednak mylił i oby ta sprawa zakończyła się inaczej, zgodnie z wiedzą, którą już dziś ma opinia publiczna. Bo dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że prokuratura nie zrobiła tego, co do niej należało. I nadal tego nie robi.

Przypomina też, że w ostatnich tygodniach, w związku z publikacją „Rzeczpospolitej” o śladach substancji wchodzących w skład materiałów wybuchowych odkrytych na szczątkach samolotu, okazało się, że przez ponad dwa lata prokuratura nie podjęła badań na obecność tych substancji. Te podstawowe, z uwagi na okoliczności katastrofy, działania podjęto ponad dwa lata po bezprecedensowym niszczeniu i myciu wraku. Sceptycyzm co do losów i wyników wszczętego śledztwa jest zrozumiały, jeśli przypomnieć choćby losy zażalenia Marty Kaczyńskiej na umorzenie śledztwa w sprawie nieprawidłowości w przygotowywaniu wizyt w Katyniu w kwietniu 2010 r. Gdy w czerwcu prokuratura umorzyła śledztwo, mimo że wskazano wiele nieprawidłowości (uznano, że żadnemu z urzędników nie można postawić zarzutów), Kaczyńska złożyła zażalenie, prokuratorzy jednak odmówili jego przyjęcia i przekazania do sądu.

Od tej decyzji Kaczyńska złożyła odwołanie. Dopiero teraz Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uchylił zarządzenie prokuratora i uwzględnił odwołanie. Sąd będzie musiał rozpoznać merytorycznie zażalenie Kaczyńskiej. Co nie oznacza, że sąd zażalenie uzna, a tym bardziej że prokuratorzy poważnie podejdą do ewentualnego, niechcianego przez siebie, śledztwa.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent o 10 kwietnia 2010 r.: to był najtrudniejszy dzień w moim życiu

[ TEMATY ]

prezydent

katastrofa smoleńska

Jakub Szymczuk/KPRP

Wywiad Prezydenta RP Andrzeja Dudy dla Polskiej Agencji Prasowej

Wywiad Prezydenta RP Andrzeja Dudy dla Polskiej Agencji Prasowej

Wywiad Prezydenta RP Andrzeja Dudy dla Polskiej Agencji Prasowej ukazał się 9 kwietnia 2018 roku.

PAP: Panie Prezydencie, jutro mija osiem lat od katastrofy smoleńskiej, bardzo bolesnego wydarzenia w najnowszej historii Polski. Jak Pan Prezydent wspomina ten dzień? Był pan jednym z bliskich współpracowników pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
CZYTAJ DALEJ

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna krzyczał „Allahu Akbar”, wchodząc na ołtarz

2025-07-11 21:12

[ TEMATY ]

Francja

profanacja

Adobe Stock

Bazylika Sacré-Cœur

Bazylika Sacré-Cœur

Portal tribunechretienne.com informuje, że w poniedziałek, 7 lipca, mężczyzna wszedł na ołtarz bazyliki Sacré-Cœur, trzykrotnie krzycząc „Allahu Akbar” w biały dzień, na oczach wiernych i zwiedzających.

Osoba ta, która nie miała przy sobie broni, brutalnie uderzyła pracownika obsługi technicznej, który przybył na interwencję, zanim została obezwładniona przez funkcjonariuszy ochrony, a następnie przez żołnierzy z Sentinel Force. Zidentyfikowany jako Tigan Cheikh L., został zatrzymany.
CZYTAJ DALEJ

Na Jasną Górę dotarła Pielgrzymka Rolników

2025-07-12 18:18

[ TEMATY ]

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Pielgrzymka Rolników

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa

Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa

42. Piesza Pielgrzymka Duszpasterstwa Rolników Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej dotarła na Jasną Górę.

Pielgrzymka wyruszyła 2 lipca z Klenicy, a jej trasa prowadziła przez liczne wsie i miasteczka. Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa. Modlili się o dobrą pogodę i deszcz, który nawodni ziemię. Modlili się w intencjach papieskich, za naszą diecezję, a także o nowe powołania kapłańskie i zakonne oraz we wszystkich intencjach, które polecono ich modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję