Reklama

Wiara

Nie gorsz!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duch świata zbiera w naszych czasach obfite żniwo. Zatrute, wykrzywione myślenie wielu ludzi sąsiaduje – paradoksalnie – z normalnością, pobożnością i naturalna dobrocią innych. Można powiedzieć, że od zawsze tak jest, ale przerażająca jest skala zgorszenia, jaka zalewa media i kształtuje nasze codzienne życie. Czy sumienie człowieka ma szansę na odrodzenie i ponowne uformowanie według zamysłu Bożego?

Czytanie z Księgi Liczb i następujący po nim psalm responsoryjny niosą optymistyczną wizję Bożego działania. Nawet „święta” zazdrość Jozuego, który chce bronić pozycji Mojżesza, nie przyćmiewa faktu, że Pan pragnie obdarować swym duchem cały naród wybrany. Najwyższy wysłuchał prośby Patriarchy i natchnął szczególnym darem tych, którzy mieli odtąd dźwigać współodpowiedzialność za wędrujących do ziemi obietnicy Izraelitów. Chwilowe „uniesienie prorockie” zapowiadało prozę zwykłych obowiązków wobec ludu. Psalmista, uwielbiając Boga za Jego doskonałość i sprawiedliwość, realistycznie patrzy na siebie i prosi o opiekę Pana, by mógł ustrzec się zła, jakie czyha ze wszystkich stron – nawet tego zła, którego obecności sobie w tej chwili nie uświadamia. Dla Jezusa czymś zupełnie oczywistym było, że ktoś „w Jego imię” wyrzuca złe duchy. Uznał, że w ten sposób wypełnia się zamiar Ojca. Wszelka zazdrość ma w tym kontekście wymiar podwójnie negatywny, ponieważ jest nie tylko wadą zazdrośnika, ale próbuje też ograniczać swobodę Bożego działania i Jego hojność. Zdecydowane potępienie zgorszenia być może szokuje ostrością sformułowań. Aż tak radykalne podejście do „gorszenia maluczkich” wypływa z prawdy o odpowiedzialności człowieka za wieczny los – swój i bliźnich. „Odcinanie” rąk i nóg czy też „wyłupywanie” oczu, które prowadzą do grzechu, to wprawdzie obraz symboliczny, mający jednak silne oparcie w praktyce postępowania. Mówi o tym św. Jakub Apostoł, wzywając zapatrzonych w swoje bogactwo, niesprawiedliwych i zabójców do natychmiastowego zerwania ze złem, które ich samych prowadzi do potępienia: „zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają”. Może strach przed piekłem wyda owoc nawrócenia?...

Lęk wobec Bożej wszechmocy i nieuchronnej sprawiedliwości może stać się jednym z motywów poprawy, nie da się jednak w żadnym wypadku tylko na nim budować swoich relacji z Ojcem Niebieskim. Odrzucenie zgorszenia, które dotknęło nasze sumienie, oznacza wielką pracę duchową i otwartość na łaskę uświęcającą. Praca ta musi również objąć całą sferę relacji z bliźnimi, do których zgorszenia przyłożyliśmy rękę. Czy wystarczy nam na to życia, jakie jest jeszcze przed nami? Nie wolno nam zmarnować nawet minuty!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-09-24 12:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przepustka do nieba

Jak dostać się do nieba? Warunkiem wstępu jest, oczywiście, przyjaźń z Bogiem, stan łaski uświęcającej, czyli stan bez grzechu, i to w chwili śmierci.

Odpuszczenie grzechów, jak wiadomo, zyskujemy w sakramencie pokuty i pojednania. Najlepiej byłoby więc chwilę przed odejściem z tego świata świadomie i dobrze wyspowiadać się. Ale wiadomo również, że większość z nas takiej szansy mieć raczej nie będzie. Co zatem robić w sytuacji, gdy człowiek wie, że za chwilę przyjdzie mu się pożegnać z tym światem, i jest również świadomy, że jego sumienie obciążają grzechy?
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Zmarł ks. kan. Jan Mrowca

2025-09-12 17:13

[ TEMATY ]

Świebodzice

śmierć kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Jan Mrowca

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. ka. Jan Mrowca (1946-2025)

Ks. ka. Jan Mrowca (1946-2025)

W 50. roku kapłaństwa i 79. roku życia, po długiej chorobie, zaopatrzony sakramentami świętymi, w piątek 12 września w godzinach popołudniowych odszedł do Domu Ojca ks. kan. Jan Mrowca.

O śmierci kapłana poinformowała Świdnicka Kuria Biskupia. - Powierzamy Zmarłego Kapłana Bożemu Miłosierdziu i modlitwom wiernych – napisano w komunikacie, zapowiadając, że szczegóły pogrzebu zostaną podane wkrótce.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystości pogrzebowe śp. Danuty Ciesielskiej

2025-09-13 10:00

Biuro Prasowe AK

- Widzieliśmy w niej osobę głębokiej wiary i zawierzenia Bogu wszystkiego, co ją spotykało. Ufamy, że cierpienia, których doznawała, zniknęły i dziś raduje się już ze spotkania swoich najbliższych, a także Ojca Świętego Jana Pawła II, który zawsze żywił wielką życzliwość i miłość do całej rodziny – mówił kard. Stanisław Dziwisz.

W Sanktuarium św. Józefa Mężnego Opiekuna Rodzin w Krakowie-Podgórzu kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył w środę 10 września uroczystościom pogrzebowym śp. Danuty Ciesielskiej ze Środowiska ks. Karola Wojtyły – Jana Pawła II, żony Czcigodnego Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję