Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Media katolickie – rzecznik prawdy

Niedziela Ogólnopolska 38/2015, str. 3

[ TEMATY ]

media

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy jeszcze przed oczami ewangeliczną scenę z Kany Galilejskiej: zatroskanych weselników, bo zabrakło im wina – czegoś, co świadczyło o ich gościnności. Maryja, będąc niejako rzecznikiem swojego Syna, poradziła: „Cokolwiek Syn mój wam powie, to czyńcie”. Jezus kazał im napełnić stągwie wodą i dokonał cudu jej zamiany w wino (por. J 2, 1-11).

Przeżywamy dzisiaj czasy rzeczników różnych instytucji, ale także praw różnych grup społecznych – dziecka, obywatela, kobiet, rodziców. W jakimś sensie rzecznikami różnych opcji politycznych, gospodarczych czy kulturalnych są również media.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

20 września 2015 r. Kościół w Polsce obchodzi Dzień Środków Społecznego Przekazu. Przypomina nam on o zadaniach mediów, którymi zawsze będą ukazywanie prawdy i obrona tego, co w człowieku najświętsze.

Warto zwrócić uwagę, jakie miejsce w życiu narodu zajmują media katolickie. Wydaje się, że powinny budować szeroką chrześcijańską opinię społeczną, a jednocześnie widzimy, że tak nie jest. Wszystkie tygodniki katolickie, razem wzięte, nie przekraczają nakładu 500 tys. egzemplarzy, a dzienników niemalże nie ma. Trzeba tu wyrazić ogromną wdzięczność wielu księżom, którzy wzięli sobie do serca misję ewangelizacji przez media i nie szczędzą trudu, by w swoich parafiach promować prasę katolicką.

Reklama

Tymczasem widzimy, że przez Polskę idzie wielkie bluźnierstwo. Wielu uwłacza Panu Bogu, są tacy, którzy nawołują do „wypisywania się” z Kościoła, tylnymi drzwiami wprowadza się do szkół bezbożne opcje wychowawcze, walczy się z religią w szkole. W tym wszystkim tak wielu katolików – szczególnie tych na stanowiskach – zapomniało o swej wierze i wygłasza niemądre tezy.

Niestety, wielu wiernych nie czyta katolickich gazet, nie zna publikowanych tam treści. Wydaje im się, że Kościół jest jakąś firmą, podobną do innych funkcjonujących na rynku. A przecież Kościół jest rzecznikiem samego Boga! Czy nie można by postawić pytania – na wzór tego, które Ojciec Święty Jan Paweł II postawił Francuzom: Polsko, co zrobiłaś ze swoim chrześcijaństwem?

Z okazji Dnia Środków Społecznego Przekazu prośmy Maryję o błogosławieństwo dla dziennikarzy – tych zatrudnionych w katolickich mediach, ale i tych, którzy gdzie indziej usiłują realizować chrześcijański ideał życia. I niech losy katolickiej prasy, rozgłośni radiowych, Telewizji Trwam będą dla nas ważnym przyczynkiem do rachunku sumienia z naszego stosunku do katolickich środków społecznego przekazu, z należytego słuchania współcześnie głosu Chrystusa i życia jego treścią.

2015-09-15 13:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rada KEP ds. Środków Społecznego Przekazu: potrzebny dokument dotyczący troski Kościoła o media

[ TEMATY ]

media

episkopat

BP KEP

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

25 lat działalności Katolickiej Agencji Informacyjnej i troska Kościoła o świat mediów były tematem obrad Rady KEP ds. Środków Społecznego Przekazu 15 marca, której przewodniczącym jest abp Wacław Depo. Mówiono też o potrzebie powstania dokumentu, który wyrażałby troskę Kościoła o media w Polsce.

Prezes i redaktor naczelny KAI Marcin Przeciszewski na początku spotkania zdał relację z działalności Katolickiej Agencji Informacyjnej, która powstała w 1993 roku po przerwie od 1939 roku, gdy działała Katolicka Agencja Prasowa. Jej odtworzenie nastąpiło dzięki inicjatywie abp. Józefa Życińskiego i bp. Jana Chrapka, od początku też towarzyszył temu projektowi bp Adam Lepa. "Zamówiono wówczas kilka ekspertyz o możliwości powołania Katolickiej Agencji Informacyjnej. Niezależnie od siebie pokazywały one, że instytucja przy wsparciu zewnętrznym będzie istniała 2 lata. Mimo to powołano agencję, która w tym roku skończy już 25 lat" – powiedział mówca.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański”: misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, jest znakiem sprzeciwu

2025-08-17 12:11

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, nie jest tylko „usłana różami”, lecz jest „znakiem sprzeciwu”- powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu Wolności w Castel Gandolfo.

Papież zaznaczył, że wiele pierwszych wspólnot chrześcijańskich doświadczało tego samego odrzucenia co Jezus. Choć „starały się jak najlepiej żyć, według przesłania miłości Nauczyciela”, to doświadczały prześladowań. „To wszystko przypomina nam, że dobro nie zawsze spotyka się z pozytywną reakcją otoczenia. Co więcej, niekiedy właśnie dlatego, że jego piękno drażni tych, którzy go nie przyjmują, ci, którzy je pełnią, spotykają się z ostrym sprzeciwem, a nawet znęcaniem się i przemocą. Postępowanie w prawdzie kosztuje, ponieważ są w świecie ludzie, którzy wybierają kłamstwo, i dlatego, że diabeł, wykorzystując to, często usiłuje utrudniać działanie ludzi dobrych” - wyjaśnił Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję