Istnieje piosenka zaczynająca się od słów: „Kim dla ciebie jestem? Białą różą czy jej kolcem? Kim dla ciebie jestem? Marzeniem czy koszmarem? Kim dla ciebie jestem? Drogowskazem czy ślepą uliczką?”. Dziś, w ten cudowny dzień Bożego Narodzenia, stajemy wokół ołtarza, na którym w świętą Hostię wciela się Jezus pod postacią chleba i wina. Syn Boży zadaje też każdemu z nas pytania: Kim dla ciebie jestem? Za kogo Mnie uważasz?
Wyznajemy dziś razem naszą wiarę, że Druga Osoba Boskiej Trójcy, Syn Boży, zstąpił dla nas i dla naszego zbawienia z nieba i stał się człowiekiem. Wyznajemy wiarę w Bóstwo i Człowieczeństwo Jezusa, syna Maryi z Nazaretu, naszego więc brata.
Dziś, w uroczystość Bożego Narodzenia, ze szczególnym uwielbieniem odmawiajmy wyznanie wiary, a szczególnie ten fragment, który odnosi się do Jezusa - Boga i Człowieka: „I stał się człowiekiem”.
Reklama
Taka jest wiara Kościoła. Taka jest nasza wiara. Może warto w Roku Wiary, np. przed wspólnym niedzielnym posiłkiem, odmówić razem „Wierzę w Boga” i w ten sposób umacniać się wzajemnie w wierze. Syn Boży stał się człowiekiem, by „uczynić nas uczestnikami Boskiej natury” - stwierdza św. Piotr w swoim liście (por. 2 P 1, 4). A św. Roman (zm. 556), piewca Tajemnicy Wcielenia napisze: „Ziemia użycza groty Niedostępnemu. Wysławiają Go aniołowie i pasterze. Zbliżają się mędrcy, idąc za gwiazdą, ponieważ narodziłeś się dla nas, Małe Dzieciątko, wieczny Boże!”.
Pytasz mnie: Kim jesteś dla mnie, Jezu narodzony w Betlejem, Jezu Nauczycielu, Cudotwórco? Kim jesteś dla mnie, Jezu odrzucony przez tych, do których zostałeś posłany, Jezu ukrzyżowany i pogrzebany? Kim jesteś dla mnie, Jezu, który trzeciego dnia powstałeś z martwych i zasiadłeś po prawicy Boga?
Jesteś dla mnie więcej niż drogowskazem. Jesteś Drogą. Jesteś Światłem rozpraszającym ciemności. Jesteś Chlebem - pokarmem życia wiecznego. Jesteś Nauczycielem fascynujących prawd o Bogu oraz o celu i kresie naszej ludzkiej egzystencji. Jesteś Odpowiedzią na tęsknoty mego serca. Jesteś Przewodnikiem do bram królestwa Ojca Niebieskiego, do którego ufam, że przyjmiesz i mnie, córkę czy syna marnotrawnego. Amen.
Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.
Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.
Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
W Zielonej Górze od wczoraj trwają IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne. W tym roku w wydarzeniu uczestniczy 260 osób.
Od wczoraj w Zielonej Górze trwają IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne. Z roku na rok wydarzenie cieszy się coraz większą popularnością, a w tym roku przeżywa je 260 osób, a uczestnicy są niemal z całej Polski. Tematem warsztatów jest Eucharystia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.