Reklama

Czy wolny świat o nich zapomniał?

Raport Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie alarmuje: rośnie przemoc wobec chrześcijan. Z Martą Petrosillo – rzeczniczką prasową PKWP we Włoszech – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 2/2015, str. 40-41

Włodzimierz Rędzioch

Marta Petrosillo

Marta Petrosillo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod koniec audiencji generalnej 12 listopada 2014 r. papież Franciszek wystosował apel w sprawie prześladowanych chrześcijan: „Z wielkim niepokojem śledzę dramatyczne wydarzenia dotyczące chrześcijan, którzy w różnych częściach świata są prześladowani i zabijani z powodu swojej wiary religijnej. Czuję potrzebę wyrażenia głębokiej bliskości duchowej ze wspólnotami chrześcijańskimi, ciężko doświadczonymi przez absurdalną przemoc, która nie ustaje, a pasterzy i wszystkich wiernych zachęcam, by byli silni i żywili niezłomną nadzieję”. W tak dramatycznej sytuacji Papież zwrócił się z apelem „do osób, na których spoczywa polityczna odpowiedzialność na poziomie lokalnym i międzynarodowym, a także do wszystkich osób dobrej woli o szeroko zakrojoną mobilizację sumień na rzecz prześladowanych chrześcijan. Mają oni prawo do tego, by odzyskać w swoich krajach bezpieczeństwo i spokój, wyznając naszą wiarę w wolności”.

Niestety, wolności religijnej pozbawione są miliony chrześcijan, a ich prześladowanie nie tylko nie ustaje, lecz z roku na rok się nasila. Wskazuje na to najnowszy Raport 2014 „Wolność religijna w świecie”, przygotowany przez Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

(W. R.)

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Jan Paweł II podkreślał, że prawo do wolności religijnej jest papierkiem lakmusowym wszystkich innych praw człowieka...

Reklama

MARTA PETROSILLO: – To prawda, bo na ogół gdy wolność religijna w kraju jest łamana, także inne prawa nie są przestrzegane. Negowanie wolności religijnej oznacza, że człowiek nie tylko nie ma prawa do praktykowania swojej wiary, ale także odmawiane jest mu prawo do jej zamiany, do budowy miejsc kultu oraz jest dyskryminowany w miejscu zatrudnienia, w sferze edukacji itp.

– Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie od 1999 r. przygotowuje raporty o wolności religijnej na świecie. Najnowszy raport został zaprezentowany w Paryżu 3 listopada 2014 r. Jaki jest stan wolności religijnej w dzisiejszym świecie?

– Nasz raport ukazuje stan wolności religijnej w każdym ze 196 krajów świata w odniesieniu do różnych grup religijnych, nie tylko do chrześcijan. Raport jest publikowany co dwa lata i, niestety, musimy odnotować smutny fakt – sytuacja staje się coraz gorsza. Od poprzedniego raportu, z 2012 r., zauważyliśmy zmiany w 61 krajach, tylko w 6 krajach sytuacja poprawiła się, czyli w 55 nastąpiło jej pogorszenie. Trzeba jednak dodać, że nawet w tych krajach, gdzie nie było pogorszenia (takich jak Kuba, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran, Katar), sytuacja pozostaje trudna.

– Dlaczego w świecie coraz bardziej otwartym, zglobalizowanym, gdzie tak dużo mówi się o demokracji i prawach człowieka, wolność religijna jest coraz bardziej zagrożona?

Reklama

– W wielu częściach świata odnotowujemy zjawisko tworzenia państwa jednowyznaniowego, gdzie większościowa grupa religijna próbuje dominować i często dokonuje nadużyć na mniejszościach religijnych. Taką sytuację mamy w większości krajów muzułmańskich, w których islam jest konstytucyjnie określony jako „religia państwowa”, a to już samo w sobie oznacza dyskryminację mniejszości niemuzułmańskich. Zauważyliśmy wzrost grup fundamentalistycznych, co powoduje pogorszenie się sytuacji. Jednocześnie są kraje, gdzie autorytarne reżimy narzucają kontrolę grup religijnych (w Korei Północnej, Erytrei i Chinach). W wielu krajach azjatyckich pod pretekstem ograniczania fundamentalizmu i terroryzmu bardzo wzrosła kontrola grup religijnych (tak jest np. w Tadżykistanie).

– Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci straszną śmiercią chrześcijan w Pakistanie, którzy zostali ukamienowani, a następnie spaleni – to przykład najbardziej krwawej i zbrodniczej formy prześladowań. Jakie jeszcze formy przyjmują prześladowania religijne?

– Obok tak dramatycznych form prześladowań są też formy bardziej subtelne, takie jak zakaz konwersji, ograniczenia kultu, różnorodne formy dyskryminacji. W Pakistanie podręczniki zawierają treści dyskryminujące niemuzułmanów, trzeba też wspomineć o niesławnej ustawie o bluźnierstwie (człowiek oskarżony o bluźnierstwo wobec Mahometa i Koranu może być skazany na karę śmierci – przyp. W. R.).
Znamy także znacznie bardziej subtelne formy dyskryminacji – zdarza się to szczególnie na Zachodzie – np. gdy prawa religijne są mniej ważne niż inne prawa, chociażby rzekome prawa homoseksualistów. Dzieje się tak również wtedy, gdy usuwa się krzyże w szkołach, by nie „przeszkadzały” dzieciom innych wyznań. W Stanach Zjednoczonych prawo „Obamacare” zmusza pracodawców katolickich do płacenia ubezpieczenia, które obejmuje również aborcję i antykoncepcję. W Europie wielu farmaceutom i lekarzom odmawia się prawa do sprzeciwu sumienia.

– Czy istnieją statystyki dotyczące łamania wolności religijnej?

Reklama

– Od lat nasze raporty mówią o ok. 200 mln chrześcijan będących w trudnej sytuacji. Większość to ludzie należący do mniejszości religijnych w państwach jednowyznaniowych, gdzie odnotowuje się wzrost fundamentalizmu islamskiego, ale także hinduistycznego (Indie) i buddyjskiego (Sri Lanka). Zaklasyfikowaliśmy kraje według czterech stopni naruszania wolności religijnej: na najwyższym poziomie mamy 20 krajów, takich jak Chiny, Korea Północna, Arabia Saudyjska, Birma, Erytrea, gdzie praktycznie nie istnieje wolność religijna; na drugim poziomie mamy 61 krajów, co razem z 20 poprzednimi daje 81 państw (czyli 40 proc. krajów świata); na trzecim poziomie jest 36 państw, w których sytuacja jest niepokojąca. Oznacza to, że w 117 krajach wolność religijna jest w jakiś sposób naruszana. W pozostałych krajach – czwarty poziom – nie występują znaczne pogwałcenia wolności religijnej. W Europie należy odnotować próby spychania religii w sferę prywatną i wykluczanie chrześcijan z życia publicznego.

– Jak wytłumaczyć fakt, że chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie?

– Przede wszystkim dlatego, że stanowią mniejszość w wielu „trudnych” krajach. Paradoksalnie są też ofiarami przemocy ze względu na wyznawane wartości. Wiemy, że chrześcijanie nie uciekają się do użycia broni, a to sprawia, że są bezbronnymi ofiarami tam, gdzie szerzy się przemoc. Inną przyczyną prześladowań jest fakt, że chrześcijaństwo postrzegane jest jako religia Zachodu, mimo że wspólnoty chrześcijańskie żyją na Bliskim Wschodzie od 2 tys. lat – były tam przed pojawieniem się islamu. To sprawia, że uderza się w miejscowych chrześcijan w odwecie przeciwko Zachodowi. Weźmy przypadek Iraku – w 2003 r. było tam 1,2 mln chrześcijan, obecnie jest ich tylko 300 tys., ponieważ za każdym razem, gdy coś się działo na Zachodzie, chrześcijanie musieli ukrywać się z obawy przed zemstą i odwetem.

– Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zostało założone przez holenderskiego norbertanina – o. Werenfrieda van Straatena w 1947 r., aby w trudnym okresie powojennym pomóc przesiedlonym Niemcom. Następnie pomoc była kierowana do krajów spoza żelaznej kurtyny, a dzisiaj dociera do całego świata. Na czym ona konkretnie polega?

Reklama

– W 1952 r. o. Werenfried zorganizował w Königstein w Niemczech pierwszą konferencję na temat prześladowań religijnych za żelazną kurtyną i od tamtego czasu mamy podwójną misję. Pierwsza to pomoc w ewangelizacyjnej misji Kościoła w świecie – finansujemy ok. 6 tys. projektów w 145 krajach na całym świecie.

– Co konkretnie finansujecie?

– Budowę kościołów, media katolickie, środki do pracy duszpasterskiej – począwszy od książek (rozprowadzamy Biblię dla dzieci, która została przetłumaczona na 176 języków) aż po środki transportu dla kapłanów (rowery czy motocykle, ale także łodzie). Opłacamy też studia zakonników i zakonnic oraz zapewniamy kapłanom intencje mszalne, gdyż w niektórych miejscach na świecie jest to ich jedyne źródło dochodu.

– A druga misja?

– Ujawnianie naruszenia wolności religijnej. Dajemy głos prześladowanym chrześcijanom – nie tylko poprzez raport, ale również przez wywiad i reportaż. Ci współbracia proszą nas, abyśmy ich nie zostawiali i aby świat wiedział o ich losie.

– Pomimo wysiłków Waszych i innych ludzi dobrej woli rzadko się jednak mówi o losie prześladowanych chrześcijan, którzy czują się zapomniani przez tzw. wolny świat...

– To prawda. Często prześladowani chrześcijanie czy uchodźcy pytają nas: Gdzie jest Unia Europejska, gdzie jest ONZ? Dlaczego nikt nic nie robi, gdy jesteśmy na pastwie islamistów? Oczywiście, pierwszym krokiem jest demaskowanie tego rodzaju sytuacji oraz wywieranie presji na państwa takie, jak np. Pakistan, gdzie zabija się ludzi w imię niesprawiedliwego prawa o bluźnierstwie.

2015-01-07 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł o. Stanisław Maria Piętka OFMConv

2025-11-09 23:50

[ TEMATY ]

Niepokalanów

o. Stanisław Maria Piętka

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Dzisiaj w Niepokalanowie odszedł do Domu Ojca o. Stanisław Maria Piętka, jeden ze współtwórców Niepokalanowa Lasku w jego obecnym kształcie.

O. Piętka był franciszkaninem konwentualnym, duchowym synem św. Franciszka i św. Maksymiliana Kolbe, byłym gwardianem klasztoru w Niepokalanowie i wieloletnim prezesem Zarządu Krajowego Rycerstwa Niepokalanej. Świadectwem swojego życia i miłości Boga, Maryi i drugiego człowieka zawsze pomagał przybliżać się ku Niepokalanej, którą kochał i był przez całe swoje życie całkowicie Jej oddany, szerząc nabożeństwo do Matki Bożej w całej Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję