Reklama

List do świętego Antoniego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sant’Antonio!

Pewnie się zdziwisz, że piszę do Ciebie, bo jestem przekonana, że nie dostałeś żadnego listu już od jakichś... siedmiuset lat! Wyobrażam sobie, jak przytulając malutkiego Jezusa, uśmiechasz się lekko, promiennie - uśmiechem tak dobrze znanym mi z wielu Twoich wizerunków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Już tyle wieków minęło, zmienili się ludzie i zmieniło się ich spojrzenie na wiarę, ale chciałabym Ci opowiedzieć o tych, których przeżywanie wiary sprawiło, że mogłam zrozumieć, co to słowo naprawdę znaczy.

Na pewno spotkałeś już niezliczony zastęp świętych, którzy przybyli do domu Ojca przed Tobą i dołączyli do Ciebie w ciągu tych wszystkich wieków, kiedy człowiek musiał wybierać między wiarą a… właśnie, czym? Pieniędzmi, karierą, władzą, a może samym sobą? Wierzyć to wcale nie takie proste. Nawet w czasach dobrobytu, kiedy gęsie pióra zastąpiono komputerami, a rozmowę z człowiekiem sprowadzono do paru słów wysłanych SMS-em. Może właśnie w obecnych czasach spotkanie z ludźmi żyjącymi niewzruszoną pewnością istnienia Nieba sprawia, że nowoczesne istoty naszej epoki pragną ogrzać się w cieple ich zaufania do Boga.

Reklama

Na pewno przyglądałeś się Basi, która tak dzielnie walczyła z chorobą nowotworową, a ja słuchałam jej słów o zaufaniu do Boga i przeświadczeniu, że wszystko, co On zaplanował, jest dla niej dobre. Podejrzewam, że zdrowo się uśmiałeś z mojej miny, kiedy Basia na moją perswazję, że tak uciążliwa pielgrzymka do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła II może nadwątlić jej zdrowie, rozmarzonym głosem powiedziała: „Jak pięknie byłoby umrzeć w czasie tej uroczystości na Placu św. Piotra!”.

Wiem. Przesadziłam chyba wtedy z modlitwami za Twoim wstawiennictwem… Nawet nie zdążyłam Ci jeszcze podziękować za pomoc, którą odczuwałam w tym czasie na każdym kroku. Umarła piętnaście miesięcy po powrocie… Nigdy nie usłyszałam pytania: Dlaczego właśnie ja? Tak bardzo wierzyła, że wszystkie cierpienia są z woli Boga i należy wykorzystać je jako formę modlitwy za innych, że w czasie wielu bezsennych nocy swe udręczone akty wiary ofiarowywała za zmarłych i żywych.

Asia. Także ją pamiętasz na pewno. To ta filigranowa dziewczyna, która jechała do obcego kraju, bo w domu czekała chora siostra i potrzebne były pieniądze. Ściskając w ręku obrazek „Jezu, ufam Tobie!”, ufała bezgranicznie Bogu, którego obecność czuła w każdej chwili swego trudnego życia na obczyźnie. Dziś ufa nadal i chroni wiarę swych przodków jak skarb, chociaż mieszka tak daleko od polskich kościołów. Tuląc różaniec, modli się za tych, wśród których przyszło jej żyć i pracować. Promieniuje wiarą tam, gdzie ona już od dawna usycha.

Czy spotkałeś już w Niebie Marysię? Jej synek niedługo przystąpi do Pierwszej Komunii św. Może kiedy będzie starszy, zrozumie, jak rzadko spotyka się ludzi, którzy ukochali Boga aż do końca, mimo że przyszło im umierać tak młodo, i pojmie, jakim skarbem była jego mama, promieniejąca radosną ufnością do Stwórcy wśród ciemności bólu i powolnego umierania.

Reklama

Myślę też, że zerkasz czasem na Hanię, która bez słowa skargi opiekuje się ciężko chorym mężem i w jakże rzadkich chwilach wytchnienia biegnie na Eucharystię, bo, jak mówi, dzięki temu trwa jeszcze w miłości do Boga i człowieka.

Chciałam zapytać Cię, Sant’Antonio (bo kto będzie wiedział lepiej od Ciebie?!), najwspanialszy Kaznodziejo Twoich czasów: jaki jest powód, że ludzi podobnych do tych, o których napisałam, jest tak niewielu? Dlaczego zbyt rzadko udaje się nam napotkać takie „światełka” w mroku byle jakiej wiary? Czemu częstsze chodzenie do kościoła uważane jest za dewocję, a tępienie grzechu za nietolerancję? Dlaczego wiara sprowadzana jest do poziomu sprawy osobistej, a ateizm staje się prawem wolności każdego obywatela - a już manifestowanie ateizmu staje się najważniejszym prawem wolności obywatelskich? No i dlaczego te poglądy wypowiadają głównie ci, którzy twierdzą, że są osobami wierzącymi?

Nie wiem, jak odpowiesz na mój list, ale jestem pewna, że znajdziesz sposób… W końcu nie na darmo jesteś Patronem od rzeczy zagubionych. A nie masz czasem wrażenia, że gdzieś nam się ta Prawdziwa Wiara zagubiła i koniecznie trzeba coś z tym zrobić?

Niecierpliwie czekam na odpowiedź -

Gośka

PS: Kiedyś zauważyłam na lotnisku młodego Żyda, ubranego w szal modlitewny, jak zasłuchany w głos Boga wśród różnojęzycznego gwaru promieniał swą wiarą, nie zważając na zdziwione spojrzenia podróżnych. Widziałam też Araba, który spełniając wymogi swojej wiary, dotykał czołem dywanika modlitewnego o świcie w stróżówce hotelowej w jednym z krajów Bliskiego Wschodu… Czy nie sądzisz, że ich świadectwo powinno być dla nas, katolików XXI wieku, wyrzutem sumienia, iż tak łatwo czasem przychodzi nam wyprzeć się Boga dla… pieniędzy, kariery, władzy, a może samego siebie?...
Chyba trochę zaczynam się bać, że kiedyś Ty zadasz mi tylko jedno pytanie: Jaka właściwie jest TWOJA wiara?

Autorką listu do św. Antoniego jest Małgorzata Dybeł.
Natomiast autorem listu do Ojca, zamieszczonego w „Niedzieli” nr 37/2013, był Paweł Gładysz, który w konkursie uzyskał I miejsce.

2013-10-14 13:05

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świat wspomina Jana Pawła II w rocznicę inauguracji pontyfikatu

2025-10-22 08:24

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

wspomnienie

Vatican Media

Kościół katolicki na całym świecie 22 października wspomina w liturgii św. Jana Pawła II. To papież Benedykt XVI podczas procesu beatyfikacyjnego zapowiedział, że nowy błogosławiony będzie odbierał kult publiczny 22 października, czyli we wspomnienie rozpoczęcia jego pontyfikatu w 1978 r.

Podczas historycznej Mszy św. na placu św. Piotra w Watykanie Jan Paweł II, choć sam był pełen obaw rozpoczynając posługę biskupa Rzymu, tak zwrócił się do ludzi na całym świecie: Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie lękajcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie! Dzisiaj często człowiek nie wie, co kryje się w jego wnętrzu, w głębokości jego duszy i serca. Tak często niepewny sensu życia na tej ziemi i ogarnięty zwątpieniem, które zamienia się w rozpacz. Pozwólcie więc, proszę was, błagam was z pokorą i zaufaniem! Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka!
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Wspomnienie patrona „od bólu głowy”

2025-10-22 09:34

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Błogosławieństwo relikwiami bł. Jakuba Strzemię

Błogosławieństwo relikwiami bł. Jakuba Strzemię

W liturgiczne wspomnienie bł. Jakuba Strzemię, w parafii Najświętszego Zbawiciela w Łodzi, odbyła się Msza święta połączona z obrzędem błogosławieństwa mitrą z relikwiami.

Mszy świętej przewodniczył ks. Robert Nowak, proboszcz parafii a koncelebrował ją ks. Grzegorz Klimkiewicz, poprzedni proboszcz i inicjatyw sprowadzenia relikwii bł. Jakuba Strzemię do Łodzi. Od 2019 roku parafia Najświętszego Zbawiciela, jako jedyna w archidiecezji łódzkiej, posiada relikwie biskupa Jakuba Strzemię, patrona od bólu głowy i migreny.
CZYTAJ DALEJ

Znak nadziei dla świata bez nadziei [Felieton]

2025-10-22 23:42

ks. Łukasz Romańczuk

Sanktuarium św. Rity w Smolnej

Sanktuarium św. Rity w Smolnej

Dziś miałem możliwość uczestniczenia we Mszy świętej i nabożeństwie do św. Rity w jej sanktuarium w Smolnej. W świątyni o bardzo pięknym kolorze wnętrza, który nadaje temu miejscu odpowiedni klimat do modlitwy. Patrząc, w jaki sposób kult św. Rity szerzy się w archidiecezji wrocławskiej oraz fakt, że za każdym razem, 22 dnia miesiąca w Smolnej jest pełne sanktuarium, ta święta przyciąga do siebie ludzi wierzących.

Podczas homilii ks. Mariusz mówił o postawie cierpliwości i pokory względem zanoszonych próśb, a sama św. Rita, która jest patronką od spraw beznadziejnych i trudnych, uczy ufać wtedy, gdy wszystko wydaje się stracone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję