Reklama

Niedziela Częstochowska

Ktoś sieje, kto inny zbiera i przecina wstęgi...

Władze miasta podsumowały rok swojej pracy podczas gali, którą zorganizowano w Filharmonii Częstochowskiej 17 stycznia 2014 r. Wiele pochwał wypowiedział wobec własnych zasług obecny prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk i nikt się nawet nie zająknął, że wszystkie duże inwestycje miejskie, jakie sfinalizowano w roku 2013, są dziełem poprzednich władz miasta z Tadeuszem Wroną na czele

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy pytam p. Wronę, jak odbiera taką zbiorową amnezję władz miejskich i zaprzyjaźnionych z ratuszem środowisk, i czy nie jest mu z tego powodu przykro, odpowiada, że plan rozwoju i modernizacji Częstochowy przygotowywali jego ludzie na 20 lat. – Nie liczyłem na to, że aż tak długo będę sprawował funkcję prezydenta – żartuje. Mimo że w polityce niezmiernie rzadko autorzy sukcesu zbierają plon swych działań, warto, jako komentarz do fetowania przez władze miasta „swojego” sukcesu inwestycyjnego, przypomnieć częstochowianom – dla porządku i dla oddania sprawiedliwości – co dla mieszkańców Częstochowy zrobiła poprzednia ekipa miejska pod wodzą Tadeusza Wrony.

Po pierwsze Aleje

Modernizacja Alei NMP to prestiżowa inwestycja prezydenta Wrony. Ogromne przedsięwzięcie, które wymagało kilkuletnich przygotowań, koncepcji, opracowania projektu, wreszcie znalezienia środków finansowych na wykonanie. A koszt był przecież niemały. Niestety, udało się przeprowadzić tylko pierwszą część rewitalizacji Alei. Władza, która przejęła rządy po prezydencie Wronie nie miała innego wyjścia – musiała dzieło dokończyć, bo inaczej przepadłoby znaczne dofinansowanie z Unii Europejskiej. Po zatwierdzeniu projektu przez marszałka województwa, nie było zresztą możliwości przekazania pieniędzy na inny cel. Na szczęście, bo aż strach pomyśleć na co mogłyby pójść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po drugie tramwaje

Reklama

Niemała rewolucja nastąpiła w miejskiej komunikacji. Nie obyło się bez protestów, ale teraz korzystający z nowej linii przyznają, że po mieście jeździ się szybciej i sprawniej. Warto przy okazji przypomnieć, że gdy Częstochowa biła się o dofinansowanie z Unii dla nowej linii tramwajowej, ponieważ naszymi konkurentami były prawie wszystkie duże miasta na Śląsku, to stanęliśmy na podium – nasz projekt torowiska miał pierwsze miejsce, tramwajowy – drugie. Inwestycja poprzedzona była konsultacjami z mieszkańcami nt. przebiegu linii oraz umową prezydenta Częstochowy z prezydentami miast Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, gwarantującą nieskładanie przez miasta śląskie konkurencyjnych wniosków na budowę linii tramwajowych, dzięki czemu blisko połowa pieniędzy unijnych, przeznaczonych na transport publiczny w województwie śląskim trafiła do Częstochowy.

Nad tym projektem zespół prezydenta Wrony pracował ponad 3, 5 roku. Trzeba było wykupić tereny pod torowisko, poprowadzić je tak, by było wygodnie ludziom do tramwaju dojść, by jak największa ich liczba mogła z tego transportu skorzystać. Projekt musiał być naprawdę dobrze przygotowany, skoro na realizację dostaliśmy 85 proc. jego całej wartości.

A nowe tramwaje, tak chwalone dziś przez pasażerów? To także zasługa ekipy prezydenta Wrony, która przygotowała projekt zakupu 7 nowoczesnych tramwajów za łączną sumę 8 mln zł. Wnioski częstochowskiego ratusza były wówczas jednymi z najlepiej przygotowanych i jako jedyne w regionie dotyczyły komunikacji tramwajowej. Razem dostaliśmy ok. 160 mln zł.

Po trzecie kanalizacja i drogi

Przez ostatni rok miasto – jak długie i szerokie – przypominało wielki plac budowy. Narzekaliśmy, że ani jeździć, ani chodzić się nie da, ale każdy dodawał po chwili, że trzeba przetrzymać trudny czas, bo potem będzie znacznie lepiej. To nasilenie robót było także efektem działań poprzedniej ekipy. Najpierw powstawał system wodno-kanalizacyjny. Duże inwestycje dotyczyły choćby odwodnienia Stradomia, który przy każdej powodzi był zalewany. Po takim odwodnieniu robiono kanalizację, a na koniec kładziono nową nawierzchnię na ulicach. Cały proces musiał odbywać się w tej właśnie kolejności, więc wymagał czasu, a finał przypadł w udziale nie tym, którzy się przy projekcie napracowali.

Reklama

Podobnie jak przy ważnej inwestycji ostatnich lat – stacji uzdatniania wody w Wierzchowisku, gdzie zlokalizowane jest ujęcie wody dla Częstochowy. Fundusze z Unii zdobyła ekipa prezydenta Wrony, wykonanie projektu odbyło się jeszcze za jego rządów. Natomiast następcom zostało tylko rozliczenie projektu. Druga „niewidoczna”, a w pełni zrealizowana inwestycja to 70 km kanalizacji sanitarnej w mieście, we wszystkich dzielnicach peryferyjnych. Modernizacja oczyszczalni ścieków, odwodnienie całego miasta przez rurę o średnicy 170 cm, która biegnie od ul. Wolności aż do rzeki Warty, plus oczyszczalnia ścieków i kanalizacja w Mykanowie. Ten olbrzymi projekt kosztował ponad 120 mln zł z czego dofinansowanie z Funduszu Spójność stanowiło ponad 75 proc.

Najważniejsze – finanse

W 2004 r. po raz pierwszy Częstochowa uzyskała międzynarodowy rating (wiarygodność finansową na rynkach międzynarodowych) uzyskując poziom BBB – z stabilną perspektywą. W kolejnych dwóch latach ta prestiżowa ocena wiarygodności stale rosła. Uzyskana w 2006 r. wysoka ocena ratingowa nie uległa zmianie w latach 2007-13 i wynosi nadal BBB. Częstochowa w trudnym kryzysowym roku 2009 r. utrzymała wiarygodność finansową na rynkach międzynarodowych.

W latach 2003-9 wszelkie zaciągane zobowiązania przeznaczane były na finansowanie inwestycji. Przyrost zadłużenia w ciągu 7 lat wyniósł 138 mln zł, przy sumie wydatków inwestycyjnych 737 mln zł.

Wsparcie na inwestycje i środki unijne

Reklama

Za rządów prezydenta Wrony pozyskano i zainwestowano 240 mln zł europejskich środków pomocowych. Wartość majątku komunalnego wzrosła w tym czasie o 528 mln zł (ze 168 do 696 mln zł). Przypomnijmy krótko te inwestycje, których nie wymieniliśmy wyżej: budowa wiaduktu na ul. Jagiellońskiej, przedłużenia ul. Okulickiego, węzła przy ul. Wały Dwernickiego, ul. Legionów; rozpoczęcie budowy połączenia dzielnicy Północ z DK-1; budowa ok. 70 odcinków dróg lokalnych; odrestaurowanie parków miejskich i znajdujących się w nim zabytkowych obiektów; odrestaurowanie zabytkowych kamienic oraz ratusza miejskiego; generalna przebudowa stadionu miejskiego na ul. Olsztyńskiej oraz modernizacja stadionu „Raków”; wybudowano trzy hale sportowe przy szkołach oraz dwa ośrodki sportu dla młodzieży z dzielnicy Północ i Wrzosowiak; powstały trzy „Orliki”.

W miejskim transporcie, o którym już wspominaliśmy, nastąpiła wymiana taboru – po drogach jeździ 28 nowych autobusów. To za czasów prezydenta Wrony wprowadzono e-bilet i informatyczny system zarządzania. Powstał nowy pawilon w Miejskim Szpitalu Zespolonym. Odbył się remont całego osiedla Dźbów (37 budynków komunalnych) wraz z likwidacją niskiej emisji i doprowadzeniem gazu do tej dzielnicy. Generalne remonty i termomodernizacje objęły też pięć placówek oświatowych. Na nowym osiedlu TBS powstały nowe bloki z 414 mieszkaniami w dzielnicy Północ. Częstochowę objęła miejska sieć internetowa, zainstalowanie 50 infomatów. Postawiono 7 km wałów przeciwpowodziowych.

Reklama

W latach 2008-9 ekipa Tadeusza Wrony przygotowała inwestycje i pozyskała europejskie środki pomocowe na łączną kwotę 443 mln zł., dzięki czemu udało się dokończyć wiele dużych przedsięwzięć, m.in.: wspomniana już modernizacja całej Alei, budowa wiaduktów na DK-1 (węzeł z al. Jana Pawła II wraz z mostem łączącym ul. Drogowców z ul. Srebrną, węzeł z ul. Makuszyńskiego oraz ul. Warszawską), poprowadzenie nowej linii tramwajowej na Błeszno-Wrzosowiak. Wybudowano dzięki tym funduszom halę widowiskowo-sportową na 7 tys. miejsc, w której miały odbyć się mistrzostwa świata w piłce siatkowej w 2014 r., ale się nie odbędą, bo obecna władza zlekceważyła okazję na promocję miasta. Mistrzostwa sprzątnął nam sprzed nosa Kraków. Z tych samych środków zmodernizowano Filharmonię Częstochowską, a jedna z ładniejszych w mieście wilii – tzw. Willa Generalska mieści nowoczesne Centrum Kultury Młodych.

Stan obecny

Skoro większość ukończonych inwestycji zawdzięczamy ekipie prezydenta Wrony, warto porównać stan miasta, jaki zostawiła jego ekipa ze stanem, w jakim miasto znajduje się obecnie. Okazuje się, że prezydent Wrona nadal zainteresowany tym, jak radzi sobie Częstochowa, potrafi oba stany rzeczy porównać. Przekazał nam informacje, wskaźniki dotyczące tylko kilku najważniejszych dziedzin życia.

Liczba mieszkańców Częstochowy w wieku produkcyjnym spadła. W 2008 r. było nas 158 280, w 2012 r. – 152 113. Natomiast liczba bezrobotnych wzrosła: w 2008 r. było 8, 7 tys., w 2012 r. – 15, 5 tys. Liczba miejsc pracy w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób w 2008 r. wynosiła 76 tys., w 2012 r. – 70 tys. Z bilansu ogólnego wynika ubytek ok. 15 tys. miejsc pracy. Efekty polityki wspierania przedsiębiorstw w latach 2012-13 wyglądają w ostatnich latach następująco: zwolnienia podatkowe z tytułu wspierania tworzenia nowych miejsc pracy wyniosły 556 tys. zł., liczba nowych miejsc pracy – 40, liczba przedsiębiorców korzystających z pomocy – jedynie 7.

W kwestii finansów miejskich (według rating Fitcha) – utrzymuje się stan niezmienny od 2006 r., poziom BBB z perspektywą stabilną. Z tym, że nadwyżka operacyjna, która w 2008 r. wynosiła 91 mln zł (13 proc.), w 2012 miała wartość 67, 9 mln zł (8, 2 proc.). Zadłużenie miasta wzrosło: na ostatni dzień 2009 r. wynosiło ono 315, 6 mln zł (ok. 40 proc.), a w 2012 r. – 440 mln zł (46 proc.).

Sprawowanie władzy nie jest zajęciem wdzięcznym. Zwłaszcza w demokracji, gdy rządzącym nieustannie patrzy się na ręce. Podlegają ocenie i porównaniom. To, że Częstochowa wygląda w tej chwili zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu jest faktem. I warto pamiętać, czyjej pracy zawdzięczamy ten stan rzeczy.

2014-02-12 16:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od ponad stu lat

Niedziela częstochowska 52/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Częstochowa

Wojciech Kulawiak

Ślubowanie składają Elżbieta Kajdas i Ryszard Nawrot

Ślubowanie składają Elżbieta Kajdas i Ryszard Nawrot

W tym roku Sodalicja Mariańska obchodzi 40. rocznicę oficjalnej reaktywacji i 107. rocznicę jej powstania przy Jasnej Górze.

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, w święto patronalne Sodalicji Mariańskiej przy Jasnej Górze, podczas Mszy św. sprawowanej przez moderatora o. Marcina Minczyńskiego, paulina, w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej ślubowanie złożyły 2 osoby z Częstochowy: Elżbieta Kajdas i Ryszard Nawrot. Wcześniej przez 9 dni przygotowywali się do tej uroczystości, wraz z pozostałymi członkami, przez odmawianie Nowenny do Matki Bożej. – Cały okres przygotowania do tego aktu trwał w ich przypadku ok. 2 lat, rok wcześniej składali przyrzeczenie. Ślubowanie to procedura dwuetapowa, która łącznie trwa ok. 2-3 lat – wyjaśnia Wojciech Kulawiak, prezes Sodalicji Mariańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Teraz odbywa się sąd nad Polską

2025-04-18 14:17

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Kalwaria Zebrzydowska

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek podczas Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Arcybiskup powiedział do zebranych, że Chrystus, zawieszony między ziemią a niebem, osądził cały świat w imię Krzyża, który stał się najgłębszym, wzruszającym i przejmującym wyrazem miłości miłosiernej Boga do ludzi. Chwila, w której Zbawiciel wypowiedział ostatnie słowa, stała się momentem ostatecznej klęski ojca wszelkiego kłamstwa, zła i śmierci. – Pokonując szatana, sprawcę wszelkiego kłamstwa i grzechu, zawieszony na Krzyżu Jezus osądził również wszystkich świadomych i mniej świadomych współpracowników oraz współuczestników dzieła szatana. Odbywając sąd nad światem, Jezus odbył także sąd nad tymi, którzy Go sądzili. Sąd Najwyższej Prawdy – powiedział metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję