"Ze względu na nierozwiązanie problemu antysemickich zachowań i dyskryminacji rasowej, Ministerstwo Zdrowia i Pomocy Humanitarnej wygasza kilka wieloletnich grantów na cały czas ich trwania" – podał resort na platformie X.
W ostatnich tygodniach administracja Trumpa zamroziła lub wygasiła uniwersytetowi federalne granty i umowy na sumę blisko 3 mld dolarów.
Prezydent Trump zarzuca uczelni antyamerykańską, marksistowską i skrajnie lewicową ideologię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Według administracji Harvard bierze pod uwagę podczas rekrutacji pochodzenie etniczne kandydatów i dopuszcza dyskryminację Żydów, godząc się jednocześnie na propalestyńskie protesty studenckie.
W drugiej połowie kwietnia Biały Dom zamroził ponad 2 mld dolarów grantów dla Uniwersytetu Harvarda, a w odpowiedzi władze uczelni pozwały administrację Trumpa do sądu.
Kierownictwo uniwersytetu wysłało list do minister edukacji Lindy McMahon, w którym domaga się ponownego nawiązania dialogu na "wspólnych" podstawach, takich jak walka z antysemityzmem i obrona "wolności myśli i wypowiedzi".
W liście prezes Harvardu Alan Garber zadeklarował, iż podjął kroki na rzecz tego, by żydowscy i izraelscy studenci oraz pracownicy nie czuli się wykluczeni lub zastraszani na terenie kampusu. Argumentował, że działania rządu federalnego "zagrażają" wolności akademickiej.
"Harvard nie zrezygnuje ze swoich fundamentalnych, prawnie chronionych zasad tylko ze strachu przed bezpodstawnymi represjami ze strony rządu federalnego" – napisał w liście szef najstarszej i najbogatszej amerykańskiej uczelni. (PAP)