Reklama

Niedziela Wrocławska

Cappuccino dla Afryki

Jak to możliwe, że pijąc kawę możemy wspierać działalność misyjną w Afryce?

Niedziela wrocławska 1/2013, str. 5

[ TEMATY ]

kapucyni

cappuccino

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAWEŁ TRAWKA: - Zanim porozmawiamy o Akcji „Cappuccino dla Afryki”, muszę spytać, co było pierwsze - cappuccino czy kapucyni - co łączy braci w brązowych habitach z tą lekką deserową kawą?

O. TOMASZ GRABIEC: - Najpierw był św. Franciszek, potem reforma kapucynów w XV wieku i pierwsi bracia, którzy chodzili w zgrzebnych habitach i zostali nazwani przez dzieci „cappuccino” - co dosłownie znaczy kawa z kapturkiem. Pierwotnie, ta pianka na kawie powinna być ubita w specjalnym worku gastronomicznym i dopiero nakładana na kawę. Nie tak jak teraz robią ekspresy, które spieniają mleko. Czyli kawa, a na to kapturek, który sobie pływa na powierzchni. Czyli jak ktoś pije cappuccino, to nawet sobie nie zdaje sprawy, że przyjmuje kapucynów pod swój żołądek (śmiech).

- To już znamy historię kawy, ale skąd się wziął pomysł na akcję „Cappuccino dla Afryki”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- W ubiegłym roku po raz pierwszy organizowaliśmy taką akcję w Krakowie w uroczystość Objawienia Pańskiego. Wtedy wiele prestiżowych kawiarni Krakowa zaproponowało nam współpracę na stałe, dlatego w tym roku ponownie organizujemy tę akcję i ją rozszerzamy. Włączamy się w orszaki Trzech Króli, jesteśmy odpowiedzialni za afrykański orszak w Krakowie. Chcemy pokazać, że 6 stycznia w Europie jest przeżywany jako dzień misyjny. Podobnie, po raz pierwszy, będzie we Wrocławiu. Już pięć wrocławskich kawiarni zadeklarowało, że weźmie udział w akcji. Każdy, kto w dniach od 4 do 6 stycznia w tych kawiarniach - oznaczonych plakatami „Cappuccino dla Afryki” - wypije kawę cappuccino, wspomoże naszą akcję. Dochód z tej filiżanki kawy będzie przeznaczony na misje.

- Czy to musi być cappuccino?

- Tak, bo to kawa kapucyńska, która jest połączona z naszym zakonem, dlatego będziemy ją promować. Kapucyni prowadzą misje, na których utrzymanie dzienne jednego dziecka kosztuje złotówkę. Jeżeli wypijemy kawę, to ma ono co jeść przez tydzień, ma zapewniony byt, opiekę i edukację. Ta akcja jest też formą ewangelizowania. Można by rzec, przez żołądek do serca. Przez kawiarnie do czegoś więcej, do pewnej głębi. My chcemy tą akcją dotrzeć zarówno do osób idących w orszaku Trzech Króli - wolontariusze będą ich zapraszać, by pokrzepili się i rozgrzali filiżanką cappuccino - ale chcemy też dotrzeć do tych, którzy spędzają czas w kawiarni: nie wychodząc stamtąd, mogą zrobić ten prosty gest. Zamawiając cappuccino, wspierają misje. Być może to, że dowiedzą się, że misje są, że są ludzie, którzy ich potrzebują, nie tylko ich pieniędzy, ale też ich zatrzymania, ich zamyślenia, będzie owocowało.

- Kawiarnie to jedyne miejsca, gdzie znajdziemy tę specjalną kawę?

Reklama

- Nie tylko, choć zachęcamy, by odwiedzić kawiarnie: „Pod Gryfami”, „Mleczarnię”, „Borówkę”, „Amorino” i „Pod Papugami”. Jednak kawę będzie można też wypić 6 stycznia po każdej mszy przy kościele Braci Mniejszych Kapucynów na ul. Sudeckiej. Będzie to kawa „na miejscu” i „na wynos”. Szansą jest to, że urodziliśmy się w Polsce, tutaj ludzie nie giną z głodu, tutaj mamy dużo wody. Nie mamy dylematu, czy iść 6 km do studni, idziemy te 2 metry do łazienki. 6 stycznia to dzień, kiedy Pan Bóg objawia się nie tylko chrześcijanom, ale też całemu światu, dlatego ten wyjątkowy dzień jest szansą dla nas, by zobaczyć coś dalej. Bóg przychodzi do nas. I co my z tym robimy? Co robimy z Jego orędziem? Możemy tego dnia pokazać twarz Boga, który jest dobry, który się dzieli.

- Cappuccino dla Afryki można wypić też wirtualnie.

- Jeśli pijemy kawę, to chcemy odpocząć, poczuć się dobrze, chcemy wiedzieć, że mamy parę minut relaksu. Wpadliśmy na pomysł kawy on-line. Każdy, kto również przez stronę internetową, zamówi sobie kawę, otrzyma link do filmu, mówiącego o tym, co dzieje się na misjach w Afryce. To specjalny film dla koneserów kawy cappuccino. Chcielibyśmy pomóc wszystkim, ale tak się nie da. My wyrzucamy jedzenie. W Czadzie co siedem minut ginie z głodu dziecko. Nie damy rady ocalić wszystkich. Ale możemy zrobić to coś. Tego jednego dnia, kiedy świętujemy, że Bóg przychodzi, wysupłać te kilka złotych i to już będzie coś.
Grosz do grosza i będzie cappuccino!

2013-01-07 09:56

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin: Wojewoda przed sądem za zdjęcie krzyża

2025-10-03 09:37

[ TEMATY ]

krzyż

Lublin

Karol Porwich/Niedziela

Przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych zarzucają wojewodzie lubelskiemu Krzysztofowi Komorskiemu prywatni oskarżyciele w związku ze zdjęciem krzyża w Sali Kolumnowej urzędu wojewódzkiego. Wojewoda utrzymuje, że chodzi o neutralność światopoglądową, a krzyż wisi w innej sali.

Prywatny akt oskarżenia przeciwko wojewodzie lubelskiemu złożyli do sądu radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS Tytus Czartoryski i była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Elżbieta Puacz. Skierowali oni prywatny akt oskarżenia, bo wcześniej prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Diecezja łowicka w Rzymie – jedność, prośby i umocnienie

2025-10-03 19:57

[ TEMATY ]

bp Wojciech Osial

diecezja łowicka

Papież Leon XIV

ks. Marek Weresa / Vatican Media

Pielgrzymi z diecezji łowickiej.

Pielgrzymi z diecezji łowickiej.

Spotkanie z Papieżem to znak jedności z Kościołem powszechnym oraz umocnienie naszej wiary - wskazał bp Wojciech Osial, który w Rzymie towarzyszy pielgrzymom z diecezji łowickiej. Dziś wierni uczestniczyli w Eucharystii sprawowanej w rzymskim kościele Sant’Agnese in Agone. W sobotę Polacy wezmą udział w audiencji jubileuszowej Ojca Świętego Leona XIV.

Biskup łowicki w rozmowie z Vatican News podkreślił osobisty i duszpasterski wymiar obecności diecezji łowickiej w Rzymie. Wskazał na dwie najważniejsze intencje, które przywiózł ze sobą do grobu Apostołów. „Przybywamy jako pielgrzymka jubileuszowa diecezji łowickiej i zapewne każdy z pielgrzymów przynosi swoje osobiste intencje, ale ja jako biskup, jako pasterz diecezji łowickiej mam w sercu takie dwie intencje” - powiedział. Pierwsza z nich to modlitwa wstawiennicza za tych, którzy znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji: „Modlę się za chorych kapłanów i za chorych oraz za kapłanów, którzy przeżywają różnorodne trudności”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję