Gdy zbieramy zboże z pól i inne płody rolne, uświadamiamy sobie, że ziemia jest naszą karmicielką. Człowiek sieje, sadzi, ale Pan Bóg daje odpowiednią pogodę i powoduje wzrost i owocowanie roślin, krzewów i drzew rosnących na ziemi – mówi bp Ignacy Dec. – Rolnicy dobrze wiedzą, jak wiele zależy od ich ofiarnej pracy, ale także doświadczają, jak wiele zależy od Pana Boga, który kieruje pogodą, daje zdrowie, chęci i siły do pracy.
Każdego roku, gdy czas zbioru płodów z pól dobiega końca, rolnicy niosą do swoich świątyń żniwne wieńce i chleby, warzywa i owoce, kwiaty i zioła. Czynią to w postawie dziękczynienia wobec Stwórcy za to, że pobłogosławił ich pracy i że ziemia wydała plon, i chociaż klęski i żywioły w tym roku szczególnie dały się we znaki polskiemu rolnikowi, to właśnie teraz, w czasie próby i może niedostatku, z jeszcze większą wiarą i ufnością wznosimy nasze oczy ku Bogu, od którego wszystko pochodzi i od którego wszystko zależy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak podkreśla Ordynariusz Świdnicki, teraz, gdy zboże zostało zebrane, gdy także inne płody ziemi gromadzimy na czas nadchodzącej zimy i wiosny, pragniemy Panu Bogu podziękować „za owoc ziemi i pracy rąk ludzkich”.
Reklama
– Dożynki to największe w roku święto gospodarskie rolników, będące ukoronowaniem ich całorocznego trudu, obchodzone po zakończeniu wszystkich najważniejszych prac polowych i zebraniu plonów, a głównie plonu zbóż – mówi ks. kan. Marian Kujawski, diecezjalny duszpasterz rolników w diecezji świdnickiej.
W dawnej Polsce zwano je również Wieńcowem (od najważniejszego ich symbolu wieńca ze zbóż i kwiatów) lub Okrężnem (od starodawnego obyczaju jesiennego obchodzenia lub objeżdżania, czyli okrążania pól po zbiorze zboża).
– W wielu naszych parafiach i gminach, powiatach i dekanatach, diecezjach i województwach organizowane są uroczystości dożynkowe. W naszej diecezji spotykamy się na wspólnym dożynkowym dziękczynieniu – dodaje Ksiądz Biskup. – Dlatego gorąco zapraszam was, kochani rolnicy, i wszyscy którzy umiłowaliście polską ziemię, na niedzielę 13 września do Głuszycy, na tradycyjne dożynki, by ofiarować Bogu swój trud i prosić o błogosławieństwo – mówi bp Dec. – Dożynki to najpiękniejszy obrzęd związany z rolniczą pracą i troską o ziemię. Są one ukoronowaniem żniwnego trudu wielu ludzi. Jednak nie wszystko do końca jest w rękach człowieka, który mimo wielkich chęci i starań nie może przewidzieć i przeciwdziałać temu, co nie służy wzrostowi płodów i obfitym plonom. Ciągły postęp i rozwój pozwalają rolnikowi wpływać na wysokość i jakość plonów, jednak nie jest on i nigdy nie będzie panem natury i praw nią rządzących. Tylko Bóg może rządzić światem i to od Niego wszystko zależy. Stąd też winniśmy wołać za naszym poetą Janem Kochanowskim: „Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje; raczysz błogosławieństwo dać do końca swoje”.
Reklama
– Przy okazji dożynek przypominamy sobie, że praca na roli wymaga podporządkowania swojego życia ziemi. Jest to trud przynoszący plony i owoce, z których korzystamy wszyscy. Doceniajmy więc pracę rolników – mówi ks. Marian Kujawski. – Z perspektywy wielu lat służby widzę dokładnie, że obraz wsi się zmienia, zmieniają się także jej mieszkańcy. Coraz mniej z nich zajmuje się pracą na roli. Pracą ciężką, często niewdzięczną. Dziś coraz więcej ludzi ucieka ze wsi albo rezygnuje z zajmowania się rolnictwem. Szczególnie dotyczy to ludzi młodych, którzy wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy do miast.
– W żadnej innej pracy nie jesteśmy tak bardzo uzależnieni od woli Boga, jak w pracy na roli. Bez Bożej pomocy, która przejawia się choćby dobrą pogodą, na niewiele zda się najbardziej wytężony wysiłek rolnika – mówił bp Dec. – Niweczą ją susza (w tym rolu szczególnie dała się we znaki) i burze, opady i huragany – na wszystko to nie mamy wpływu. Dziękujemy więc każdego roku Bogu za to, że pozwolił nam zebrać obfite plony, a szczególnie zboże, z którego powstaje nasz chleb powszedni. O to przecież modlimy się, prosząc „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”.
Tegoroczne dziękczynienie diecezjalne połączone będzie z dożynkami powiatu wałbrzyskiego. Msza św. rozpocznie się o godz. 13 na Stadionie Miejskim w Głuszycy.
– Łączę się z rolnikami, których serca przepełnia dziś lęk o utrzymanie gospodarstw i opłacalność ich pracy, o to, gdzie sprzedadzą swoje produkty, które na skutek suszy i nawałnic są w tym roku o wiele mniejsze. Wobec tego tym bardziej nie możemy ustawać w modlitwie popartej głęboką wiarą i ufnością w Opatrzność Bożą. Jak zawsze liczę na obecność wszystkich, którym polska ziemia i polski rolnik są drodzy. Proszę poszczególne dekanaty o delegowanie na nasze diecezjalne święto swojej reprezentacji z dożynkowym wieńcem. Zapraszam także mieszkańców miast i wszystkich pracujących na rzecz rolnictwa – zachęca Ordynariusz.
Biskup Ignacy podkreśla, że Chrystus mówi do nas, abyśmy wzięli swój krzyż i szli za Nim. To w naszych czynach, w dobrych uczynkach, w codziennym niesieniu krzyża wyraża się pełnia naszego chrześcijaństwa. Za przykład podaje właśnie rolników, którzy swoim trudem i pracą realizują to chrystusowe wezwanie.
– Istnieje z pewnością powołanie do pracy na roli, do uprawy ziemi dla chleba, dla życia. Praca nad uprawą ziemi, praca rolnicza, jest jednym z najstarszych zawodów; jest szczególnym powołaniem człowieka. Człowiek już na początku otrzymał od Boga zlecenie: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28a) – przypomina Biskup Świdnicki. – Bez uprawy ziemi nie byłoby możliwe życie biologiczne. Ziemię trzeba uprawiać. Ona jest naszą karmicielką. Jest matką, która nas żywi, żywi: rośliny, zwierzęta i nas ludzi. Współpraca rolnika z Panem Bogiem nad przysposabianiem nowego chleba jest bardzo absorbująca i ciężka. To nie tylko osiem godzin, jak w biurze czy w fabryce. W niektórych okresach roku rolnik pracuje od świtu do nocy. Dlatego winniśmy ludziom ziemi, ludziom pracy rolniczej, naszą wdzięczność za ich troskę o chleb powszedni.