Warsztaty psychologiczne powstały z inicjatywy osób korzystających z Poradni Psychologiczno-Religijnej na Jasnej Górze. Osoby te oprócz potrzeby wypowiedzenia się i skorzystania z porady psychologicznej oczekiwały również konkretnych narzędzi, dzięki którym mogłyby wprowadzać zmiany w swoim codziennym życiu. Tak zrodziła się inicjatywa warsztatów. Natomiast pomysł i realizacja to owoc naszych rozmów i wspólnych działań, a przede wszystkim w co głęboko wierzymy modlitwy, czyli współpracy z Łaską Bożą. Dziś, po ponad roku prowadzenia warsztatów, widzimy wyraźne efekty naszych działań. Wiele osób uczestniczących w warsztatach dzieliło się z nami swoim doświadczeniem oraz przesłało świadectwa. Dotyczyły one otwarcia się, dzięki naszym spotkaniom, na rzeczywistość Boga.
Zaprzyjaźnić się z emocjami
Osoby dzielące się z nami swoim odbiorem warsztatów podkreślają w sposób szczególny wagę tego, że odbywają się one w Poradni Psychologiczno-Religijnej, w obliczu i duchowym oddziaływaniu macierzyńskiego Serca Matki Bożej Jasnogórskiej, w duchowej stolicy narodu polskiego.
Warsztaty obecnie obejmują zagadnienia z zakresu: treningu uczuć i emocji, komunikacji, elementów asertywności, a także radzenia sobie z sytuacjami konfliktowymi. Spotkania często kończą się Mszą św. z prośbą o uzdrowienie przez Pana Boga odkrytych obszarów zranień, braku akceptacji siebie itp. Ojcowie Paulini, którzy życzliwie błogosławią temu dziełu, wspierają naszą inicjatywę. Posługują swoją kapłańską misją: odprawiając Eucharystię, spowiadając i prowadząc modlitwy.
W przyszłości chcemy zaproponować następujące warsztaty: dotyczące męskości i kobiecości, dla młodych i dorosłych z zakresu przygotowania do życia w małżeństwie i rodzinie, jak również warsztaty, które będą adresowane do małżonków i rodziców, a także do osób zainteresowanych psychologią duchowości. Naszym pragnieniem jest przygotowanie propozycji rekolekcji połączonych z warsztatami psychologicznymi.
W tradycji Kościoła
Wszystkie tematy, które podejmujemy, staramy się odnieść do treści biblijnych i to jest szczególnie istotny element naszej pracy. To, co odnajdujemy w koncepcjach psychologicznych, konfrontujemy z nauką Ojców Pustyni, Ojców Kościoła, a przede wszystkim z treściami biblijnymi, dzięki czemu nasze warsztaty to nie tylko oddziaływanie stricte psychologiczne, ale również swoista ewangelizacja, wskazanie drogi wiodącej do Boga przez poznanie samego siebie. Nie jest to nowy pomysł. Przywołać tu można choćby św. Teresę z Ávila, orędowniczkę drogi duchowej rozpoczynającej się od dogłębnego poznania siebie, czy św. Ignacego z Loyoli, nie mówiąc już o przywołanych powyżej Ojcach Pustyni. Poznanie siebie było dla tych i innych niewymienionych tu świętych fundamentem realnego rozwoju duchowego. Dlatego też nasza metoda jest głęboko osadzona w tradycji Kościoła i choć sięga korzeniami odległych wieków, wydaje się, że dziś jest szczególnie aktualna, co potwierdza owocność warsztatów.
Chcemy podkreślić, że nasza inicjatywa zaczęła się rozwijać dzięki życzliwości Ojców Paulinów, Radiu Jasna Góra oraz pani Lidii Dudkiewicz redaktor naczelnej tygodnika „Niedziela”. Wdzięczność naszą kierujemy do dobrodziejów tego dzieła i wszystkich uczestników warsztatów. Na co dzień wyrażamy ją w modlitwie i zamawianych Mszach św. przed Cudownym Obrazem Matki Bożej na Jasnej Górze.
Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości - napisał Ojciec Święty w rozważaniach, które dziś zostaną odczytane przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum.
Franciszek we wstępie wskazał, że droga Zbawiciela „nas kosztuje”. W świecie, który wszystko kalkuluje, bezinteresowność ma wysoką cenę. „W darze, natomiast, wszystko rozkwita na nowo: miasto podzielone na różne ugrupowania i rozdarte konfliktami zmierza ku pojednaniu; wypalona religijność odkrywa na nowo płodność Bożych obietnic; nawet serce z kamienia może przemienić się w serce z ciała” - napisał Papież.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Franciszek: droga Jezusa nas kosztuje w świecie, który wszystko kalkuluje
2025-04-19 00:12
tom /KAI
PAP
„Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości” - stwierdził papież Franciszek podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Wzięło w niej udział ok. 18 tys. ludzi. Przewodniczył jej, w zastępstwie Ojca Świętego, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, kard. Baldo Reina. Papieskie rozważania dotyczyły m.in. wolność, egoizmu, odpowiedzialności, wiary, hipokryzji, upokorzenia.
„Droga oferowana każdemu człowiekowi - podróż do wewnątrz, rachunek sumienia, zatrzymanie się na cierpieniach Chrystusa w drodze na Kalwarię” - podkreślił Franciszek i wskazał, że Droga Krzyżowa jest rzeczywiście zejściem Jezusa „ku temu światu, który Bóg kocha” (Stacja II). Jest także „odpowiedzią, przyjęciem odpowiedzialności” przez Chrystusa. On, „przybity do krzyża”, wstawia się, stawiając się „między skłóconymi stronami” (stacja XI) i prowadzi je do Boga, ponieważ Jego „krzyż burzy mury, anuluje długi, unieważnia wyroki, ustanawia pojednanie”. Jezus, „prawdziwy Jubileusz”, odarty z szat i objawiony nawet „tym, którzy patrzą, jak umiera”, patrzy na nich „jak na umiłowanych powierzonych przez Ojca”, ukazując swoje pragnienie zbawienia „nas wszystkich, każdego z osobna” (Stacja X)
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.