Wierni z archidiecezji łódzkiej co roku 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, pielgrzymują do sanktuarium Maryjnego w Skoszewach. Jedni pokonują kilka kilometrów, inni kilkadziesiąt. Wszystko po to, by pochylić się przed Maryjnym tronem. Na pielgrzymi szlak do Skoszew wyruszyli członkowie Franciszkańskiego Zakonu Świeckich rejonu łódzkiego, 390 osób z Brzezin, 160 osób z Nowosolnej, 250 z Łodzi, 85 osób z Kalonki, 40 osób z Niesułkowa, pielgrzymi ze Strykowa i okolic.
W tym roku Sumie odpustowej przewodniczył ks. Sławomir Sosnowski, prowadzący Ognisko Miłości w Olszy koło Rogowa. W homilii przypomniał, że dzieje Maryi pokazują, iż życie jest pielgrzymowaniem. Najpierw musimy przejść przez ziemski trud, by osiągnąć chwałę nieba. Ważny jest kierunek naszego życia, ale i to jak stawiamy kroki, by z tego kierunku nie zboczyć. Poprzez chrzest jesteśmy wybrani i obdarowani dziecięctwem Bożym. Ważne jest, czy będziemy potrafili na to wezwanie odpowiedzieć tak, jak to zrobiła Maryja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny nazywana jest również świętem Matki Bożej Zielnej. Dlatego na zakończenie Mszy św. nastąpiło poświęcenie ziół, kwiatów i płodów rolnych.
W tym samym czasie centralne uroczystości archidiecezjalne sprawowane były w łódzkiej archikatedrze. Przewodniczył im bp Adam Lepa, który przybliżył postać sługi Bożej Wandy Malczewskiej, jednej z najwybitniejszych mistyczek XIX wieku. To ona pod wpływem wizji, jakie otrzymała od Chrystusa, stwierdziła, że Polska będzie zagrożona przez wroga ze wschodu i tylko dzięki Matce Najświętszej, która wyjedna łaskę ocalenia u Jezusa, Polska zwycięży. Dokonało się to 15 sierpnia w uroczystość Matki Bożej Wniebowziętej.
Ten dzień przypomina Polakom o ich wielkim triumfie. Jednocześnie przypomina o zobowiązaniach wobec Boga i Matki Najświętszej. Maryja jest znakiem niezawodnej nadziei, bo Chrystus jest samą nadzieją. Mamy więc prawo, a nawet obowiązek w najtrudniejszych sytuacjach życia odnosić się do Niej.