Reklama

Głos z Torunia

Matko, uczyń cud przemiany

Maryjo, dziś Kościół toruński zawierzamy Tobie na nowo, jako Pomoc Nieustająca jesteś naszą patronką. Dlatego prosimy: Bądź z nami w każdy czas, wspieraj i ratuj nas, Matko - wołał biskup toruński Andrzej Suski w czasie uroczystej Mszy św. celebrowanej 15 września na placu przy klasztorze Ojców Paulinów w Toruniu na zakończenie peregrynacji kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w diecezji toruńskiej. Eucharystia była sprawowana w intencji dziękczynnej za dar nawiedzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez rok - od 26 sierpnia 2012 r. do 15 września 2013 r. - jedna parafia w diecezji toruńskiej na dobę stawała się Jasną Górą, ponieważ gościła kopię Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Wszędzie Wizerunek był przyjmowany uroczyście i radośnie, z miłością i oddaniem, z najwyższymi honorami i czcią przez rzesze wiernych. Przed obliczem Matki danej ku pomocy i obronie, która kocha, jednoczy i służy, czuwali biskupi, duszpasterze, osoby konsekrowane i świeccy, dzieci i rodzice, więźniowie i odrzuceni, chorzy i bezrobotni. Wszyscy pragnęli uczyć się od Niej ufności, służby Bogu i drugiemu człowiekowi, a także prosić Ją jako Przewodniczkę o światło na ścieżkach życia.

Wspólna modlitwa

Tę wędrówkę zakończyła koncelebrowana Msza św. pod przewodnictwem prymasa seniora, w latach 1992 - 2010 arcybiskupa archidiecezji gnieźnieńskiej Henryka Muszyńskiego sprawowana na błoniach przy klasztorze Ojców Paulinów w Toruniu w intencji dziękczynnej za dar nawiedzenia i wszystkie łaski, które stały się udziałem całej diecezji i każdego jej mieszkańca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

We wspólnej modlitwie zjednoczyli się arcybiskupi, biskupi, wyżsi przełożeni zakonni, kapłani diecezjalni i zakonni, bracia zakonni i siostry zakonne, delegacje wszystkich parafii, przedstawiciele instytucji życia publicznego i władz samorządowych wszystkich szczebli, m.in. Urząd Marszałkowski reprezentował członek zarządu Sławomir Kopyść, Urząd Miasta Torunia - prezydent Michał Zaleski oraz przewodniczący Rady Miasta Torunia Marian Frąckiewicz, Urząd Miasta Grudziądza - prezydent Robert Malinowski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika - kanclerz Justyna Morzy, posłanka Anna Sobecka, Alicja Grześkowiak, marszałek Senatu IV kadencji w latach 1997 - 2001 oraz liczni wierni, także ci zgromadzeni przy odbiornikach czy telewizorach dzięki transmisjom prowadzonym przez Radio Maryja i Telewizję Trwam.

Zawierzenie Maryi

W homilii bp Andrzej Suski, nawiązując do Ewangelii, przypomniał, że w Kanie Galilejskiej na prośbę swojej Matki Jezus przemienił wodę w wino. - Obfitość dobrego wina w świetle mesjańskich zapowiedzi Starego Testamentu wskazuje na to, że czasy mesjańskie już nadeszły - Jezus jest oczekiwanym Mesjaszem - mówił Biskup Andrzej. Na początku swojej działalności uczestniczy On w radości i trosce małżeństwa i rodziny. Tym samym dotyka życia ludzkiego w punkcie podstawowym. - Nie ma więzi, która by ściślej wiązała niż więź małżeńska czy rodzinna - pokreślił kaznodzieja i dalej wyjaśniał, że cywilizacja i trwałość narodu zależą od stanu rodzin. - Kościół świadomy tego, że małżeństwo i rodzina są jednym z najcenniejszych dóbr ludzkości, pragnie nieść swoją naukę, zaoferować pomoc i przekazać jej ducha Chrystusowego. Dlatego jest przy rodzinie we wszystkich momentach jej życia, od narodzenia do śmierci każdego członka rodziny, w chwilach radosnych i smutnych. Wspólnota kościelna również jako rodzina rodzin z rodziny właśnie czerpie ducha chrześcijańskiego braterstwa, miłości i wiary, wzajemnej troski i odpowiedzialności, uczciwości i patriotyzmu. Przykładem takiego życia jest Najświętsza Rodzina.

Reklama

Ksiądz Biskup przypomniał starą metodę, która najpierw nakazuje odrzucić Chrystusa, a potem człowieka. Tak było już w czasach króla Heroda, kiedy zabijano dzieci, a w XXI wieku nowoczesne społeczeństwo poszło jeszcze dalej: zabijanie dzieci przed urodzeniem uznało za wyraz wolności i demokracji wyrażone uchwałami parlamentu. We wszystkich czasach, we wszystkich wydarzeniach i dla wszystkich ludzi Maryja jest Matką, a stało się tak z woli samego Jezusa, który na krzyżu mówił do Jana: Oto Matka twoja. Przez stulecia więc Maryja prowadzi drogą wiary, umacnia w wierze, a także umacnia więzi rodzinne. - Dostrzega potrzeby rodzin i mówi o tym Jezusowi, jak to czyniła w Kanie Galilejskiej - mówił bp Andrzej Suski i w tym duchu modlił się: - Maryi zawierzyliśmy z ufnością nasze rodziny i parafie. Niech Jezus Chrystus na prośbę Maryi uczyni cud przemiany w nas i naszych rodzinach, a dobre wino z Kany Galilejskiej, zapowiedź czasów mesjańskich, niech staje się dla nas wezwaniem do dobrego życia z Chrystusem.

Stągwie, nawiązujące do wydarzenia z Kany Galilejskiej, napełnione zapisami podziękowań, próśb, zawierzeń i postanowień delegacje poszczególnych parafii, unosząc wysoko, złożyły obok ołtarza na znak prośby, by Jezus - tak jak wtedy w Kanie - dokonał cudu przemiany serc.

Pożegnanie

Reklama

Każdy uczestnik liturgii żegnał Maryję w swoim sercu, a publicznie uczynili to: bp Andrzej Suski, który powiedział: - Na pożegnanie pielgrzymującej Ikony Jasnogórskiej obmodlonej przez miliony rodaków, pragniemy wspólnie podziękować za wszelkie łaski tego nawiedzenia, dziękujemy za światło na drodze wiary, za Twoją matczyną troskę o stan naszych sumień i to przynaglające wezwanie: „Czyńcie wszystko, co powie wam Jezus”; o. Sebastian Matecki OSPPE, podprzeor Jasnej Góry: - Matka zostaje z nami, by porządkować życie, umacniać wiarę, prowadzić do Jezusa; w imieniu rodzin dr hab. Waldemar Rozynkowski: - Otwieraliśmy przed Tobą prawdę o naszym życiu, a Ty wskazywałaś drogę odrodzenia, zawierzamy Tobie wszystkie dzieci poczęte w czasie peregrynacji i nowo narodzone; prezydent Michał Zaleski: - Obiecaliśmy sobie przed rokiem, że przeżyjemy czas nawiedzenia w zgodzie, skupieniu, życzliwości dla innym oraz poprawie życia osobistego i rodzinnego. Dziś jesteśmy tu po to, by oświadczyć, że słowa dotrzymaliśmy, bo słowa danego Matce należy zawsze dotrzymywać; Sławomir Kopyść odczytał list Piotra Całbeckiego, marszałka województwa kujawsko-pomorskiego: - Wszyscy otrzymali łaskę spotkania. Przebogate są dary Twojego wstawiennictwa. Matko, przyszłaś do nas, zostań z nami.

Udzielając błogosławieństwa, prymas senior arcybiskup Henryk Muszyński prosił Boga, by utwierdziło ono to wszystko, co z łaski Bożej zrodziło się z dobra i miłości w sercach w czasie nawiedzenia.

Na zakończenie Pasterz diecezji toruńskiej podziękował wszystkim za modlitewny udział w spotkaniach z Maryją na szlaku peregrynacyjnym po diecezji, za piękne dekoracje, które stały się wyrazem modlitwy i wiary, kapłanom, kustoszom Obrazu, współpracownikom z Kurii Diecezjalnej Toruńskiej i Wyższego Seminarium Duchownego, osobom konsekrowanym, wspólnotom parafialnym, służbie liturgicznej, samorządom, władzom poszczególnych miast, burmistrzom, wójtom, policji, strażom miejskim, służbom przeciwpożarowym, odpowiedzialnym za porządek i bezpieczeństwo, chórom i orkiestrom. Następnie święty Wizerunek niesiony na ramionach przedstawicieli wszystkich stanów przeniesiono przez bramę, a potem umieszczono w samochodzie-kaplicy. Od 21 września Obraz Częstochowskiej Pani peregrynuje po diecezji ełckiej.

Matko, zostań z nami

Zakończenie nawiedzenia w diecezji objęła także wieczorna modlitwa Kościoła, Apel Jasnogórski w Cudownej Kaplicy Matki Bożej w Częstochowie. W tej intencji rozważano tajemnicę pierwszego cudu w Kanie Galilejskiej, która streszcza się w słowach: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5).

Zakończyła się zatem peregrynacja w diecezji toruńskiej. Już teraz wierni opowiadają o tym, co działo się wtedy w ich sercach. Te świadectwa można uznać za pierwsze owoce nawiedzenia, na kolejne przyjdzie właściwy czas, tym bardziej że wciąż trwa pielgrzymowanie Jasnogórskiego Wizerunku w parafiach, w poszczególnych domach i rodzinach.

Przedłuża się więc czas łaski, obecności Matki w domach Jej dzieci, czas miłosierdzia. Maryja puka do drzwi. Wystarczy tylko otworzyć je. I powiedzieć: Maryjo, witaj! Oto moje życie. Weź je w swoje dobre dłonie i przekaż Synowi.

2013-09-25 13:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przygotowania do uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej

[ TEMATY ]

Matka Boża Częstochowska

Mazur/episkopat.pl

Jasna Góra

Jasna Góra

Na Jasnej Górze rozpoczęły się duchowe przygotowania do obchodzonej 26 sierpnia uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Nowenna ma zawsze charakter ogólnonarodowy i jest także modlitwą za Polskę.

Przez kolejne wieczory na Szczycie sprawowana jest Msza św. ze specjalnymi rozważaniami i udziałem kolejnych grup pieszych pielgrzymów. Tym razem, zgodnie ze zwyczajem, pielgrzymują mieszkańcy Częstochowy, którzy ze swych parafii pieszo wyruszają do Sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Przyszłość dzieci w naszych rękach

2025-10-01 19:42

Marzena Cyfert

Pod takim hasłem w niedzielę 5 października przejdzie przez Wrocław Marsz dla Życia i Rodziny.

Jego uczestnicy dadzą świadectwo swojego przywiązania do wartości życia, rodziny i wspólnoty. Marsz został objęty patronatem honorowym abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję