W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
17.06.1986. Dzisiaj, w 44. rocznicę największego dnia mojego życia: dnia moich narodzin w celi skazańców na oddziale „BI” katowickiego więzienia – chciałbym ku chwale Boga Ojca i Syna, i Ducha Świętego wyznać z wdzięcznością, że oprócz niezliczonych innych darów otrzymałem w swoim życiu cztery niezwykłe dary, które uważam według mojej obecnej zdolności rozeznania za największe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dar pierwszy to dar wiary, która jako nowa, nadprzyrodzona rzeczywistość została mi wlana w jednym momencie w owym pamiętnym dniu – jako zupełnie nowe, nie ludzką mocą zapalone światło, które świeci nawet wtedy, gdy nie pada jeszcze na żaden przedmiot i trwa cicho, nieporuszenie jak gwiazda, świecąc w ciemnościach i sama będąc ciemnością. (...)
Reklama
Dar drugi to dar wizji „żywego Kościoła” jako wszystko obejmującego programu życia i działania. W ramach tego daru muszę wymienić dar drugich studiów teologicznych... i dar II Soboru Watykańskiego oraz jego wizji Kościoła – Communio. Wchłonięcie tej wizji i położenie jej u podstaw działania! Działanie to zamyka się w charyzmacie Ruchu Światło-Życie, Ruchu Żywego Kościoła, „eklezjologii Vaticanum II zamienionej na język pewnego ruchu i działania” (kard. Karol Wojtyła). (...) Wydaje mi się bowiem, że ciągle jeszcze mało jest ludzi – także w Polsce – którzy już otrzymali łaskę zrozumienia znaczenia tego charyzmatu dla odnowy oblicza Kościoła – Chrystusowej Oblubienicy – Nowej Jerozolimy zstępującej z nieba na ziemię. Gdyby Pan pozwolił mi jeszcze żyć i działać, jednego bym tylko pragnął, abym mógł skuteczniej i owocniej ukazywać w pośrodku współczesnego świata piękno i wielkość Tajemnicy Kościoła – sakramentu, czyli znaku i narzędzia jedności wszystkich ludzi.
Dar trzeci – to dar Wspólnoty Niepokalanej, Matki Kościoła! (...) Bez istnienia tej Wspólnoty niemożliwe byłoby powstanie Ruchu Światło-Życie. Za to dzieło niech będą szczególne dzięki Niepokalanej, Matce Kościoła! (...)
Dar czwarty – to dar uczynienia siebie darem całkowitym. Ten dar stał się moim udziałem na przestrzeni ostatnich lat tu, w Carlsbergu. (...)
Jestem w tym szczęśliwym położeniu, że nie mam naprawdę nic. (...) Jeżeli natomiast chcę coś przekazać – to właśnie i tylko to, co sam otrzymałem jako wielkie dary mojego życia! (...)
Świadectwo życia z wiary – będące wielkim cudem Miłosierdzia Bożego i Mocą Ducha Świętego. Charyzmat Ruchu Światło-Życie – jako dar dla Kościoła – tak jak został mi ukazany i jak zdołałem go wyrazić. Charyzmat Wspólnoty Niepokalanej, Matki Kościoła – jako dar dla Ruchu Światło-Życie, a przez niego dla Kościołów lokalnych. Dar mojego życia w jego śmierci, ze wszystkimi cierpieniami, które do niej prowadzą i z nią się łączą, chcę – z pomocą łaski Pana, w mocy Jego Ducha, w zjednoczeniu z Maryją pod krzyżem – ofiarować (...) za dzieło Ruchu Światło-Życie ze Wspólnotą Niepokalanej, Matki Kościoła, za mającą powstać Wspólnotę Kapłanów Chrystusa Sługi i za to dzieło w Carlsbergu, aby jako Sanktuarium Niepokalanej, Jutrzenki Wolności, Źródła Światła i Życia – mogło być tronem Jej łaski i sercem Ruchu. Amen.
Testament, którego fragmenty drukujemy, został spisany osiem miesięcy przed nagłą śmiercią ks. Franciszka Blachnickiego.