Reklama

Wiadomości

Pracownik nie jest dodatkiem do maszyny

Czy świat jest dzisiaj areną wyzysku ludzi pracy? Taka teza byłaby może zbyt mocna, choć na pewno można wskazać wiele miejsc, gdzie taki proceder to codzienność

Niedziela Ogólnopolska 32/2014, str. 48

[ TEMATY ]

praca

B. M. Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wstrząsająca jest informacja, że parlament Boliwii uchwalił prawo legalizujące pracę dzieci od 10. roku życia. Dotychczasowe ustawodawstwo w tym kraju zezwalało pracować dzieciom od lat 14. Według badań przeprowadzonych przez Międzynarodową Organizację Pracy w 2008 r. i analiz rządu Boliwii, ok. 850 tys. dzieci w wieku od 5 do 17 lat musi w tym kraju pracować. 90 proc. z nich wykonuje najgorsze roboty, np. przy zbiorze trzciny cukrowej czy w kopalniach. I pomyśleć, że Boliwia mieni się krajem walczącym o sprawiedliwość społeczną, a jej komunizujący prezydent Evo Morales zawdzięcza swe stanowisko poparciu tamtejszej biedoty. Żadne argumenty natury ekonomicznej nie usprawiedliwiają tego okrutnego prawa. Sytuacja w Boliwii przypomina warunki pracy robotników tkackich w XIX-wiecznej Łodzi i w Żyrardowie w okresie krwiożerczego kapitalizmu fabrycznego.

Niewiele lepiej wygląda kwestia praw pracowniczych we wschodnioeuropejskich i tureckich fabrykach, w których szyte są ubrania na rynek Unii Europejskiej. Kraje Europy Wschodniej odgrywają rolę zaplecza taniej siły roboczej dla zachodnioeuropejskich marek i firm odzieżowych. W prawie wszystkich fabrykach produkujących dla zachodnioeuropejskich firm pracownicy otrzymują wynagrodzenia poniżej progu ubóstwa. Wielu z nich musi posiłkować się produkcją rolną lub drugą pracą, żeby w ogóle się utrzymać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Łamanie elementarnych praw pracowniczych nie jest wcale wyłączną przypadłością krajów ubogich. Zdarza się także w krajach najbogatszych. Pracownicy pewnej firmy w Chicago mogą przebywać w toalecie maksymalnie 6 min dziennie. Przy wejściu i wyjściu muszą przyłożyć do czytnika specjalną kartę.

Śmieciówki instrumentem kapitalistów

Pogarsza się sytuacja świata pracy również w Polsce. Jak wiadomo, obecna koalicja rządowa podniosła wiek emerytalny do 67 lat. Wydłużenie okresu aktywności zawodowej dla mężczyzn o 2 lata nie jest może duże, ale aż o 7 lat w przypadku kobiet należy uznać za drastyczne uderzenie w prawa pracownicze. Dodajmy, że Niemcy właśnie obniżyli wiek emerytalny. Tamtejsza koalicja rządowa przeforsowała obniżenie go do 63 lat dla tych, którzy przez 45 lat płacili składki na świadczenia społeczne.

Reklama

Innym przykładem łamania w Polsce nabytych uprawnień jest ustawa o rocznym okresie rozliczania czasu pracy. Formalnie obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy. Za nadgodziny należy się dodatkowe wynagrodzenie, i to według podwójnej stawki. Sejm uznał jednak, że dodatkowy czas pracy będzie rozliczany nie w okresie 3-miesięcznym, jak dotąd, ale w okresie rocznym. Według dotychczasowych unormowań, czas pracy ponad miesięczne pensum mógł być zrekompensowany obowiązkowymi dniami wolnymi w dogodnym dla pracodawcy momencie bez dodatkowo płatnych nadgodzin w okresie 3 miesięcy. Obecnie czas niepłacenia za nadgodziny wydłużono do 1 roku. Może się więc zdarzyć, że pracownik będzie musiał pracować w soboty, niedziele i święta, aby odebrać dni wolne np. w poniedziałek i we wtorek, przy czym oczywiście nie otrzyma dodatkowej zapłaty za pracę w weekend czy dni świąteczne. Można uznać za pewnik, że pracodawcy będą skwapliwie wykorzystywać przywilej niepłacenia za nadgodziny.

Około 450 tys. osób w Polsce pracuje na czas określony, chociaż powinny mieć etat. Niemal 40 proc. umów zleceń i ponad 60 proc. umów o dzieło powinno być umowami o pracę. Co siódma terminowa umowa o pracę jest zawierana na okres 5 lat, a co czwarta – na co najmniej 3 lata. Zdarzają się umowy zawierane na 10, a nawet na 20 lat. Takie dane przedstawia Państwowa Inspekcja Pracy. Pracowników skazanych na „czasówki” można zwolnić za 2-tygodniowym wypowiedzeniem, bez obowiązku wskazania przyczyn takiej decyzji. Czasowe formy zatrudnienia pozbawiają pracowników uprawnień do urlopów, zwolnień lekarskich i praw związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy.

Cięcie kosztów

Wyzysk świata pracy w najbardziej jaskrawej formie przejawia się jednak w wynagrodzeniu tzw. kapitału ludzkiego. Według danych GUS, udział wynagrodzeń stanowił zaledwie 8 proc. całości kosztów przedsiębiorstw prywatnych w Polsce. Z tego w grupie podmiotów małych udział wynagrodzeń w kosztach wyniósł przeciętnie 6,5 proc., a w grupie mikroprzedsiębiorstw – zaledwie 4,9 proc. Twierdzenia polskich przedsiębiorców o zbyt wysokich kosztach zatrudnienia w świetle powyższych liczb są więc zwykłym kłamstwem, niewartym dyskusji. Nic dziwnego, że młodzi Polacy emigrują w poszukiwaniu znośnych warunków życia. Ale o tym, że o pracę na obczyźnie też nie jest łatwo, przekonało się wielu z nich. Blisko 10 proc. bezdomnych, którzy koczują w londyńskich noclegowniach, to nasi rodacy, zmuszeni do korzystania z pomocy tamtejszych organizacji charytatywnych. Jakże szyderczo brzmi wypowiedź jednego z rodzimych oligarchów, który w dyskusji o międzynarodowych migracjach stwierdził, że „za pracą się jeździ, a nie praca przyjeżdża do nas”. Udając się do Londynu w sprawach biznesowych, zapewne nie musi korzystać z usług tamtejszych noclegowni. Wystarczy mu 5-gwiazdkowy hotel. Dla urozmaicenia uroków życia może też udać się do Luksemburga czy na Cypr, gdzie posiada liczne firmy córki, przy okazji nie płacąc należnych podatków. I pomyśleć, że tak godziwe biznesy rodziły się w Polsce w okresie stanu wojennego lat 80. ubiegłego wieku. Robotnicy walczyli wówczas o wolność ojczyzny, inni natomiast już budowali zręby dzikiego kapitalizmu pod osłoną komunistycznych tajnych służb. Ci drudzy, niestety, wygrali.

Polscy robotnicy mimo wszystko mają sporo szczęścia. W świetle prawa pracy nie mogą rozpoczynać swej życiowej harówki w wieku 10 lat, tak jak ich boliwijscy koledzy.

2014-08-05 15:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz Matteo doktorem!

Niedziela warszawska 23/2016, str. 3

[ TEMATY ]

praca

Artur Stelmasiak

Ks. Matteo Campagnaro

Ks. Matteo Campagnaro

Ks. Matteo Campagnaro, kapelan kard. Kazimierza Nycza, obronił rozprawę doktorską na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie

Pracę poświęconą założycielowi międzynarodowego ruchu Comunione e Liberazione ks. Luigiemu Giussaniemu obronił z wyróżnieniem. Profesorowie zalecają, aby została przetłumaczona na język polski i wydana drukiem, bo rzuca nowe światło na teologię pastoralną w Polsce. – Choć Kościół we Włoszech ma inne uwarunkowania historyczne i społeczne, to genialne pomysły ks. Giussaniego mogą być wykorzystane także w Polsce – mówi ks. dr Matteo Campagnaro, który pochodzi z Włoch.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

[ TEMATY ]

nowenna

Chrystus Król

Adobe Stock

O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
CZYTAJ DALEJ

Upadanie i powstawanie. Najnowszy, VII tom z serii monumentalnych „Dziejów Polski” prof. Andrzeja Nowaka już w sprzedaży!

2025-11-20 11:56

[ TEMATY ]

Biały Kruk

książki

Materiał prasowy

„By dobrze pojąć to, co najnowsze, trzeba koniecznie wiedzieć, co było wcześniej. Historia jest nauczycielką życia – tak po prostu jest, czy ktoś tego chce, czy nie” – podkreśla prof. Andrzej Nowak w fascynującym, przedpremierowym wywiadzie udzielonym Leszkowi Sosnowskiemu dla miesięcznika „Wpis” (nr 10/2025).

„Kto tej nauczycielki nie słucha, nie korzysta z jej wiedzy, ten błądzi” – słowa te stanowią doskonałą zachętę do lektury długo wyczekiwanej przez setki tysięcy Polaków kolejnej części wielkiego, epokowego dzieła prof. Andrzeja Nowaka – siódmego tomu monumentalnej serii „Dziejów Polski”, który trafia właśnie na rynek dzięki wydawnictwu Biały Kruk. To pasjonująca opowieść o epoce Jana III Sobieskiego i czasach saskich, opatrzona podtytułem „Upadanie i powstawanie”, obejmująca lata 1673–1763. Prof. Andrzej Nowak, wybitny historyk, publicysta i erudyta światowej klasy, w fascynujący i wnikliwy sposób przedstawia zwycięstwa, kryzysy oraz duchową siłę, która pozwalała Polsce przetrwać.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję