Reklama

Do Włoch – zachęca Jerzy Zelnik

Najpiękniejsze miejsca świata

Nie ma innego kraju, w którym jest tyle do zobaczenia, zwiedzania, chłonięcia – ocenia Jerzy Zelnik, znany i lubiany aktor. Rzym, Florencja, Siena, Asyż, Genua, Wenecja to prawdziwe perełki

Niedziela Ogólnopolska 30/2015, str. 44-45

Witold Dudziński

Siena: katedra

Siena: katedra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele razy był już we Włoszech, ale zawsze chętnie tam wraca. – Włoch nie da się poznać, jeżdżąc tam tylko na wakacje. Ale próbować trzeba, ze świadomością, że życia nie wystarczy na zobaczenie, dotknięcie wszystkiego – zaznacza. Minimum to – zdaniem aktora – zwiedzenie kościołów, muzeów, galerii Rzymu, Florencji, Wenecji, Padwy, Asyżu, Genui, Sieny...

– Można tak wymieniać długo. A jeszcze przecież zostają krajobrazy Toskanii, Umbrii, wspaniałe plaże, przyroda – mówi. Większość Polaków nie ma szans na częste, kilkakrotne w roku, wyjazdy wakacyjne. Dlatego muszą wybierać, dokąd pojechać. – Warto decydować się na miejsca, w których można obcować z pięknem. Włochy nam to gwarantują – ocenia Jerzy Zelnik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zim nie ma

Toskania zawsze urzeka aktora intensywnością kolorów, sugestywnością pejzaży, pięknem plaż i wyrazistością architektury. Ma swój urok o każdej porze roku, nawet zimą, której tu w zasadzie... nie ma. – Wielu lubi Toskanię ze względu na uspokajające, łagodne pejzaże. Górki są nieduże, a doliny płytkie. Gdy się jedzie przez Toskanię, krajobraz jest zróżnicowany, łagodnie się kołysze. Nie ma w sobie nic zadziornego, tylko spokój i sjestę – mówi Jerzy Zelnik. Na pagórkowatym terenie aż po horyzont kwitną na polach żółte słoneczniki. Pełno tu cyprysowych alei i samotnych domków zagubionych w polach.

Reklama

Innych region zachwyca nie krajobrazami, ale miastami pełnymi zabytków. Florencja, gdzie narodził się renesans, wciąż jest mekką dla miłośników sztuki. Przybywają tu ci, którzy chcieliby zrozumieć, dlaczego w XV wieku tworzyło w tym miejscu aż tylu genialnych artystów.

Wielu uznaje Florencję za najpiękniejsze miasto świata, inni pewnie choć przez chwilę tak pomyślą, gdy będą zwiedzać zabytkowe centrum. Jest jak żywe muzeum, w którym każda fasada, uliczka stanowią dzieło sztuki. Na małej przestrzeni są tu zabytki renesansu, muzea z arcydziełami sztuki, ulice z drogimi sklepami; kolorowy tłum przybyszów ze świata.

Jednych urzeka Palazzo Vecchio, ufortyfikowany ratusz, innych – kościół Santa Croce z grobowcami m.in. Michała Anioła, Galileusza, Gioacchina Rossiniego i Machiavellego, jeszcze innych – katedra, Most Złotników, baptysterium, w którym ochrzczono wielu słynnych florentczyków, m.in. Dantego, i Piazza della Signoria z „Dawidem” Michała Anioła, jedną z najsłynniejszych rzeźb świata.

Serce w Sienie

Wielu twierdzi jednak, że serce Toskanii bije w Sienie. Urzeka Piazza del Campo, gdzie dwa razy w roku odbywa się palio – tradycyjny wyścig konny, rozpalający emocje mieszkańców konkurujących ze sobą dzielnic. „To na pewno jeden z najpiękniejszych placów na świecie, niepodobny do żadnego innego. Otaczają go półkolem pałace i domy, a czerwień starych cegieł ma kolor zbladłej purpury” – pisał Zbigniew Herbert.

Ale najpiękniejsza jest wielka katedra z 1215 r., z niesamowitą, koronkową fasadą. Wnętrze świątyni to jeden wielki skarb. Można tu znaleźć rzeźbiarskie arcydzieła, nie tylko Michała Anioła i Donatella.

Reklama

A są jeszcze Piza, Volterra, Lukka, Pienza czy San Gimignano. W Pizie warto zobaczyć nie tylko słynną Krzywą Wieżę (choć ją także), w Volterze – nie tylko malowniczy rynek, przy którym stoją XIII-wieczne domy, należące do najstarszych budowli w Toskanii, w Lukce – nie tylko katedrę ze słynnym Świętym Obliczem. Ale w San Gimignano, nazywanym średniowiecznym Manhattanem, przede wszystkim trzeba dostrzec – o co nietrudno – słynne wieże – domostwa o charakterze obronnym.

Między morzami

Wyjazdy Jerzego Zelnika do Włoch nie są na ogół pielgrzymkowe, choć i takie bywają. Są raczej rodzinne – z wypoczywaniem i leżeniem na plaży, ale przede wszystkim – z objeżdżaniem i zwiedzaniem bliższej i dalszej okolicy. Tym bardziej że we Włoszech, a już szczególnie w Toskanii czy Umbrii, nawet niewielkie miasteczko jest godne obejrzenia. – Baza w Toskanii daje to, że wszędzie wydaje się blisko, bo akurat w tym miejscu „włoski but” nie jest szeroki. Znad Morza Liguryjskiego, gdzie leżą Livorno i Grosseto, nie jest daleko do wybrzeża Adriatyku, do Umbrii, Asyżu, Todi czy Perugii – mówi aktor. – Mnóstwo tu wszędzie sanktuariów, katedr, zabytków, które rzucają na kolana.

Niektórzy uważają, że nie ma na świecie drugiego takiego miejsca jak Asyż. Mimo tłumów i zniszczeń spowodowanych w latach 90. ubiegłego wieku trzęsieniem ziemi miejsce to inspiruje i obdarowuje doznaniami duchowymi. Bazylika św. Franciszka została zabezpieczona na wypadek przyszłych kataklizmów, a słynne freski Cimabuego i Giotta – z cyklu „Legenda św. Franciszka” – zostały odnowione, ale już nigdy nie będą wyglądały jak przed zniszczeniem.

Reklama

Wycieczka stamtąd na południe – do Rzymu czy na północ – do Ferrary, Padwy i Genui to już wyprawa, ale warto. Jerzy Zelnik mówi, że choć w Rzymie był już pewnie kilkanaście razy, zawsze go tam ciągnie, zawsze tęskni za tamtymi klimatami. Do Bazyliki i na Plac św. Piotra, do bazylik Santa Maria Maggiore i św. Jana na Lateranie, na Hiszpańskie Schody i do Fontanny di Trevi.

Plaże, kurorty...

Mniej ciekawe dla aktora jest południe Włoch, choć i tam jest zatrzęsienie perełek krajobrazowych, architektonicznych i przyrodniczych. A już na pewno nie ciągnie go do Kalabrii i Neapolu ze specyficzną, choć lubianą przez wielu atmosferą.

– Neapolu na jakieś dłuższe oglądanie nie polecam. Na tle innych wielkich włoskich miast wypada on blado – mówi Zelnik. W okolicach Neapolu, ojczyzny pizzy, są natomiast lubiane – przez turystów bardziej osiadłych – kurorty z przepięknymi plażami, m.in. na słynnej wyspie Capri czy w Salerno.

Jednak kurortów i plaż nie brakuje w Toskanii. – Polecałbym plaże i kąpiele w nadmorskich miejscowościach w okolicy Grosseto – zaznacza aktor. – Niezapomniane plażowanie można przeżyć po drugiej stronie półwyspu, nad Adriatykiem, w okolicach Pescary.

Jak nigdzie indziej

Sam nie unika plażowania i kąpieli, jednak woli wypoczynek bardziej aktywny. – W atmosferze Włoch, zabytków, kultury zachowanej znacznie lepiej niż np. w Grecji, odpoczywa się fantastycznie, jak nigdzie indziej – mówi. – A kontemplowanie wzmacnia wspaniałe jedzenie, świetna kawa, wino, góry, morze. Czego w wakacje chcieć więcej?

W tym roku aktor wybrał co prawda wyjazd do Hiszpanii, ale w przyszłym na pewno znów pojedzie do Włoch i do ulubionej Toskanii. Jest jednak coś, co może zniechęcać do odwiedzenia Italii: tłum, pojawiający się w najciekawszych miejscach. Tak jest np. w Wenecji, gdzie był wielokrotnie, oddychał tamtą atmosferą. – Tłum turystów niewiele z tej atmosfery zostawia. Nie wszyscy potrafią w ten sposób odpoczywać czy nawet zwiedzać – zastrzega.

Tak też jest w Rzymie i we Florencji, choć czasem można wyjść za najbliższy róg i znaleźć się w błogim spokoju. – Jeśli ktoś szuka spokoju, musi unikać najgłośniejszych miejsc turystycznych albo wybrać się przed sezonem lub po nim – zaleca Jerzy Zelnik. – Czerwiec, wrzesień, październik rzadko zaskakują niepogodą.

2015-07-21 11:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci trwa już 45 lat

2025-10-07 13:20

[ TEMATY ]

Krucjata Modlitwy

w Obronie Poczętych Dzieci

45 lat

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka

Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci

Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci

Miała trwać trzy miesiące, trwa nieprzerwanie od 45 lat. Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci od początku swojego istnienia połączyła we wspólnej modlitwie w intencjach pro-life tysiące osób.

– 27 kwietnia 1956 r. Sejm PRL uchwalił ustawę dopuszczającą przerywanie ciąży. Jej skutki były tragiczne. W memoriale Episkopatu Polski do Rządu w sprawie zagrożeń biologicznych i moralnych narodu polskiego z 1970 r. zawarta została informacja:
CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

Ambasada Izraela krytykuje oświadczenia Watykanu z 7 października

Ambasada Izraela przy Stolicy Apostolskiej skrytykowała wypowiedzi sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolina dotyczące wojny w Strefie Gazy. „Niedawny wywiad był z pewnością w dobrej intencji”, napisała ambasada we wtorek na swoim koncie X. Jednakże może to zagrozić wysiłkom na rzecz zakończenia wojny w Gazie i zwalczania rosnącego antysemityzmu.

Według ambasady, wypowiedzi kardynała koncentrują się na krytyce Izraela, pomijając ciągłą odmowę Hamasu uwolnienia zakładników lub zakończenia przemocy. Najbardziej niepokojące, jak stwierdziła ambasada, jest „problematyczne stosowanie zasady równości moralnej tam, gdzie nie jest ona na miejscu”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję