Zamykamy już wakacyjne cykle „Niedzieli”, bo za chwilę usłyszymy pierwszy dzwonek, który zapowie początek szkoły. W tym roku to jest raczej dzwon na trwogę. Wystarczy spojrzeć na tytuły artykułów w najnowszym numerze „Niedzieli”, aby to zauważyć. Znajdziemy tam zapowiedź „edukacyjnego tsunami”. Okazuje się, że 3 tys. nauczycieli straci pracę, a w Ministerstwie Edukacji Narodowej pojawiają się wciąż nowe, często dziwne pomysły. Mimo protestu rodziców, którzy zebrali milion podpisów w obronie sześciolatków, wdraża się plany sterników edukacji i w tym roku do pierwszej klasy idą dzieci urodzone w 2007 r. oraz w pierwszej połowie 2008 r. Niektóre szkoły nadal nie są przygotowane na przyjęcie we wrześniu tej fali 6-latków. Pojawia się konieczność organizowania nauki na dwie, a nawet na trzy zmiany. Dziennikarze „Niedzieli” dotarli do osób wyrażających opinię, że posłanie do szkoły malca, który nie jest gotowy do zmierzenia się ze szkolną rzeczywistością, można uznać za przestępstwo równe naruszeniu praw człowieka. Rodzice więc nie ustają i nadal walczą o swoje dzieci. Teraz zbierają podpisy pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą: „Rodzice chcą mieć wybór”, aby zatrzymać decyzje MEN.
Reklama
Pewnie zastanawiamy się, o co w tym wszystkim chodzi. Okazuje się, że przyczyna jest prosta: dąży się do tego, aby młodzi ludzie weszli na rynek pracy o rok wcześniej, bo muszą pracować na emerytów, których liczba wciąż rośne. Dlaczego jednak ma się to odbywać kosztem małych dzieci? A gdzie są nasze składki emerytalne?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Inny szkolny problem to narzucony podstawówkom pod pistoletem długu publicznego „resortowy elementarz”, którego dogłębną analizę znajdziemy w „Niedzieli”.
Koniec wakacji to jednocześnie początek kolejnego etapu życia „Niedzieli”. Zgodnie z zapowiedzią, nastąpi nowe otwarcie naszego tygodnika. Już za tydzień stara, bo licząca 88 lat „Niedziela”, będzie wyglądała jak nowa. Ukaże się w nowoczesnej szacie graficznej. Mile zaskoczy rozszerzonym zespołem autorów i stałych współpracowników. Pokaże atrakcyjne formy docierania z nauką Chrystusa do człowieka, który wciąż się spieszy i coraz bardziej brakuje mu czasu i miejsca na sacrum. Podobnie jak to czyniliśmy do tej pory, nie ustąpimy w zmaganiach o prawdę i zachowanie należnego Bogu miejsca w przestrzeni publicznej. W nowej odsłonie „Niedziela” szeroko otworzy okna na doniesienia z Polski i ze świata. Chociaż zewsząd docierają do nas w zdecydowanej większości złe wieści, to zapewniam, że zawsze znajdziemy dla naszych Czytelników porcję dobrych wiadomości. A gorące tematy będą podejmować na naszych łamach znani publicyści.
Już za tydzień w „Niedzieli” wystartują konkursy i nowe rubryki. Wiele z nich będzie służyło rodzinie, która obecnie niszczona jest w bezwzględny sposób u swoich podstaw. Przyglądając się najważniejszym sprawom dotyczącym rodziny, będziemy ją wspierać w trudnej codzienności, i to bardzo konkretnie. Zaproponujemy m.in. ważne rubryki poradnikowe, prowadzone przez znawców problematyki rodzinnej. To wszystko już za tydzień.
Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński powiedział: „Słowo jest po to, aby przekazywać miłość”. Będziemy o tym zawsze pamiętać. Zdradzę Państwu, tak po starej znajomości, że za tydzień temat numer 1 naszego tygodnika będzie brzmiał: „Niedziela Boża i nasza”.