Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Świadectwo żywej wiary

- Życzę Wam, Drodzy Pątnicy, abyście wsparci opieką i wstawiennictwem Maryi - na nowo odkryli wielki dar wiary. Niech wspólna modlitwa i trud pielgrzymowania umocnią Was na drodze dawania świadectwa wiary w rodzinie, w parafii, w szkole i miejscu pracy - mówił 6 sierpnia ks. Stanisław Morawa, gdy w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Hałcnowie żegnał diecezjalne grupy idące po raz 22. na Jasną Górę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od plenerowej Mszy św., której w Hałcnowie przewodniczył bp. Piotr Greger, rozpoczęło się pielgrzymowanie diecezji bielsko-żywieckiej. W sprawowanej przez hierarchę liturgii uczestniczyło ok. 1300 pątników, nie licząc odprowadzających ich rodzin i znajomych.

- Wzorem poprzednich lat podejmujemy trud rekolekcyjnego pielgrzymowania, aby pokłonić się naszej Matce i Królowej, by Ją uczcić w Cudownym Wizerunku, który od ponad sześciu wieków umacnia wiarę i miłość do Kościoła i ojczyzny wśród Polaków. Modlimy się w intencji naszej diecezji zawierzając Bogu przez wstawiennictwo Świętej Bożej Rodzicielki wszystkie sprawy, które nas niepokoją i nurtują nasze serca i sumienia. I te sprawy: radosne i smutne, te trudne i po ludzku sądząc nie do rozwiązania, a zwłaszcza problemy dotyczące wychowania młodego pokolenia w duchu wiary, kwestie trwałości chrześcijańskich rodzin, czy problem dzietności młodych małżeństw - mówił w kazaniu bp Piotr Greger. Po zakończonej Eucharystii hierarcha otrzymał od pątniczej delegacji legitymację i znaczek pielgrzymkowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pierwszy dzień diecezjalnego pielgrzymowania stał pod znakiem niemal tropikalnych upałów. Przed zgubnymi skutkami promieni słonecznych już na początku drogi przestrzegał wszystkich ks. Józef Walusiak, główny przewodnik diecezjalnej pielgrzymki. W podobnym tonie wypowiadali się również ratownicy medyczni. - Każdy litr wypitej wody i odpowiednie nakrycie głowy zmniejsza ryzyko zasłabnięć. W ubiegłym roku tak upalny był w zasadzie tylko jeden, i to pierwszy dzień pielgrzymowania. Sporo wtedy było odwodnień i przez to trochę kroplówek zeszło - wyjaśniała Karolina Kuś z Służby Maltańskiej. Mimo tych wskazówek nie wszystkim udało się wygrać z najgorętszym okresem tegorocznego pielgrzymowania. W pierwszych trzech dniach marszu, obok odcisków na stopach, najbardziej doskwierał pątnikom syndrom odwodnienia i wyczerpania. - Zabezpieczam pielgrzymkę od strony medycznej już od siedmiu lat i bez wątpienia ten rok zaliczam do najcięższych. Po trzech dniach pielgrzymowania zużyliśmy 2/3 płynów infuzyjnych, jakie posiadaliśmy. Najwięcej kroplówek trafiło do ludzi w przedziale wieku 20-24 lata i 45-60 lat. Starsi ich nie potrzebowali. Tutaj doświadczenie zrobiło swoje. Ci, co szli któryś raz z rzędu, wiedzieli, że należy jeść lekkie posiłki i dużo pić podczas drogi. Ci, którzy potraktowali pielgrzymkę jak wyjście w niedzielne popołudnie w góry, mocno się przeliczyli - tłumaczył lekarz Paweł Sułowski.

Upały, które tak mocne dały się we znaki pątnikom, minęły niemal w połowie drogi na Jasną Górę. Gdy w Pińczycach, to jest w czwartym dniu marszu, swój koncert zagrał zespół „Magnificat”, doszło w pogodzie do przesilenia. Bis, wieńczący występ wilamowickich artystów, odbył się przy kroplach deszczu i na dobre przestudził pątników strudzonych lejącym się z nieba żarem. Ani w ostatnim, ani w przedostatnim dniu pielgrzymowania wysokie temperatury już nie wróciły.

Podobnie jak w ubiegłych latach, nasza Redakcja znów przygotowała dla uczestników diecezjalnej pielgrzymki bezpłatne egzemplarze Tygodnika Katolickiego „Niedziela”. Miejscem ich odbioru był Chruszczobród, rodzinna parafia redaktora naczelnego pisma, ks. inf. Ireneusza Skubisia, a jednocześnie finalny punkt najdłuższego, bo liczącego prawie 40 km, trzeciego dnia marszu. W Chruszczobrodzie doszło również do wręczenia Proboszczowi miejscowej wspólnoty laski pasterskiej i góralskiego kapelusza. Był to wyraz uznania za jego wkład w przygotowanie parafian na wizytę podbeskidzkich pielgrzymów.

22. podbeskidzką marszrutę do Czarnej Madonny zwieńczyła plenerowa Msza św. na jasnogórskich wałach. Wzięły w niej udział wszystkie człony diecezjalnej pielgrzymki: andrychowski, bielski, cieszyński, czechowicki i oświęcimski.

Reklama

- Czas wakacji zawsze sprzyja wędrowaniu. Dla wielu z nas jest to okazja do podróży, do wycieczek. Mamy bowiem swoje ulubione miejsca, do których chętnie wracamy. Ale jest w nas także pragnienie poznawania wciąż czegoś nowego. I w polskiej religijności zjawiskiem charakterystycznym jest pielgrzymowanie, zwłaszcza na Jasną Górę. Różne są motywy, dla których ludzie i to w różnym wieku podejmują trud rekolekcji w drodze: jedni idą z potrzeby wiary i szukania czegoś, co wyrasta ponad przeciętność, inni traktują pielgrzymowanie jako czas pokuty i nawrócenia; dla jeszcze innych jest to okazja do głębszej refleksji nad życiem, co prowadzi do postawy wdzięczności wobec Boga - mówił 11 sierpnia bp. Piotr Greger na Szczycie Jasnej Góry.

W tegorocznej, 22. Pieszej pielgrzymce diecezji bielsko-żywieckiej na Jasną Górę wzięło udział ok. 3,5 tys. pątników. Najmłodszym uczestnikiem była dwuletnia Ola, a najstarszym - 82-letnia Józefa Bąk z parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Bielsku-Białej. Jak stwierdziła nestorka podbeskidzkich pątników, szło się jej ciężko; przez upał musiała nawet podjechać, ale szczęśliwie doszła do celu. W maju br. pani Józefa wzięła udział w diecezjalnej pieszej pielgrzymce do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Według opinii ks. Józefa Walusiaka, w plenerowej Eucharystii na Jasnej Górze wzięło udział ok. 5,5 tys. mieszkańców Podbeskidzia - pielgrzymów i tych, którzy specjalnie zjawili się w Częstochowie, aby ich powitać.

2013-08-20 16:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nadchodzi czas naszej pielgrzymki

Hasłem tegorocznej pielgrzymki są słowa Aniołów z niedzieli Wniebowstąpienia Pana Jezusa: „Dlaczego stoicie?”. Słowa te wkładamy w usta pierwszego i przeczystego Anioła, jakim jest dla nas Maryja. To hasło rozumiemy po trosze jako rozżalenie Najświętszej Matki, po trosze jako wyrzut, a nade wszystko jako „święty nakaz” typu: „ruszcie się wreszcie!” i „zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie!” (por. J 2,5), bowiem sumienia nam się zatrzymały, rozumy stanęły, serca zesztywniały…
CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych, studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju. Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję