Prawda-wiara-rozum tak w skrócie można by nazwać program, jaki realizują szkoły, które w nazwie mają przymiotnik „katolicka”. Pośród przeróżnych zagrożeń, jakie utrudniają dziś wychowanie młodych ludzi na pełnoprawnych obywateli rozwiniętego społeczeństwa, spadkobierców wieków tradycji, kultury i myśli zachodniej, na czoło wybijają się klimat relatywizmu, rozchwianie zasad i prawd oraz sączenie opinii, które temu rozchwianiu służą. Tydzień Wychowania to inicjatywa Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski i Rady Szkół Katolickich. Piąty już Tydzień Wychowania odbywający się pod hasłem „Wychowywać do pełni człowieczeństwa” skłania nas do poszukania alternatywy dla współczesnych metod wychowawczych, które zamiast wzmacniać deprawują i zamiast wskazywać kierunek uczą, że każdy kierunek jest dobry.
Reklama
W liście pasterskim skierowanym do wiernych z okazji tegorocznego Tygodnia Wychowania biskupi zwracają uwagę, przywołując postać genialnego wychowawcy z Turynu – św. Jana Bosko, że prócz prawdy, wiary i rozumu niezbędnym aspektem procesu wychowawczego jest miłość do ucznia. „Moi drodzy, kocham was wszystkich całym sercem i wystarczy, że jesteście młodzi, abym was bardzo kochał. Mogę was zapewnić, że znajdziecie książki napisane przez ludzi bardziej cnotliwych i bardziej urobionych duchowo ode mnie, ale trudno wam będzie znaleźć kogoś, kto by was bardziej ode mnie kochał i kto by bardziej pragnął waszego prawdziwego szczęścia” – to słowa świętego, który znając swoje ograniczenia, ufał w moc sprawczą miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Same pomoce katechetyczne, prelekcje czy list pasterski to narzędzia niewystarczające, by móc skutecznie wychowywać. Publiczne szkoły, przedszkola i uczelnie już od dawna są przeniknięte duchem lewicowej „tolerancji” i tradycyjne wartości z trudem torują sobie drogę pośród wytycznych kuratoriów i systemów oświaty. Tymczasem nie mniej niż kiedyś aktualne są słowa kardynała Newmana, że potrzeba „ludzi, którzy znają swoją religię i którzy ją zgłębiają; którzy dokładnie wiedzą, jaka jest ich pozycja; którzy są świadomi tego, w co wierzą, a w co nie; którzy tak dobrze znają swoje Credo, że potrafią z niego zdać sprawę; którzy do tego stopnia poznali historię, że umieją jej bronić”.
Szkoły katolickie w diecezji świdnickiej
Reklama
Kościół z radością przyjmuje i na miarę możliwości wspiera szkoły, w których człowiek ma szansę rozwijać się w sposób całościowy, a wiara w Boga jest traktowana jako źródło wszelkiego dobra. W diecezji świdnickiej działa pięć szkół podstawowych, pięć gimnazjów oraz liceum, a także pięć przedszkoli i dwa ośrodki wychowawcze, które opierają swój sposób pracy z dziećmi i młodzieżą na podwalinach ewangelicznych. Są to: Niepubliczna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum Sióstr Salezjanek im. bł. Laury Vicuña w Dzierżoniowie, Niepubliczna Katolicka Szkoła Podstawowa Caritas Diecezji Świdnickiej w Świdnicy, Niepubliczna Szkoła Podstawowa Specjalna i Gimnazjum Specjalne przy Domu Pomocy Społecznej Sióstr Pielęgniarek w Ludwikowicach Kłodzkich, Niepubliczna Szkoła Podstawowa Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ścinawce Dolnej, Katolicka Szkoła Podstawowa Caritas Archidiecezji Świdnickiej w Wirach, Niepubliczne Gimnazjum Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ścinawce Dolnej, Niepubliczne Gimnazjum Sióstr Salezjanek w Dzierżoniowie, Katolickie Niepubliczne Gimnazjum w Świdnicy oraz Prywatne Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące Sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu.
Program wychowawczy placówek związany jest z charyzmatami założycieli, gdyż jak łatwo zauważyć poza świdnickim gimnazjum prowadzonym przez osoby świeckie w duchu ks. Franciszka Blachnickiego i dwoma szkołami, którymi opiekuje się Caritas Diecezji Świdnickiej, wszystkie pozostałe prowadzone są przez zgromadzenia zakonne.
Według wskazań ks. Bosko
Reklama
– Cechą charakterystyczną pedagogii świętego jest prewencja. Dlatego stworzony przez niego system wychowawczy nazywany jest systemem zapobiegawczym, uprzedzającym lub prewencyjnym – mówi nam siostra Ewa Wolska – dyrektor szkoły w Dzierżoniowie. Święty Jan Bosko uważał, że lepsze jest zapobieganie zepsuciu tego, co dobre; budowanie, niż naprawianie zepsutego: „lepiej działać prewencyjnie niż wymierzać kary”. Był przekonany, że „młody człowiek nie jest z natury zły”, dlatego o wiele łatwiej ochronić i umocnić w nim naturalne dobro niż leczyć zranienia wynikające z błędnego wychowania, zgorszenia, doznanych krzywd. To dlatego nasze szkoły – Podstawowa i Gimnazjum ogromny nacisk kładą na bycie razem nie tylko w czasie zajęć, ale też pomiędzy zajęciami i po zajęciach. Każdy dzień zaczynamy wspólnie w odpowiednich grupach wiekowych tzw. Słowem na dzień dobry, czyli pozytywną myślą, przesłaniem, zdaniem, które ma podsunąć pomysł na dobre wejście w nowy dzień i dodać energii do budowania czegoś nowego. Dużym powodzeniem cieszy się SALOS, czyli Salezjańska Organizacja Sportowa, gdzie w sekcjach piłki nożnej, siatkowej czy ping– ponga pod okiem wykwalifikowanych trenerów młodzież i dzieci stawiają pierwsze kroki oraz doskonalą swoje umiejętności, ale przede wszystkim uczą się empatii i współpracy. Szkoła to tylko część życia młodego człowieka, dlatego dużą uwagę przywiązujemy do spotkań z rodzicami – nie tylko w czasie konsultacji wyników dydaktycznych ale również na spotkaniach integracyjnych, takich jak „Cecyliada”, w czasie której rodzice i nauczyciele angażują się w przedstawienia teatralne, organizują kabaret albo wspólne śpiewy. Podobną rolę pełni też letni festyn rodzinny, który pokazuje szkołę nie tylko jako miejsce służące nauczaniu i sprawdzaniu prac domowych, ale też jako miejsce do wspólnej zabawy.
Pomimo że sfera duchowa była dla ks. Jana Bosko najważniejsza, to najpierw troszczył się o zaspokojenie podstawowych potrzeb swoich podopiecznych – jak głód, pragnienie, zimno, uczucie samotności, a dopiero potem skupiał się na potrzebach natury duchowej i nadprzyrodzonej – pragnienie Boga, miłości, daru z siebie. Dobrze o tym wie ks. dr Zbigniew Chromy wicedyrektor Świdnickiej Caritas – odpowiedzialny za placówki oświatowe prowadzone przez tę instytucję. W szkołach w Wirach i Świdnicy każdemu dziecku zapewnia się ciepłą zupę, aby nie było podziału na lepsze i gorsze, mniej i bardziej zamożne. Cieszymy się również możliwością prowadzenia dodatkowych zajęć tanecznych, muzycznych plastycznych i liturgicznych. Dzieci w naszych szkołach mają też możliwość mądrego obcowania z przyrodą i zainteresowania ekologią bez ideologicznego zacietrzewienia – bo przecież stworzenie ma służyć człowiekowi.
Reklama
Siostry Niepokalanki z wałbrzyskiego Sobięcina, prowadzące renomowane Liceum Ogólnokształcące od niedawna rozszerzyły swą ofertę o Gimnazjum dostępne również dla chłopców. Swój system wychowawczy zawdzięczają siostrze Marcelinie Darowskiej, która pod koniec XIX wieku stworzyła 4 zasady wychowania, z których pierwsza i podstawowa głosi – „Bóg wszystkim – przez wszystko do Boga”. Podobna zasadę odnajdujemy u świętego z Piemontu. To dlatego stworzone przez niego Oratorium – czyli intencjonalne środowisko wychowawcze – było nasycone wartościami duchowymi. Na portykach widniały wypisane fragmenty Pisma Świętego lub hasła przypominające o bliskości Boga („Bóg cię widzi!”), w centrum życia oratoryjnego były sakramenty święte, liturgia i modlitwy. Święty pragnął kształtować człowieka dojrzałego w wierze, dla którego najważniejszy był Pan Bóg i wieczne zbawienie. I pod tym kątem wykorzystywał wszelkie dostępne środki i metody: gazety, czasopisma, broszury, inscenizacje teatralne, akademie itd.
Pod patronatem ks. Blachnickiego
Założyciele Pierwszego Katolickiego Gimnazjum w Świdnicy za patrona wybrali sobie ks. Franciszka Blachnickiego, który w latach 70. ubiegłego wieku formował sumienia i towarzyszył w drodze po pełnej dojrzałości tysiącom młodych ludzi gromadzących się w Ruchu Światło-Życie. W tym charyzmacie olbrzymią rolę odgrywają symbole. Istotą wychowania przez liturgię jest posłuszeństwo wobec znaków, wszak formowanie człowieka przez liturgię odbywa się dzięki światłu znaków, światłu symboli, światłu obrzędów. Dlatego w życiu gimnazjalistów tej młodej szkoły dużą rolę odgrywa obecność na Eucharystii, identyfikacja ze swoją wiarą i regularna praca nad rozwojem fizycznym, umysłowym i duchowym.
Ksiądz Bosko w „Liście z Rzymu” w 1883 r. wyznał: „Kto chce być kochany, musi dać poznać, że sam kocha. (…) Kto wie, że jest kochany, kocha, a kto jest obdarzony odwzajemnioną miłością, uzyska wszystko, czego oczekuje, zwłaszcza od młodzieży”. Od czasów Jana z Turynu dzieli nas 200 lat i 1000 km jednak jego metody i serce przypomniane w czasie tegorocznego Tygodnia Wychowania nadal działają i pomagają wzrastać i wychowywać.