Był rok 1923. Śląsk dopiero co pozbył się kajdan niemieckiej dominacji. Państwo polskie również zajęte było porządkowaniem swych struktur. Społeczeństwo borykało się z niezliczoną ilością podziałów. Narażeni byliśmy wówczas nie tylko na napięcia narodowe, bo mniejszość niemiecka nie ułatwiała wówczas duszpasterzom życia, ale dochodziły do nich nie mniej burzliwe napięcia polityczne. Część opowiadała się za sanacją, część za endecją czy chadecją, a do tego dochodziły jeszcze silne gdzieniegdzie ruchy lewicowe. Słowem, potrzebna była siła zdolna do porządkowania przestrzeni publicznej. Temu celowi miało służyć m.in. powołanie polskich struktur Kościoła katolickiego. Najpierw administratura apostolska, a później nowa diecezja - miały się stać swoistym narzędziem pokoju. Wraz z powołaniem do życia nowych struktur na rynku wydawniczym pojawił się nowy tytuł prasy katolickiej „Gość Niedzielny”. W kontekście historycznych napięć bardzo symptomatyczne są słowa ks. Augusta Hlonda, który w swej arcypasterskiej zachęcie na pierwszej stronie nowego tygodnika napisał: „W uroczystej chwili staje przed nami nasz śląski «Gość Niedzielny». Witam go z radością i błogosławię mu na drogę, bo przychodzi jako przyjaciel ludu z otwartym słowem prawdy. Nie chce nikomu schlebiać. Nie służy żadnemu stronnictwu politycznemu ani nie jest wyrazem interesów jakiegoś odłamu społeczeństwa”.
Choć od napisania tamtego tekstu minęły dziesiątki lat, rola prasy katolickiej niewiele się zmieniła i współczesna Redakcja stoi przed podobnymi wyzwaniami: każdemu człowiekowi, niezależnie od jego poglądów i doświadczeń, nieustannie głosić chrześcijańskie przesłanie nadziei. „Gość Niedzielny” starał się to robić w przeciągu ostatnich dziewięćdziesięciu lat i na pewno nie zejdzie z drogi wyznaczonej mu przez pierwszego biskupa katowickiego. Choć na przestrzeni lat zmieniał się, nigdy nie sprzeniewierzył się swemu podstawowemu powołaniu do głoszenia Ewangelii. Jeśli zaś się zmieniał, to raczej w odniesieniu do formy i języka, stając się przez to coraz atrakcyjniejszym. Swojemu „starszemu bratu” tygodnik „Niedziela” gratuluje jubileuszu i życzy dalszych sukcesów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu