Reklama

Niedziela Małopolska

Bóg, rap i świadectwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To swego rodzaju trasa koncertowa. Raperzy, którzy kiedyś odeszli daleko od Boga, w pewnym momencie doświadczyli Jego mocy i przeszli mocny proces nawrócenia. Ponieważ wspólne im było pragnienie podzielenia się świadectwem Bożego działania, muzycy wymyślili projekt, z którym jeżdżą po Polsce. Tau, Bęsiu, DJ Yonasi rapujący ksiądz – Jakub Bartczak – czołowi przedstawiciele chrześcijańskiego hiphopu, już niedługo pojawią się w Krakowie, by zagrać dla młodzieży. 22 sierpnia przy parafii Matki Bożej Saletyńskiej na ul. Cegielnianej 43 odbędzie się „Wspólny Mianownik”. Patronat nad wydarzeniem objął bp Grzegorz Ryś. Start o godz. 11.

Przekonujący entuzjazm

– Idea tego spotkania zawarta jest w utworze pod tym samym tytułem – mówi Agnieszka Gał, jedna z organizatorek wydarzenia w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włączam więc Youtube’a i słucham. „Sadzić, zbierać, resocjalizować (...) my chcemy się: zbawić, bawić, ewangelizować”. Nie ukrywam, że nie do końca rozumiem ten typ muzyki, ale entuzjazm raperów jest przekonujący. Na facebookowym profilu „Wspólnego Mianownika” oglądam zdjęcia z podobnych spotkań w innych miastach Polski – w tym roku muzycy byli już w Kalwarii Pacławskiej, Poznaniu, Elblągu, teraz czas na Kraków, potem Serpelice nad Bugiem i Trójmiasto.

Reklama

– Tau, Bęsiu i ks. Bartczak tak to wymyślili, że wystarczyło do nich zgłosić chęć zorganizowania takiego wydarzenia w Krakowie, a oni podpowiedzieli nam, jak to trzeba zrobić – wyjaśnia Zuzanna Łabno, współorganizatorka krakowskiego spotkania. – W zeszłym roku „Wspólny Mianownik” odbywał się w 13 miastach Polski, chłopaki mają więc już jakieś doświadczenie.

W każdym miejscu, w którym organizowana jest ta impreza, potrzebne są osoby, gdzie przygotują spotkanie oddolnie – znajdą miejsce, w którym będzie można zarówno pograć w piłkę, jak i razem się pomodlić. Organizatorzy działają w kilka osób, a pomagają im wolontariusze. Grupą docelową, do której skierowany jest projekt, jest młodzież gimnazjalna i licealna, ale limitu wiekowego nie ma.

Przez internet

Dziewczyny zapytane o to, jak wpadły na pomysł włączenia się w organizację „Wspólnego Mianownika” opowiadają, że dowiedziały się o tej inicjatywie poprzez Facebooka, a Agnieszka dodaje, że wcześniej poruszyło ją świadectwo Piotra Kowalczyka, czyli Tau, które odsłuchała w Internecie.

Aga i Zuza na co dzień działają w różnych inicjatywach, ale lubią angażować się społecznie. Zuzanna uczyła się w Warszawskiej Szkole Biznesu, Agnieszka studiowała rachunkowość na UE w Krakowie. Ponieważ traktują przedsiębiorczość jako umiejętność zarządzania swoimi talentami, pod ich skrzydłami wolontariusze, którzy pomagają w organizacji „Wspólnego Mianownika” uczą się m.in. zarządzania projektem oraz komunikacji – czyli tego, w jaki sposób kontaktować się z innymi. – Młodzi ludzie bardzo często nie wierzą dziś w swoje umiejętności – mówią dziewczyny.

Reklama

Uczestnictwo w wirtualnych społecznościach, anonimowość, którą zapewnia Internet, wcale nie pomagają w realnych kontaktach. Dlatego i taki wolontariat może przynieść zaangażowanym w niego osobom bardzo konkretne owoce.

„Wspólny Mianownik” będzie trwał cały dzień. Przed południem odbywać się będą rozgrywki streetballowe, będzie także czas na konferencje duchowe i świadectwa przeplatane muzyką. Wydarzenie zakończy Msza św. z uwielbieniem o godz. 18, a przez cały dzień odbywać się będzie spowiedź polowa. – To świetna propozycja dla młodych ludzi, którzy spędzają wakacje w mieście – podkreśla Agnieszka Gał. – Możliwość spotkania wartościowych ludzi i dobrej zabawy. Jeśli ktoś nie zaplanował sobie jeszcze czasu na weekend, może wybrać się na Cegielnianą.

Wstęp na „Wspólny Mianownik” jest darmowy. Zapisywać się trzeba tylko wtedy, gdy chce się wziąć udział w rozgrywkach sportowych.

– Promujemy to wydarzenie głównie poprzez media społecznościowe, wszelkie newsy można znaleźć na naszym profilu na Facebooku – wyjaśniają moje rozmówczynie. Tam także znajdziemy linki do zgłoszeń.

Osobiście

Reklama

Raperzy nie będą jedynie gośćmi wydarzenia, ale – podobnie jak w innych miastach – chcą osobiście spotykać się z uczestnikami „Wspólnego Mianownika”, by móc z nimi porozmawiać, wysłuchać ich. W wydarzeniu na Cegielnianej będą uczestniczyć także członkowie różnych katolickich wspólnot z Krakowa i okolic, którzy włączą się w rozmowy z uczestnikami. Organizatorom zależy na tym, by osoby, które doświadczą Boga, i które będą chciały zmieniać swoje życie, mogły również znaleźć miejsce, wspólnotę, gdzie będzie im łatwiej odkrywać i pielęgnować tę rodzącą się relację z Panem Jezusem.

Efekt końcowy

– Zarówno chłopakom, jak i nam chodzi o to, by dotrzeć do jak największej ilości osób, które niekoniecznie są związane z Kościołem, a które jednak poszukują w swoim życiu prawdy, dobra i piękna, do tych, które czują się odrzucone i osamotnione, które pragną znaleźć swoje miejsce w świecie. Chcemy im pokazać, że wcale nie są sami – mówi Agnieszka Gał i dodaje, że aby to było przekonujące, spotkania te organizują właśnie młodzi dla młodych.

– Nikt nas do tego nie zmusza, a liczy się przecież efekt końcowy – dodaje z entuzjazmem Zuza – czyli choćby jeden nawrócony człowiek!

2015-08-13 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzyka w czasie liturgii sakramentu małżeństwa (1)

Któż z nas nie uczestniczył w uroczystości zawarcia sakramentu małżeństwa? Jest to zawsze, niezależnie od stopnia zaangażowania czy też pokrewieństwa z rodziną państwa młodych, szczególne przeżycie. Dla tych dwojga to jeden jedyny i najważniejszy dzień w życiu, dzień, który już nigdy się nie powtórzy, na który czekali często bardzo długo. Zatem zrozumiałe jest, że narzeczeni i ich rodziny chcieliby, aby wszystko podczas ceremonii w kościele i podczas wesela „grało” jak najlepiej. I jak najbardziej trzeba im to umożliwić, lecz od pewnego czasu pojawiają się niepokojące tendencje przenoszenia muzyki z życia codziennego do świętej liturgii w kościele.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające świadectwa śmierci Jana Pawła II

W kolejną rocznicę przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca publikujemy świadectwa osób, które były obecne wówczas w apartamentach papieskich: ks. prof. Tadeusza Stycznia, kard. Stanisława Dziwisza i dr. Renato Buzzonetti, papieskiego lekarza:

W momencie kiedy Ojciec Święty skonał, dostrzegłem niezwykły kontrast. Jeszcze niedawno ten niezwykły ból na jego twarzy. To skrępowanie przyrządami, które miały pomóc przedłużyć mu życie. On, który widzi swoją wierność Ojcu przez to, że służy, ale służąc ma prawo, żeby mu nie skracać drogi cierpienia do Ojca. Byłem świadkiem, jak podnosił ręce skowane. Czy nie prosił Ojca: bo jeśli to jest rzeczywiście dość, to chyba niech moi opiekunowie - jacy dobrzy, byłem tego świadkiem - rozumieją i to, że ja mam prawo oddać życie, a nie zatrzymywać życie, że Ty jesteś tym, który rozstrzyga. I te ręce, które oglądał cierpiący Papież i wysoko podnosił, jak gdyby wołał .
CZYTAJ DALEJ

Jezus Chrystus lekarz duszy i ciała

2025-04-02 15:26

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W wyjątkowym dniu, 20. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II, w Szpitalu Specjalistycznym im. Ducha Świętego w Sandomierzu odbyła się uroczystość poświęcenia odnowionej kaplicy pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Aktu poświęcenia dokonał Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.

Wydarzenie rozpoczęło się Mszą Świętą, której przewodniczył bp Nitkiewicz. Liturgię koncelebrował ks. Tadeusz Pawłowski SAC, wieloletni kapelan sandomierskiego szpitala, który sprawuje duchową opieką nad pacjentami i personelem placówki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję