Reklama

Wczoraj • Dziś • Jutro

Pozwólmy na jej narodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polskie kasy spółdzielcze, polskie banki z polskim kapitałem, jak wydajny układ krwionośny, zasilają finansowym tlenem i odżywczym kredytem całą gospodarkę. Przemysł ciężki i lekki generuje nie tylko nowe miejsca pracy, ale wymusza kreatywność, innowacyjność, pomysłowość w dziedzinach nowoczesnych technologii. Młodzież tym samym rezygnuje z emigracji, ponieważ jej świeży potencjał intelektualny, pomysłowość, ambicja są wykorzystywane w 100 proc. w kraju. Polska jest dla nich zbyt atrakcyjna, aby wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii. Tak, tak! Pomimo wielu wydatków cywilnych budżet państwa stać również na modernizację armii, która już od wielu lat należy do najnowocześniejszych w świecie i może odeprzeć każdy atak – z lądu, morza i powietrza. Dodatkowo społeczeństwo jest odporne na dziwaczne ideologie znudzonego Zachodu. Każdy tego typu atak kończy się skowytem bezsilności lewackiego guru. Autorytet władzy jest dobrze chroniony; nie mówiąc o fizycznym zabezpieczeniu najwyższych czynników państwowych. Pomimo różnic politycznych dba się o sprawy zasadnicze dla ojczyzny. Można by wymieniać jeszcze wiele aspektów tak urządzonej Polski, ale...

Reklama

Ale taka wspaniała Rzeczpospolita byłaby ogromną przeszkodą dla nędznych, egoistycznych planów pewnej małej części społeczeństwa. Bo po co byłaby jej Polska, która wypominałaby całą sobą grzech pierworodny III RP, którym były układy okrągłostołowe? Po co byłby jej taki kraj, który kręciłby z niedowierzaniem głową wobec storpedowanej lustracji, wobec odwołania rządu Olszewskiego... Kraj, który stawałby w obronie Lecha Kaczyńskiego i całego środowiska patriotycznego? Co to byłaby za ojczyzna, sprzeciwiająca się wyprzedaży obcym majątku narodowego, zadłużaniu państwa, emigracji zarobkowej milionów młodych Polaków, protestująca przeciw osłabianiu armii, piętnująca politykę fiskalną robioną przez spekulantów i służalczość wobec obcych mocarstw...?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Taka wspaniała Polska byłaby przeszkodą dla możnych tego świata, dlatego powiedziano jej wyraźnie: nie możesz się urodzić, nie możesz istnieć, nie chcemy cię.

Polacy, Polacy! Pozwoliliście na to i teraz zapewne wielu z was żałuje, że tak się stało. Ale czy będziemy nadal narzekać, nic nie czyniąc?

Tak właśnie myślał Pan Niedziela po wyjściu z kina, po obejrzeniu znakomitego filmu pt. „Doonby. Każdy jest Kimś”, który wcale nie był filmem politycznym.

2015-03-31 12:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Jezus musiał nas zbawić właśnie na krzyżu?

2025-04-10 20:45

[ TEMATY ]

zbawienie

Katechizm Wielkopostny

BP Episkopatu

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś co nieco o zbawieniu.

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

„A taki był ładny, amerykański”

2025-04-12 09:29

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.

To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję