Reklama

Poradnik duszpasterski

Moje miejsce w kościele

Dawniej w moim parafialnym kościele każdy miał swoje miejsce. Kobiety siedziały po prawej, panowie po lewej stronie. W pierwszych ławkach były miejsca dla dzieci, a pod chórem stali mężczyźni w sile wieku. Dlaczego dziś nie ma już takich tradycji?

Niedziela Ogólnopolska 1/2015, str. 34

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kościele mamy być jednością

Tylko trochę pamiętam takie czasy. Rzeczywiście, dawniej trzeba było uważać, żeby mężczyzna nie usiadł między kobietami, ale pamiętam też ławki specjalnie zarezerwowane dla jakichś osób, zwykle fundatorów i dobrodziejów. Pamiętam też, jak wyraźnie było oddzielone prezbiterium od reszty kościoła porządnymi i szczelnymi balustradami. Muszę jednak powiedzieć, że wolę czasy dzisiejsze, w których najważniejsze jest włączenie się w Mszę św., a nie jakieś zewnętrzne skupianie się na miejscu w świątyni. Podoba mi się też i to, że można być w kościele razem z całą rodziną i nikt nie próbuje rozdzielić męża od żony czy rodziców od dzieci. W końcu to rodziny są Kościołem domowym, i dobrze, jeśli i w świątyni ten Kościół może być razem. W kościele mamy być jednością.

Miejsca na progu kościoła

Reklama

Mam jednak wrażenie, że w naszych świątyniach do dziś najbardziej oblegane są miejsca pod chórem. Niektórzy mówią, że są to miejsca na progu kościoła. Dlaczego one są najgęściej zaludnione? Boję się, że może to być niekiedy zewnętrzny wyraz naszej wewnętrznej postawy. Bycie na progu oznacza, że w każdej chwili możemy się wycofać i być poza lub zrobić krok do przodu i wejść do wnętrza. To taka pozycja niezobowiązująca, jakby trochę bez wyraźnej deklaracji. Jeśli z tego wynika nasze upodobanie do stania pod chórem, to warto sobie uświadomić, że znakiem wzrastającej wiary jest wzrastająca chęć bycia bliżej Boga. Nie można przecież całe życie stać na progu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miejsca poza kościołem

W niektórych wiernych chciałbym jednak zasiać wątpliwość, czy w ogóle chodzą do kościoła, a może lepiej zapytać, czy wchodzą do niego. To pytanie dotyczy nie tylko miejsca, ale też spełnienia obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Może to tylko miejscowa tradycja, ale nie bardzo wierzę w pełne uczestnictwo osób, które w każdą niedzielę stoją pod kościelnym murem albo na przykościelnym trawniku, i może słyszą sporą część nabożeństwa, ale nie mają żadnego kontaktu wzrokowego z ołtarzem i celebransem. Mam też wątpliwości, czy pełnym uczestnictwem we Mszy św. mogą się pochwalić osoby, które cały czas siedzą wygodnie w zakrystii, a na Mszy św. są tak właściwie tylko dzięki umieszczonemu tam głośnikowi. Czym się to właściwie różni od słuchania Mszy św.
przez radio? Namawiam więc uczestników niedzielnej Liturgii do wyjścia z zakrystii, żeby się nie okazało, że ktoś był w kościele, ale nie był na Mszy św.

Miejsca w kościele

Ważniejsze od tego, gdzie siedzimy, jest to, jak się wewnątrz kościoła zachowujemy. Jeśli chodzi o miejsca, to może warto zapytać też o wrażliwość na ustępowanie miejsca osobom starszym i chorym. O myśleniu o innych, którzy przyjdą później niż my i też chcieliby usiąść, a nie mogą bo zajęliśmy akurat miejsca z brzegu ławki.
Mam też czasem takie marzenie, jako celebrans Mszy św., żebyśmy więcej myśleli o innych. Starsi, żeby nie gorszyli się, kiedy czasem rodzice nie zdołają zapewnić cichego zachowania swoich dzieci. A rodzice małych dzieci, żeby pamiętali, że starsi też są na Mszy św. i nie mają już tak dużej cierpliwości, więc może na wszelki wypadek warto z dzieckiem spacerować z tyłu świątyni, a nie paradować na oczach całego zgromadzenia liturgicznego. W końcu dziecku czasem naprawdę jest wszystko jedno, czy bawi się z przodu, czy z tyłu. Pisząc o miejscach w kościele, chodzi przecież o jedno, żeby one pomogły nam i innym jak najlepiej przeżyć Eucharystię.

2014-12-23 12:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służą – strzegą – prowadzą

Są jednymi z najbardziej tajemniczych istot pojawiających się na biblijnych kartach. Uczestniczą w najważniejszych momentach historii zbawienia. Interweniują w naszym życiu niczym agenci do zadań specjalnych i nie afiszują się ze swoją obecnością. Kim są, czym się zajmują i jak wyglądają?

Anioły znajdują się nie tylko w niebie, choć wydaje się, że jako dla istot czysto duchowych jest to dla nich naturalne miejsce. Ich najważniejszymi zadaniami są poznawanie, wielbienie, chwalenie i miłowanie Boga. Pełnią jeszcze jedną funkcję: opiekują się ludźmi. Poznajmy Bożych posłańców przez ich czyny na Ziemi.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Jestem przekonany, że życie zawdzięczam mojemu Aniołowi Stróżowi

Niedziela Ogólnopolska 39/2024, str. 30-31

[ TEMATY ]

anioł

Karol Porwich/Niedziela

Jedną z pierwszych modlitw, których uczymy się w dzieciństwie, jest ta do Anioła Stróża. W miarę jednak jak dorastamy, zapominamy o obecności aniołów w naszym życiu, traktujemy je jak istoty z bajki. Czy faktycznie jako dorośli nie potrzebujemy aniołów?

Wiele mówi się o cudach zdziałanych za przyczyną świętych, a zapomina się o cudownych zdarzeniach z udziałem aniołów. Nie bez powodu ich interwencje są tak samo dyskretne, jak ich obecność wśród nas. Czuwają nad nami w sposób niezauważalny. Czy zdarzyło ci się usłyszeć jakiś wewnętrzny głos, który ostrzegał cię przed mającym się niebawem wydarzyć niebezpieczeństwem, albo widziałeś tajemniczą postać, która pomogła ci wydostać się z opresji? Nie brakuje osób, które dzielą się takimi doświadczeniami, ich świadectwa przywracają wiarę w Aniołów Stróżów, dają nadzieję, że nawet w największych kłopotach nie jesteśmy sami.
CZYTAJ DALEJ

Oświęcim: zakonnicy spotkali się z biskupem bielsko-żywieckim

2025-10-02 17:46

[ TEMATY ]

Oświęcim

zakonnicy

biskup Roman Pindel

wikipedia.org

Spotkanie przełożonych męskich wspólnot zakonnych z terenu diecezji bielsko-żywieckiej z bp. Romanem Pindlem odbyło się 2 października br. w sanktuarium salezjańskim Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. Spotkania zakonników z pasterzem diecezji to wieloletnia tradycja, którą przerwała kilka lat temu pandemia koronawirusa. W sanktuarium salezjańskim zgromadziło się 14 przełożonych spośród ponad dwudziestu istniejących w diecezji wspólnot.

Wszystko rozpoczęło się nabożeństwem ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Salezjanie przybliżyli historię sanktuarium i związany z nim szczególny kult maryjny. Następnie uczestnicy mieli okazję do wymiany doświadczeń duszpasterskich oraz przedstawienia charyzmatów poszczególnych zgromadzeń. Przełożeni dzielili się swoimi troskami, omawiali najbliższe plany oraz kwestie związane z życiem wspólnot i parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję