Reklama

Kościół

„Pilecki–Wyszyński. Portret podwójny” – ważna wystawa w Warszawie

Przed Świątynią Opatrzności Bożej w Warszawie otwarto wystawę „Pilecki–Wyszyński. Portret podwójny”. Ekspozycja przybliża niezwykle ważne postacie dla najnowszej historii Polski – rotmistrza Witolda Pileckiego i bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego. Choć urodzili się w tym samym roku i byli związani z ziemią ostrowską, nigdy się nie spotkali. Pozostają jednak duchowo bliscy, a łączy ich wierność, odwaga i niezłomność.

2025-09-12 19:34

[ TEMATY ]

bł. kard. Stefan Wyszyński

rtm. Witold Pilecki

Vatican Media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystawa powstała z inicjatywy Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz Muzeum Domu Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej.

Symboliczna data i wyjątkowe świadectwa

– „To jest niezwykła data. 12 września cztery lata temu w Świątyni Opatrzności Bożej odbyła się beatyfikacja Prymasa Wyszyńskiego i Matki Róży Czackiej. To jest symboliczne, że otwieramy tę wystawę dziś” – podkreślił Piotr Dmitrowicz, dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Jak zaznaczył, bohaterów wystawy łączyło podobne spojrzenie na sens życia. „Oni nigdy się nie spotkali, ale pomyślałem sobie, że gdyby się spotkali, to o czym mogliby rozmawiać? Pomyślałem sobie, że mogliby rozmawiać o tym, o czym mówił prymas Wyszyński - tzn. o co idzie? Idzie o człowieka, o tego lepszego człowieka” – dodawał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przywołał także zdanie z „O naśladowaniu Chrystusa”, książki ważnej dla rotmistrza Pileckiego: „To pewne, że w godzinie Sądu nie zapytają nas, cośmy czytali, ale co robiliśmy; ani czyśmy dobrze przemawiali, lecz czy żyliśmy po Bożemu”. „Myślę, że nasi bohaterowie właśnie tacy byli. Ta wystawa pokazuje, jak wiele możemy czerpać z ich życia i jakie to są wspaniałe wzorce dla nas wszystkich” – dodał.

„Wierność, wytrwałość i wytrzymałość”

Reklama

Metropolita warszawski, abp Adrian Galbas, przypomniał słowa z homilii kard. Marcello Semeraro wygłoszonej podczas beatyfikacji kard. Wyszyńskiego dokładnie 4 lata temu. „Polska ofiarowała i ofiaruje Kościołowi, na przestrzeni różnych epok, wybitne postacie świętych, Bożych mężczyzn oraz kobiet (…) kierował odważnie, wytrwale i zdecydowanie łodzią Kościoła w Polsce, przeciwstawiając ideologii, która odczłowieczała i oddalała człowieka od pełni życia”.

„Te słowa były powiedziane o kard. Wyszyńskim, ale mogą być adresowane w 100 proc. także do rotmistrza Pileckiego. To pokazuje, że są to postaci bardzo pokrewne” – zaznaczył arcybiskup.Jak mówił, najbardziej we wspólnej historii obu bohaterów ujmują go ich niezłomność i wytrwałość.

„Umieli być wierni zasadom nawet wtedy, gdy były przestrzegane tylko przez mniejszość, gdy były wyśmiewane czy uznawane za nieważne - umieć być im wiernym. I to daje twarz. Mieć taki komfort - przy goleniu albo przy robieniu makijażu, kiedy popatrzy się w swoją twarz i można sobie samemu powiedzieć - nie jestem złamasem, nie dałem się złamać” – mówił metropolita warszawski.

Arcybiskup Adrian Galbas dodał, że wystawa zaprasza do refleksji. „To jest portret podwójny, ale czy mógłby być zwielokrotniony? Czy moje wartości i życiowe wybory są podobne do ich wyborów? To pytanie, na które każdy musi odpowiedzieć sobie samemu” – zauważył hierarcha.

Rodzinne wspomnienia o rotmistrzu

Podczas otwarcia głos zabrał także Andrzej Marek Ostrowski, siostrzeniec Witolda Pileckiego. Wspominał rotmistrza jako człowieka ciepłego i zarazem wymagającego. „Był ciepłym człowiekiem, otwartym na kontakt z ludźmi. Otwartość zaczynała się wtedy, kiedy człowieka przejrzał, że jest warty tej otwartości” – mówił.

Reklama

87-letni Andrzej Marek Ostrowski opowiadał o działalności konspiracyjnej Pileckiego i tajnych spotkaniach w mieszkaniu na Żoliborzu, w którym spędził dzieciństwo. Wspominał też osobiste przeżycia z dzieciństwa z rotmistrzem, który – jak mówił – zastępował mu ojca, znajdującego się w niemieckiej niewoli. Andrzej Marek Ostrowski zachował w pamięci wspólne spacery nad Wisłą, rozmowy o przyrodzie, a także pierwsze lekcje odwagi. „Kiedy bałem się zasypiać, wuj kupił mi blaszaną szabelkę i powiedział: jak zobaczysz poczwarę, tnij ją przez łeb. Od tego czasu naprawdę niewielu rzeczy się boję” – powiedział.

Wystawa dla kolejnych pokoleń

Ekspozycja „Pilecki–Wyszyński. Portret podwójny” jest prezentowana przed Świątynią Opatrzności Bożej w Warszawie i będzie dostępna do 31 października. W otwarciu wystawy uczestniczyła młodzież z wielu szkół – m.in. z Ostrowi Mazowieckiej i Małkini Górnej.

Wystawa jest zaproszeniem do refleksji nad postawą dwóch wielkich świadków wiary i patriotyzmu oraz zachętą, by ich wartości – wierność, odwaga i niezłomność – były inspiracją także dla współczesnych pokoleń Polaków.

Oceń: +9 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niszczą pamięć o polskich bohaterach

Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej usunęła z wystawy stałej postacie rotmistrza Witolda Pileckiego, błogosławionej rodziny Ulmów oraz świętego Maksymiliana Marii Kolbego. Decyzja wywołała oburzenie.

O sprawie poinformował dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Szef IPN opublikował na swoim koncie w serwisie X nagranie, na którym mówił, że w miejscach, gdzie dotąd znajdowały się postacie polskich bohaterów zostały jedynie „czarne dziury”. Nawrocki był zbulwersowany decyzją, jaką podjął p.o. dyrektora placówki prof. Rafał Wnuk, określając ją jako „nieprzyzwoitą”.
CZYTAJ DALEJ

Karol Cierpica: Świadectwo żołnierza, za którego oddano życie

2025-09-12 21:15

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Cierpica

Mat.prasowy

Karol Cierpica

Karol Cierpica

Już 18 września ukaże się książka, której nie da się odłożyć na półkę obojętnie – „Ocalony” to historia kapitana Karola Cierpicy, weterana z Afganistanu, którego życie zmienił dramatyczny atak talibów i heroiczna ofiara młodego amerykańskiego żołnierza. To opowieść o walce, kryzysie, wierze i sile, która rodzi się z największej słabości. Autentyczna, prawdziwa i bardzo potrzebna – bo pokazuje, że nawet w najciemniejszym momencie można odnaleźć sens i nadzieję.

Kapitan rezerwy Wojska Polskiego, były spadochroniarz 6. Brygady Powietrznodesantowej, żołnierz rozpoznania, snajper i instruktor spadochronowy. Weteran misji stabilizacyjnych w Bośni i Hercegowinie oraz w Afganistanie. Odznaczony przez Sekretarza Obrony USA Brązową Gwiazdą, Honorową Bronią Białą przez MON i Krzyżem Wojskowym przez Prezydenta RP. 28 sierpnia 2013 roku podczas zmasowanego ataku talibów na bazę w Ghazni, został ranny. Jego życie ocalił wówczas sierżant sztabowy Michael H. Ollis z US Army, który osłonił Karola i zginął na miejscu.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Imię Maryi na sztandarach

2025-09-13 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Gabara

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.

Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję