Reklama

Niedziela w Warszawie

Pojednanie w Jasienicy

W niedzielę 27 lipca abp Henryk Hoser odprawi Mszę św. w Jasienicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tej całej afery w ogóle by nie było, gdyby nie media – mówi „Niedzieli” parafianka z Jasienicy, która prosi o anonimowość. Sytuacja jest bowiem tak napięta, że tzw. „przeciwnicy ks. Lemańskiego” boją się ujawniać. Co ciekawe, dziennikarze np. TVN24 wcale nie chcieli rozmawiać z osobami, które popierały personalną decyzję abp. Henryka Hosera. – Na antenie byli tylko ci, którzy bronili ks. Lemańskiego. Druga strona nie miała prawa głosu.
Parafia pw. Narodzenia Pańskiego stała się bowiem najsłynniejszą wspólnotą Kościoła katolickiego w Polsce.

Idę bez strachu

Reklama

Ks. Wojciech Lemański odwoływał się od wszystkich decyzji swojego przełożonego. Niemal w każdej sprawie słał tzw. rekursy do Watykanu. Gdy Stolica Apostolska przyznała całkowitą rację ordynariuszowi, ten mianował nowego administratora parafii i podjął decyzję o otworzeniu kościoła. Pierwszą Mszę św. odprawi osobiście 27 lipca o godz. 11.
– Boję się, że jest jeszcze za wcześnie. Konflikt nadal jest żywy, a podziały silne – mówi parafianka, która mieszka blisko kościoła. Współczuje ona nowemu administratorowi, który będzie, jak „kij wsadzony w mrowisko”. – Pewnie jest to przyzwoity kapłan kierujący się posłuszeństwem wobec swojego biskupa. Jednak trudno mi sobie wyobrazić, że przychodzi do nas z własnej woli.
O tym, że właśnie ks. Kozera mógłby zostać proboszczem mówiono już od dawna. Jego nazwisko padało, gdy w gronie księży dyskutowano, kto mógłby „ugasić pożar” w Jasienicy. Jest on typem księdza, takiego „do serca przyłóż”. Wszędzie tam, gdzie pełnił swoją posługę, pozostawił bardzo dobre wspomnienia. Jest osobą bezkonfliktową i ma dobry kontakt z ludźmi.
– Pamiętam, jak pierwszy raz zadzwonił do mnie bp Marek Solarczyk z nieśmiałym pytaniem, czy ewentualnie zgodziłbym się objąć tę parafię. Nie zastanawiałem się nawet. Zgodziłem się od razu – mówi ks. Krzysztof Kozera, nowy administrator parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy. Czy ksiądz się nie boi?
– Zupełnie się nie boję, a nawet bardzo się ciszę, że będę mógł służyć wiernym w Jasienicy. Napięta sytuacja pokazuje, że ta wspólnota szczególnie potrzebuje duszpasterskiej troski. Jestem pogodnym kapłanem, który nie boi się trudnych wyzwań – z uśmiechem mówi ks. Kozera. – Gdybym się bał, to bym nie przyjął tej propozycji. Idę do Jasienicy z zapałem i na pewno nie jestem do niczego zmuszany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do wszystkich parafian

Reklama

Parafianie z Jasienicy mogą więc cieszyć się, że po trudnym i burzliwym okresie, ich kościół zostanie otwarty, a na czele wspólnoty stanie nowy ksiądz. – Robimy wszystko, aby sytuacja powróciła do normalności. Nominacja księdza, który ma bardzo łagodne i ciepłe usposobienie, nie jest więc przypadkowa – mówi Mateusz Dzieduszycki, rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej.
Ks. Kozera nie zamierza pielęgnować podziałów w parafii. Liczy na dobrą wolę wszystkich swoich wiernych. – Lubię się spotykać i rozmawiać z ludźmi. Od każdego człowieka wiele można się nauczyć – mówi.
Ksiądz administrator idzie do Jasienicy z radością i nadzieją, że dobrą wolą i wspólną modlitwą uda się zażegnać nabrzmiały konflikt. Na ten optymizm liczą także jego przyszli parafianie, bo na razie nie mają go zbyt wiele. – Jeżeli ks. Lemański nie odpuści to spór będzie się ciągnął. On potrafi świetnie manipulować ludźmi – mówi parafianka.
Głosy z drogiej strony sporu można znaleźć na profilach facebookowych, które zrzeszają zwolenników byłego proboszcza. „To jest kolejna intryga biskupa. To on nakładał kary na ks. Lemańskiego i jasieniczan. Teraz wspaniałomyślnie ogłosił decyzję, że otworzy kościół ale ks. Lemański musi przyjąć funkcję kapelana” – pisze Bogumił Lipka.
Niestety, były proboszcz parafii z Jasienicy nie jest usatysfakcjonowany propozycją Arcybiskupa. Podczas spotkania w kurii przekazał pisemną odpowiedź na propozycję objęcia funkcji kapelana w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii Dzieci i Młodzieży w Zagórzu.
– Abp Henryk Hoser SAC zapozna się z otrzymaną odpowiedzią, a następnie przedstawi ks. Wojciechowi Lemańskiemu decyzję co do jego dalszej posługi.
Ks. Wojciech Lemański zadeklarował, że jej się podporządkuje – mówi Dzieduszycki.

O kilka rekursów za daleko

Przykładem i ofiarą konfliktu w parafii jest historia 92-letniej Stanisławy. Kobieta 30 lat temu ofiarowała teren pod budowę kościoła, a podczas wiosennej eskalacji konfliktu zwolennicy ks. Lemańskiego nie pozwolili jej wejść do kościoła. Przepychanki i wyzwiska podczas Mszy św. groziły profanacją świątyni. Dlatego też słuszna była decyzja abp. Hosera o zamknięciu kościoła.
– Jako starosta nie mogę wtrącać się w sprawy Kościoła. Jednak jestem osobą wierzącą i boli mnie to, co dzieje się w Jasienicy – mówi Piotr Uściński, starosta powiatu wołomińskiego. – Nie chcę oceniać ludzi, bo wydaje mi się, że obie strony konfliktu działają w tzw. dobrej wierze. Sytuacja jest patowa, bo wszyscy są przekonani o swojej racji.
W gronie zaangażowanych obrońców ks. Lemańskiego aktywny jest nawet jeden radny powiatu. Ludzie z Jasienicy snują podejrzenia, że niektórzy na tej sprawie chcą zbić kapitał polityczny. – Nie sądzę, aby kierowali się takimi przesłankami. Oni są po prostu manipulowani przez ks. Lemańskiego – podkreśla Uściński. – Każdy wierzący katolik powinien stanąć po stronie Kościoła, którego reprezentuje ksiądz arcybiskup, a nie odwołany i zbuntowany proboszcz.
I rzeczywiści cała sytuacja wygląda kuriozalnie. Okazuje się, że ks. Lemański pogubił się w wysyłce rekursów do Stolicy Apostolskiej (było ich ok. 10). W ostatnim czasie już nie odwoływał się od decyzji swojego arcybiskupa, ale od werdyktu Kongregacji ds. Duchowieństwa. Oznacza to, że poszedł na batalie sadową z samą Stolicą Apostolską. Zaskarżył jedną decyzję Watykanu do drugiej instytucji Stolicy Apostolskiej.
„Rekurs na wstępie powinien być odrzucony i faktycznie jest odrzucony z powodu braku jakichkolwiek podstaw” – czytamy w uzasadnieniu Najwyższego Trybunału Stolicy Apostolskiej. Sprawa z maleńkiej Jasienicy trafiła więc na wokandę najwyższego sądu Kościoła katolickiego. W dokumentacji, która opublikowali zwolennicy ks. Lemańskiego widać, że koszt procesowy jednego rekursu, to wydatek rzędu 1.750 euro, czyli ponad 7 tys. złotych.

Wyciągnięta dłoń

Po werdykcie Stolicy Apostolskiej, ksiądz Wojciech Lemański dostał dekret kierujący go do posługi kapelana w Zakładzie Neuropsychiatrycznym dla Dzieci i Młodzieży w Zagórzu. Będzie mógł dalej realizować swoje powołanie kapłańskie. W szpitalu dostanie etat, a władze diecezji znajdą mu mieszkanie w okolicy.
– To piękny gest wyciągnięcia ręki przez hierarchę, który miał przecież sporo kłopotów z ks. Lemańskim. A jednak okazał miłosierną postawę – mówi ks. inf. Jan Sikorski, wieloletni kapelan więźniów. – Myślę, że dostał bardzo piękną placówkę, interesującą dla księdza od strony duszpasterskiej. Mam nadzieję, że ks. Lemański podejmie wyciągniętą do niego rękę i wszystko zakończy się szczęśliwie.
Z tej nominacji cieszy się również Michał Stelmański, prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii. – Kapelan w takim miejscu powinien być człowiekiem z silnym charakterem. A tego ks. Wojciechowi Lemańskiemu nie brakuje – mówi „Niedzieli” Stelmański. – Z tego, co słyszałem ma bardzo dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą. Mam nadzieje, że praca u nas będzie dla niego pasjonującą realizacją powołania kapłańskiego.
Nadzieją uspokojenia sytuacji żyją również mieszkańcy Jasienicy. – Pomimo tego, że ks. Lemański nie ma już dokąd się odwoływać, to wciąż rozdaje karty. Jeśli odpuści i powie swoim obrońcom, by przyjęli nowego księdza, to sprawa będzie zakończona. Jeśli nadal będzie budował jakąś opozycję, to podziały i rany będą rozdrapywane – mówi parafianka, która uchodzi za przeciwniczkę byłego proboszcza.
Optymistycznie w przyszłość patrzy nowomianowany administrator parafii. – Zastanawiałem się nad tym, co powiem wiernym, gdy stanę przy ołtarzu. I chyba nie będę w ogóle odnosił się do tego, co było.
Będę modlił się, mówił homilię i budował naszą wspólną przyszłość – podkreśla ks. Kozera. – Modliłem się za parafian z Jasienicy już od dawna, aby ten spór szczęśliwie się zakończył. Teraz mogę powiedzieć, że modlę się podwójnie.

2014-07-08 14:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Umocnieni Duchem Świętym

Niedziela podlaska 20/2018, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

Zbigniew Rzepniewski

Nowa kaplica pw. Ducha Świętego Pocieszyciela w Hryniewiczach Małych

Nowa kaplica pw. Ducha Świętego Pocieszyciela w Hryniewiczach Małych
Hryniewicze Małe to niewielka wieś w powiecie bielskim należąca do parafii Matki Bożej z Góry Karmel w Bielsku Podlaskim, malowniczo położona nad rzeką Orlanką. Jej historia liczy już ponad 500 lat.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Mikołaja

[ TEMATY ]

nowenna

św. Mikołaj

Ks. Marcin Miczkuła

Znaczek ze św. Mikołajem z Miry

Znaczek ze św. Mikołajem z Miry

Nowenna przed wspomnieniem św. Mikołaja do odmawiania między 27 listopada a 5 grudnia (lub w dowolnym terminie).

Chwalebny święty Mikołaju, ciebie Bóg obdarzył wielkim przywilejem wspomagania ludzi. Tysiącom zwracającym się do ciebie z różnymi kłopotami udzielałeś pomocy: umierającym niosłeś pociechę, trędowatym uwolnienie, chorym zdrowie, studentom jasną myśl, żeglującym bezpieczny port, uwięzionym wolność. Kto zresztą zdoła zliczyć tych wszystkich, którzy przez ciebie otrzymali pociechę i pomoc, której ciągle obficie udzielasz.
CZYTAJ DALEJ

Chroni ją 9 kuloodpornych szyb. Pieta znów dostępna dla turystów

2024-11-29 15:23

[ TEMATY ]

Michał Anioł

pieta

Bazylika Świętego Piotra

kuloodporne szyby

Vatican Media

Ponownie można podziwiać Pietę Michała Anioła

Ponownie można podziwiać Pietę Michała Anioła

W ramach prac prowadzonych w watykańskiej Bazylice Świętego Piotra z okazji Jubileuszu 2025 Roku, wymieniono szklany ekran w Kaplicy Piety (dawniej Krucyfiksu), w której znajduje się rzeźba Michała Anioła. Nowe zabezpieczenie składa się z 9 nietłukących się i kuloodpornych szyb najwyższej jakości zapewniających większą przejrzystość.

Poprzednie przeszklenie zostało wykonane w 1973 r. w celu ochrony dzieła, które zostało uszkodzone uderzeniami młotka przez niezrównoważoną osobę w dniu 21 maja 1972 r. Trwająca niespełna sześć miesięcy wymiana, miała na celu przywrócenie ikony maryjnej do kultu pielgrzymów i odwiedzających, a także poprawę systemu bezpieczeństwa. Po zakończonych pracach budowlanych, rzeźba jest ponownie dostępna w całej okazałości.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję