„Gorzkie żale”, to nabożeństwo wielkopostne, typowo polskie, powstałe w Warszawie na przełomie XVII i XVIII wieku, które zapowiada pasję Jezusa. Ale „Gorzkie żale”, to także nazwa festiwalu łączącego różnorodne środki wyrazu artystycznego, które próbują mierzyć się z problemami i wyzwaniami stojącymi przed człowiekiem. Dyrektorem artystycznym siódmej już edycji festiwalu jest znany aktor i reżyser Redbad Klijnstra.
– Mogłoby się wydawać, że Wielki Post nie jest czasem festiwali. Ale tak nie jest. To festiwal nie zabawy, lecz skupienia. Nie proponujemy taniej rozrywki, wielkiej imprezy, lecz kontemplację – mówi Tomasz Kempski z Centrum Myśli Jana Pawła II, organizatora festiwalu. – Nawet jeśli festiwalowe propozycje uznać za formę rozrywki, to taką, która ma skłonić do przemyślenia, uświadomienia wielostronności i wielobarwność naszego życia. Nie jest tak, że wierzymy tylko wtedy gdy jesteśmy w kościele, gdy modlimy się. Wierzymy także wtedy, gdy obcujemy ze sztuka, wspólnie zastanawiamy się nad tekstami kultury itp.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jednak nie jest to festiwal religijny. Koniec karnawału, posypanie głowy popiołem, okres Wielkiego Postu, rekolekcje przygotowujące do Wielkanocy, to czas zadumy i pytań, które od stuleci stawiają sobie ludzie. Organizatorzy odwołują się do skojarzeń natury religijnej, ale także kulturowej, filozoficznej i obyczajowej, adresując go także do ludzi niewierzących, wątpiących i poszukujących.
– Wydarzenia kulturalne służą rozwinięciu głównego motywu festiwalu, który zawsze ma kontekst krzyża – mówi Tomasz Kempski. Hasłem tegorocznego festiwalu jest wolna wola na rozdrożu, a motywem przewodnim – skrzyżowanie: dla jednych symbol chrześcijaństwa, dla innych rozmaitość możliwości. – Motyw skrzyżowania wykorzystamy do opowieści o zagubieniu człowieka, skutkach podejmowanych decyzji i sile wolnej woli.