Już na początku liturgii ks. Weber podkreślił wagę pamięci: – Dziś modlimy się za naszych braci i siostry, ale także chcemy polecać tych, którzy pielęgnują pamięć o Sybirakach, aby zachowali ją i przekazali kolejnym pokoleniom.
Atmosfera modlitwy przeplatała się z refleksją nad historią. Kapłani przywoływali obrazy cierpienia, zesłań i wyniszczenia polskich elit. – Wrogowie, zanim jeszcze weszli do naszej Ojczyzny, mieli przygotowane listy – by zniszczyć polskie elity – przypominał ks. Łągwa. W jego słowach nie brakło mocnych porównań i nawiązań do ofiary Chrystusa: – To ta sama ofiara, która wypełniła się na Golgocie, na krzyżu. Tu i teraz staje się obecna na tym ołtarzu w sposób bezkrwawy, kiedy modlimy się za tych, którzy z naszego kraju zostali zesłania i przeszli Golgotę Wschodu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kapłan wskazywał trzy kroki prowadzące do prawdziwej wolności: czyste serce, życie w prawdzie i pasję. – Dziś właśnie tej największej miłości – pasji – najbardziej nam potrzeba. Bóg jest miłością. Niech ta miłość zjednoczy nas z Bogiem i w Bogu, przez Jezusa, w Duchu Świętym – z naszymi bliźnimi.
Reklama
Szczególne miejsce w homilii zajęła refleksja nad edukacją i przyszłością narodu. Ks. Łągwa mówił: – W obecnych czasach najważniejszym zadaniem dla nas jest odbudowa elit – od przedszkola, przez szkołę podstawową, średnią, aż po wyższe uczelnie. Trzeba wspierać dzieci i młodzież w rozwijaniu talentów. Nie wolno zwijać szkolnictwa – trzeba je rozwijać. To najważniejsze zadanie dla naszego narodu.
Duchowny wspominał też spotkania z ludźmi, którzy przeżyli zesłanie. Przywołał postać swojego promotora, wywiezionego na Syberię jako dziecko: – W każdą niedzielę jego ojciec czytał Ewangelię z pamięci i modlił się wraz z rodziną. To podtrzymywało ich na duchu na tej „nieludzkiej ziemi”.
W homilii powróciła także postać generała Andersa, który dzięki wytrwałości i wierze swoich żołnierzy doprowadził ich do zwycięstwa pod Monte Cassino. – To, co innym wydawało się niemożliwe, dla nich stało się realne – bo walczyli o Polskę, którą nosili w sercach – podkreślał jezuita.
Msza święta, sprawowana w 86. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę, miała więc wymiar nie tylko religijny, lecz także patriotyczny i wychowawczy. Z katedry popłynęło przesłanie, które – jak zaznaczył o. Łągwa – jest dziś szczególnie aktualne: – Nie możemy marnować czasu ani talentów – trzeba je rozwijać. To była nadzieja Sybiraków, to jest także nadzieja dla nas. Miejcie największą miłość – pasję. To ona daje piękne życie.
Tego dnia modlitwy zanoszono również pod „Pomnikiem Ofiar Komunizmu” przy ul. Anstadta w Łodzi oraz na cmentarzu św. Anny w Łodzi, gdzie znajdują się groby i tablice upamiętniające zesłańców.