Reklama

Wiara

Drogi do świętości

Święta na blogu

O życiowych rozterkach, spełnianiu marzeń i uczeniu się bycia z Jezusem na co dzień z Marcinem Kornasem, autorem książki „Święta Blogerka siostra Faustyna”, rozmawia Beata Włoga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

BEATA WŁOGA: – Wczesne lata życia Heleny Kowalskiej. Dylematy, które przeżywa przyszła święta, dotyczą każdego młodego człowieka. Pragnęła wstąpić do zakonu, ale miała wiele trudności, by to osiągnąć. Dziś też przeszkody w realizacji pragnień wydają się wielu nie do pokonania. Co radziłby im Pan, korzystając z biografii s. Faustyny?

MARCIN KORNAS: – Wsłuchiwać się w wewnętrzny głos, który my, katolicy, odczytujemy jako głos Pana Boga. To po pierwsze. Mamy intuicję, pragnienie pójścia jakąś drogą, co jest również determinowane przez nasze zdolności. Po drugie, sprawdzamy poprawność tej drogi, jej zgodności z wolą Bożą, co pokazują różne sytuacje. U Faustyny były dwie takie sytuacje, pozytywna i negatywna. Pozytywna, gdy idzie za pragnieniem opuszczenia rodzinnego domu, udaje jej się znaleźć pracę. Negatywna natomiast, gdy odpuszcza sobie – próbuje żyć jak inni, wówczas Jezus staje jej na drodze i mówi „nie”. Nam niekoniecznie musi się to objawiać właśnie tak, ale chodzi o pewien dyskomfort, który mówi, że jest coś nie tak. Pojawiają się przeszkody, coś, co każe zapytać, czy to naprawdę moja droga. Na to należy zwracać uwagę, dlatego myślę, że przykład Faustyny jest dobry na każdy czas, przecież człowiek w każdym czasie pyta o swoją drogę i jej poszukuje.

Reklama

– Wróćmy do chwili w życiu Faustyny, gdy sprzeciwia się rodzicom, wbrew ich woli wyjeżdża do Warszawy i trafia do zgromadzenia na Żelaznej. Ta sytuacja wiele pokazuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jako rodzic mogę powiedzieć, że pomysły na przyszłość dzieci nie zawsze odpowiadają naszym wyobrażeniom. Akceptowania planów dzieci trzeba się nieustannie uczyć. One nie są naszą własnością, Pan Bóg ma wobec nich swój plan i należy na to pozwolić. Ojciec Faustyny późno, ale też to zrozumiał, wcześniej pragnienie córki przekraczało jego wyobrażenia – w tamtych czasach brak posagu był dużą przeszkodą do wstąpienia do zakonu.

– Pójdźmy dalej, Helena znajduje pracę, udaje jej się zebrać odpowiednią sumę pieniędzy, zostaje przyjęta do zgromadzenia. Wydaje się, że cel osiągnęła i powinna być szczęśliwa, jednak natrafia na wiele przeszkód, cierpi. Czy w naszym życiu nie jest podobnie?

– Biografia Faustyny pokazuje, jak radzić sobie z cierpieniami i trudnościami. Mimo choroby i przykrych doświadczeń w okresie formacji, miała w sobie głęboki spokój i czerpała wiele radości z bliskości z Jezusem.
Kiedy my wzorujemy się na jakimś świętym, myślimy, że musimy powtórzyć wszelkie aspekty z jego życia. Skoro ona cierpiała, to ja też muszę i pewnie czeka mnie to samo. Oczywiście, jeśli ktoś bardzo tego pragnie, Bóg może dopuścić cierpienie, ale nie jest ono konieczne i są przykłady, kiedy wypełniamy swoją misję i nie jesteśmy przeorani przez trudności, np. w miejscach pracy czy gdzieś indziej.

Reklama

– Powiedział Pan, że Faustyna czerpała wiele radości z bliskości z Jezusem. Ona miała nieustanny kontakt z niebem. W jaki sposób my możemy osiągnąć bliską relację z Bogiem? Jak Faustyna może nam w tym pomóc?

– W mojej książce często używam współczesnych określeń, np. że Faustyna dostała SMS-a lub wykonała telefon do Jezusa. Chciałem pokazać, że z Bogiem też możemy nawiązywać relacje na podobnych zasadach, jak z bliskimi nam osobami. Posiłkujemy się technologiami, żeby móc być blisko, a Bóg jest najbliżej, jak to możliwe, i nie potrzebuje do tego telefonu komórkowego.
W rzeczywistości, to w sercu komunikujemy się z Jezusem i możemy prosić o pomoc w konkretnej sytuacji, np. w podjęciu decyzji. Taki właśnie prosty kontakt miała Faustyna z Jezusem. Mówiła np.: „Zobacz, Jezu, nie mogę pisać, pióro się zacina, tu mi się atrament rozlał”. To były zwyczajne rozmowy. Traktowała Jezusa jak kogoś, kto zawsze jest obok niej. My możemy postępować tak samo, w każdej chwili dnia, wewnętrznie westchnąć, poprosić, ucieszyć się, zachwycić i podzielić się czymś, podziękować.

– Czy na tym właśnie polegała nieustanna modlitwa, którą praktykowała s. Faustyna?

Reklama

– To swoista szkoła modlitwy Faustyny, modlitwy trochę w biegu, w międzyczasie. Faustyna przechodziła od obowiązku do obowiązku, ale potrafiła się zatrzymać, przystanąć, by pokłonić się Jezusowi, powiedzieć parę słów, odmówić Koronkę, wejść do kaplicy na adorację. Wykorzystywała każdą chwilę na modlitwę. Bo – i to chyba jest najważniejsze – Bóg był dla niej kimś ważnym, przenikał całe jej istnienie. Nie ma niczego w jej życiu, co nie byłoby związane z Jego obecnością, i dlatego jest naturalne, że w każdej chwili się modliła. Oczywiście tego trzeba się uczyć, to nie jest proste.

– Czy książka „Święta Blogerka siostra Faustyna” może przybliżyć nas do niebiańskiego świata?

– Hmm, w zasadzie to ten świat nas przenika. Przez chrzest i pozostałe sakramenty jest z nami obecny zawsze, wystarczy tylko znaleźć drzwi, które do niego nas prowadzą, wewnętrzne drzwi w sercu. Przybliżamy się do niebiańskiego świata przez nasze działanie, naszą pamięć o tym, że Bóg jest zawsze z nami.

– Czy Pana celem było, aby ostatecznie czytelnik sięgnął po „Dzienniczek” św. Faustyny?

– Zdecydowanie tak, chciałem zawiły i trudny nieco język „Dzienniczka” przetłumaczyć na współczesny język, stąd w książce wyróżnione są jego cytaty. Chciałem pomóc czytelnikowi w odnalezieniu i dotarciu do oryginału. Zapoznać z fragmentami, by ostatecznie wciągnąć go w całość, ponieważ jest to dzieło doskonałe i ponadczasowe.

– Skoro rozmowa z Jezusem Miłosiernym w tle, nie może na koniec zabraknąć pytania, jak ma się Boże miłosierdzie do Bożego gniewu?

– Drugą stroną miłosierdzia jest sprawiedliwość. Sprawiedliwość Boża jest czymś innym niż wymiar sprawiedliwości, który my znamy, który wymierza karę, gdy zrobimy coś złego. W przymiocie miłosierdzia i sprawiedliwości mieści się przede wszystkim miłość. Miłosierdzie jest miłością aktywną, podnoszącą, sprawiedliwość to skutek uboczny naszego niezgadzania się na Bożą miłość, sami sobie szkodzimy, bo nie miłujemy.
Gdy nie kochamy siebie ani bliźniego, powstają pęknięcia w nas i one bolą. Potykamy się o nasze wady, co powoduje cierpienie, ale to nie jest kara zamierzona przez Boga, tylko doświadczenie tego, że mówimy Miłości „nie”. Według mnie, sami wymierzamy sobie sprawiedliwość, gdy rezygnujemy z Miłości i roztrwaniamy to, co jest darem Ojca.

* * *

Marcin Kornas
Tłumacz, redaktor, grafik, reżyser publikacji multimedialnych. Mąż i ojciec dwóch córek. Autor książki „Święta Blogerka siostra Faustyna” wydanej przez Edycję św. Pawła

2015-07-07 11:53

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Ogień Miłosierdzia” w Blanowicach

Niedziela częstochowska 17/2016, str. 2

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Agnieszka Raczyńska-Lorek

Arcybiskup senior Stanisław Nowak przewodniczył uroczystościom odpustowym

Arcybiskup senior Stanisław Nowak przewodniczył uroczystościom odpustowym

W Święto Miłosierdzia w stacyjnym kościele i sanktuarium z Bramą Miłosierdzia w Zawierciu-Blanowicach wierni podczas uroczystej Sumy odpustowej uczcili Boże Miłosierdzie. Pod przewodnictwem twórcy tego sanktuarium, niestrudzonego pielgrzyma i przyjaciela, abp. seniora Stanisława Nowaka uczestniczyli we Mszy św., procesji wokół kościoła z Najświętszym Sakramentem, a potem w Godzinie Łaski w Koronce do Bożego Miłosierdzia i Drodze Krzyżowej na Kalwarii Miłosierdzia. Cieszył liczny udział miejscowych wiernych i gości

Tegoroczny odpust miał szczególny wymiar i znaczenie, bo przeżywany był w wyjątkowym dla naszego Kościoła i narodu czasie Roku Świętego Miłosierdzia, oczekiwania na następcę św. Piotra papieża Franciszka w Krakowie i w Częstochowie oraz podczas jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu

2025-04-19 13:50

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.

Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję