Reklama

Aspekty

„Bogu i Jego Matce chwała”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny świętuje uroczystość beatyfikacji założycielki zgromadzenia sługi Bożej Matki Zofii z Maciejowskich Czeskiej.

Siostry Prezentki, choć związane z Krakowem, posługują w wielu miastach Polski i za granicą. Od 30 lat siostry pracują również w Zielonej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny (Congregatio Virginum a Praesentatione Beatae Mariae Virginis) powstało w XVII wieku w Krakowie. Siostry powszechnie nazywane są prezentkami, a określenie to wywodzi się od łacińskiego słowa presentatio, tj. ofiarowanie. Dom macierzysty zgromadzenia mieści się przy ul. Szpitalnej 18 w Krakowie, a dom generalny przy ulicy św. Jana 7.

Założycielka

Matka Zofia Czeska - założycielka Sióstr Prezentek urodziła się w 1584 r. Była córką Mateusza Maciejewskiego i Katarzyny z domu Lubowieckiej; jednym z dziewięciorga ich dzieci. W wieku 16 lat wyszła za mąż za Jana Czeskiego. Mając 22 lata, po 6 latach małżeństwa, została bezdzietną wdową. Mimo młodego wieku Zofia nie wyszła po raz drugi za mąż. Oddała się pełnieniu dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego.

Reklama

Zofia swoją uwagę i siły poświęciła ubogim, często osieroconym dziewczętom. Czasy, w których przyszło jej żyć, to okres wojen, epidemii i głodu. Widząc ogromną potrzebę ratowania zagrożonego życia bliźnich, otworzyła w Krakowie dom przy ul. Szpitalnej 18 - odziedziczony po ojcu i wykupiony od rodzeństwa. Przygarniała osierocone dzieci, pozostające bez środków do życia. W latach 1621-27 przy wsparciu Ojców Jezuitów zorganizowała tu szkołę z internatem o nazwie Dom Panieński Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Osobiście uczyła i wychowywała swoje podopieczne. Była to pierwsza w Polsce formalnie zorganizowana szkoła żeńska, zatwierdzona przez biskupa krakowskiego Marcina Szyszkowskiego w 1627 r. W 1630 r. Dom Panieński pod swoją opiekę wzięła królowa Konstancja, żona Zygmunta III Wazy. Trzy lata później nuncjusz apostolski Honorat Visconti wizytował dom Matki Zofii Czeskiej i wydał dokument, w którym zastrzegł, że ze względu na wielką przydatność takiego instytutu dla Kościoła i społeczeństwa nie wolno go nigdy przekształcić na żaden zakon klauzurowy i zmienić jego celu. Instytut Zofii Czeskiej zatwierdził Król Władysław IV, wziął go pod swoją opiekę i nadał mu przywileje instytucji kościelnych.

W krakowskiej szkole założonej przez Zofię Czeską uczyły się trzy kategorie uczennic. Pierwszą grupę stanowiły sieroty i dziewczęta pochodzące z ubogich rodzin - mieszkały w Domu Panieńskim, były tu bezpłatnie utrzymywane i kształcone. Druga kategoria to dziewczęta z zamożniejszych rodzin, które przez okres edukacji także mieszkały w Domu Panieńskim, ale płaciły jednak za swoje utrzymanie i wyżywienie. Grupa ostatnia to dziewczęta mieszkające w Krakowie, które przychodziły codziennie do szkoły na zajęcia.

W celu zapewnienia kontynuacji swojego dzieła Matka Zofia Czeska założyła w Krakowie nowe zgromadzenie zakonne o charakterze kontemplacyjno-czynnym - Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Konstytucje zgromadzenia zatwierdzone zostały w styczniu 1660 r. przez biskupa krakowskiego Andrzeja Trzebickiego. Stało się to już po śmierci Matki Zofii. Umarła w opinii świętości 1 kwietnia 1650 r. Została pochowana w kościele Mariackim w Krakowie.

Zgromadzenie

Reklama

Prezentki są jest jednym z najstarszych polskich żeńskich zgromadzeń zakonnych. Powstały jako pierwsze polskie zgromadzenie zakonne oddane pracy apostolskiej w Kościele. Było to czynne zgromadzenie, bez ścisłej klauzury papieskiej właściwej zakonom kontemplacyjnym. Jest to zgromadzenie habitowe, działające na prawie papieskim. Siostry noszą czarny habit oraz czarny welon z białym paskiem. Do pracy używają stroju uproszczonego w białym lub niebieskim kolorze.

Pierwszym domem szkoły i zgromadzenia był dom założycielki przy ul. Szpitalnej 18 w Krakowie. W 1726 r. siedziba zgromadzenia została przeniesiona na ul. św. Jana 7, gdzie mieści się obecnie Dom Generalny. Wówczas też biskup krakowski Konstanty Felicjan Szaniawski przekazał zgromadzeniu kościół pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, a w nim łaskami słynący obraz Matki Bożej od Wykupu Niewolników.

Duchowość

Siostry Prezentki propagują kult maryjny. Maryja ofiarowana w świątyni jest Matką i Patronką zgromadzenia. Główny akcent w duchowości Zofii Czeskiej i jej zgromadzenia położony jest na miłość Boga i bliźniego oraz naśladowanie Matki Najświętszej w tajemnicy Ofiarowania.

Reklama

„Tradycja chrześcijańska zawarta w apokryfach przekazała nam, że Matka Najświętsza jako mała, kilkuletnia dziewczynka została zaprowadzona do świątyni jerozolimskiej i tam ofiarowana Bogu. Liturgiczne wspomnienie tego wydarzenia Kościół święty obchodzi 21 listopada. Zofia wybrała tę tajemnicę z życia Matki Najświętszej i pod tym tytułem została poświęcona 27 lutego 1627 r. pierwsza kaplica zgromadzenia, w domu przy ul. Szpitalnej 18. Od tej tajemnicy powstała nazwa domu, szkoły i zgromadzenia. Zofia Czeska pragnęła, aby Maryja w tajemnicy swego ofiarowania się Bogu stała się wzorem do naśladowania dla niej samej, dla sióstr tworzonego przez nią zgromadzenia i dla wszystkich wychowanek założonej przez nią szkoły. (...) Dlatego w wychowaniu kładła szczególny nacisk na praktyki religijne, naukę katechizmu, pracę nad sobą, dbała o głęboką osobistą formację wewnętrzną, swoje życie oparła o żywy udział w Liturgii, w sakramentach świętych i modlitwie. (...) Dzisiaj we wszystkich pracach i w każdej posłudze staramy się naśladować cnoty Matki Najświętszej - a zwłaszcza całkowite i bez reszty oddanie się Bogu oraz ludziom” (www.prezentki.opoka.net.pl).

Dzieło

Siostry poświęcają swój czas - zgodnie z poleceniem założycielki - na pracę z dziećmi i młodzieżą. Prezentki nieprzerwanie kontynuują zapoczątkowaną przez Zofię Czeską działalność dydaktyczno-wychowawczą w Polsce. Prowadzą liceum ogólnokształcące dla dziewcząt w Krakowie, które jest kontynuacją szkoły założonej przez Matkę Zofię Czeską, oraz gimnazjum i liceum ogólnokształcące w Rzeszowie. Siostry prowadzą też przedszkola, domy dziecka, pracują jako katechetki, służą w parafiach jako zakrystianki, prowadzą biura parafialne.

Reklama

Jedną z placówek, gdzie posługują Siostry Prezentki, jest parafia pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze. Jest to mała wspólnota. Obecnie mieszkają tu trzy siostry wspomagające pracę duszpasterzy parafii poprzez katechizację i prace na rzecz kościoła. Pierwsze siostry przyjechały do Zielonej Góry 30 lat temu dzięki staraniom ówczesnego proboszcza parafii. - Ks. Grzegorz Grzybek przyjechał do Krakowa, odwiedził kilkanaście zgromadzeń i poszedł modlić się do kościoła Mariackiego. Po modlitwie przyszedł do domu naszego zgromadzenia - położonego najbliżej kościoła Mariackiego i tu udało się, była taka możliwość, aby siostry pojechały do Zielonej Góry - opowiada s. Ewelina, przełożona zielonogórskiej wspólnoty. - Początkowo siostry mieszkały przy ul. Wiśniowej i codziennie dochodziły do parafii na Msze św. Kościół i plebania były w budowie. Teraz mieszkamy przy ul. Bułgarskiej.

Od 15 lat w Zielonej Górze mieszka s. Teresa. Dba o kościół, pełni funkcję zakrystianki. Dba o świątynię, służy kapłanom i wiernym. W Szkole Podstawowej nr 22 pracuje s. Cecylia. Katechizuje dzieci z najmłodszych klas.

Zielonogórskie prezentki - podobnie jak siostry w innych miejscowościach - przygotowywały się do uroczystości beatyfikacji założycielki zgromadzenia. Oprócz formacji osobistej siostry propagowały również postać przyszłej błogosławionej wśród parafian. Prowadziły okolicznościowe katechezy w szkole, spotkania informacyjne w grupach parafialnych oraz odczyt dla słuchaczy Klubu Inteligencji Katolickiej w Zielonej Górze. Z inicjatywy członkiń wspólnoty Żywego Różańca z parafii zorganizowany został wyjazd do Krakowa na uroczystości beatyfikacyjne Matki Zofii Czeskiej.

Siostry w każdym miejscu realizują swoje powołanie. I chociaż w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej pracują tylko w jednej parafii i nie prowadzą spektakularnych dzieł, to dla ludzi tu mieszkających czynią wiele dobra, a swoją obecnością i cichą posługą przypominają: „Bogu i Jego Matce chwała”!

* * *

Sługa Boża Zofia z Maciejowskich Czeska (1584 - 1650)

Kalendarium procesu beatyfikacyjnego

1 kwietnia 1995 r. - otwarcie procesu beatyfikacyjnego na etapie diecezji

20 listopada 1997 r. - zamknięcie procesu diecezjalnego

2 grudnia 1997 r. - oddanie akt procesu diecezjalnego do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie

Reklama

5 września 2003 r. - otwarcie procesu w sprawie nadzwyczajnej łaski otrzymanej za przyczyną sługi Bożej Matki Zofii

9 stycznia 2004 r. - zamknięcie procesu w sprawie nadzwyczajnej łaski na etapie diecezjalnym

2 grudnia 2005 r. - oddanie pozycji o słudze Bożej Zofii Czeskiej do Kongregacji Spraw Świętych

4 lipca 2008 r. - podpisanie Dekretu ważności procesu diecezjalnego w sprawie nadzwyczajnej łaski

27 czerwca 2011 r. - podpisanie Dekretu heroiczności cnót sługi Bożej Matki Zofii Czeskiej

20 grudnia 2012 r. - podpisanie Dekretu zatwierdzającego cud

9 czerwca 2013 r. - beatyfikacja

(www.sofiaczeska.pl)

2013-06-06 14:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sprawa kasacyjna ws. zadośćuczynienia od chrystusowców odwołana

[ TEMATY ]

zakon

Paweł Bugira

Sprawa kasacyjna ws. zadośćuczynienia od chrystusowców została odwołana z powodu wniesienia przez pełnomocnika ofiary byłego ks. Romana B. wniosku o wyłączenie sędziów – poinformował KAI ks. Marek Grygiel, rzecznik chrystusowców. We wrześniu Sąd Najwyższy postanowił, że zajmie się rozpatrzeniem skargi kasacyjnej od wyroku przyznającego milion zł zadośćuczynienia na rzecz ofiary wydalonego już ze stanu kapłańskiego i ze zgromadzenia zakonnego Romana B. Były kapłan dopuścił się przed laty wielokrotnego molestowania i zgwałcenia małoletniej Katarzyny.

„Zgodnie z zarządzeniem z dnia 17 grudnia 2019 r. odwołano rozprawę w sprawie II CSK 124/19 z powodu wniesienia przez pełnomocnika powódki w dniu 11 grudnia 2019 r. wniosku o wyłączenie sędziów (wniosek podlega rozpoznaniu zgodnie z procedurą przewidzianą w art. 52 § 2 k.p.c.)” - poinformował KAI ks. Marek Grygiel, rzecznik chrystusowców.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję