W jeden wieczór miesiąca cel rejsu pływającej na co dzień po Wiśle „Nimfy” jest nieistotny… Najważniejszy jest pewien Pasażer, który, jak wierzą organizatorzy, sam zaprosił do barki każdą ze zgromadzonych na niej osób. Znakiem Jego obecności jest zapalona świeca oraz ikona krzyża z San Damiano, a o Jego działalności mówią świadkowie.
Reklama
Kapitanem drugiego rejsu ewangelizacyjnego, na który 22 sierpnia zaprosiło radio nowohuckie.PL wraz z Pallotyńską Wspólnotą Ewangelizacyjną i Krakowską Żeglugą Pasażerską, został sercanin, ks. Michał Olszewski, posługujący jako egzorcysta w diecezji kieleckiej. Zanim poprowadzi on kerygmat, głos otrzymuje Oktawian z Pallotyńskiej Wspólnoty Ewangelizacyjnej. To przystojny mężczyzna w średnim wieku, mąż, ojciec dwójki dzieci. Mówiąc o swoim życiu przyznaje, że mimo iż wszystko niby szło dobrze, a sam uważał się za osobę wierzącą, od dawana czuł ból w sercu, jakby było ono owiane ciemną mgłą. - To były moje emocje, złość, lęk przed przyszłością i teraźniejszością, dziwne frustracje, poczucie winy… Pytałem: Jak to jest? Dlaczego czuję się tak nieszczęśliwy? Panie Boże, czy to tak ma być w moim życiu? Dlaczego nie mogę się cieszyć tym, co mam? W pewnej krytycznej chwili doszło do mnie takie zdanie: „Jezu, ufam Tobie”. Oktawian opowiada, że wkrótce potem wziął udział w rekolekcjach Odnowy w Duchu Świętym, podczas których doświadczył modlitwy wstawienniczej i duchowego uzdrowienia: - Oddałem Jezusowi moje życie, rodzinę, słabości… Wszedłem pod „Boży prysznic”. Znikło wszystko, co mnie męczyło.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Przychodzę, żeby powiedzieć wam, że Bóg was kocha - rozpoczął głoszenie kerygmatu ks. Michał Olszewski SCJ. Przypominając scenę, jak Zmartwychwstały ukazał się płaczącej w ogrodzie Marii Magdalenie, kapłan kontynuuje: - Dziś przychodzę do was z tą samą informacją: nasz Ukochany żyje! Następnie ks. Olszewski opowiada o rzeczywistości, która bardzo uderza w tę miłość: o grzechu, a także o źródłach pokus. - Nie możemy się bać, ponieważ zostaliśmy odkupieni przez Chrystusa. Jesteśmy na pozycji wygranej! - mówi dalej kapłan, dodając, że uczestniczymy w zbawieniu m.in. przez nasze przygotowanie do śmierci. Z kolei wyznając Jezusa jako Pana, robimy miejsce Duchowi Świętemu, by w nas się ujawniał. Ostatnim punktem głoszonego kerygmatu jest wspólnota: - Wiecie, że Jezus miał marzenia? Jednym z nich był Kościół. To wspólnota bosko-ludzka, święta mocą Boga, ale słaba człowiekiem. Nie ma drugiego takiego miejsca, w którym by Bóg tak działał jak w Kościele!
Reklama
Uczestnicy mają teraz możliwość podejść do krzyża i podczas indywidualnej modlitwy powierzyć życie Jezusowi. Wśród tych osób jest m.in. nawrócony 4 lata temu Mateusz... Kiedy chłopak opowiada mi swoją historię, nagle padają słowa: - Mam tylko jedno pragnienie, ale ono... chyba właśnie się spełniło. Choruję na zapalenie kręgosłupa. Przyszedłem tutaj cały obolały... Podczas konferencji, czułem ciepło, jakby ktoś dotykał moich nóg i lędźwi. Wstałem, podszedłem do krzyża, mimo że jeszcze kilka chwil wcześniej każdy ruch sprawiał mi ból…
Tego dnia spełniło się jeszcze jedno marzenie Mateusza. Spotkał... Tomasza Adamka, który był wśród ponad 200 pasażerów ewangelizacyjnej barki. - Oglądam wszystkie pana walki, a gdy widzę trudniejsze chwile na ringu, to modlę się, prosząc Boga o pomoc - Mateusz powiedział o tym sportowcowi po zakończonym rejsie. Uścisnął idolowi dłoń i zrobił sobie z nim pamiątkowe zdjęcie.
Ks. Łukasz Gołaś SAC, dyrektor radia nowohuckie.PL zapowiada, że podczas wrześniowej ewangelizacji kerygmat będzie głosił bp Damian Muskus OFM. Zapisy: Nowohuckie.PL.