Reklama

Wielkanoc

Idźcie na cały świat

Zmartwychwstały Pan właśnie tymi słowami zwrócił się do Apostołów, których wcześniej wybrał, by głosili Dobrą Nowinę i udzielali chrztu św. wszystkim narodom (por. Mk 16, 15nn. oraz Mt 28, 19n.). Gdzie zatem udali się najbliżsi Mu uczniowie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poranek wielkanocny diametralnie zmienił sposób postrzegania świata, który otaczał naśladowców Jezusa z Nazaretu. Jego męczeńska śmierć, a potem chwalebne zmartwychpowstanie sprawiły, że stali się oni kontynuatorami misji głoszenia Ewangelii; święcie wierzyli i byli przekonani, iż Chrystus Pan będzie z nimi i ich następcami „przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Dlatego też Apostołowie, czyli dosłownie z języka greckiego: posłańcy, wyruszyli z Ziemi Świętej, by nieść w umysłach, w sercach i na ustach przesłanie o Bożym Synu, któremu dana jest „wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28, 18).

Reklama

Znamy ich imiona: Szymon Piotr, Andrzej, Jakub (Starszy), Jan, Filip, Bartłomiej, Tomasz, Mateusz, Jakub (Młodszy), Szymon Gorliwy, Juda Tadeusz oraz Judasz, który zdradził Jezusa (por. Mt 10, 1-4; Mk 3, 13-19; Łk 6, 12-16). Do grona apostolskiego z pewnością trzeba też zaliczyć Macieja (por. Dz 1, 26) oraz Szawła z Tarsu, który stał się Pawłem po nawróceniu pod Damaszkiem (por. Dz 9, 1nn.). Wszyscy z pochodzenia byli Żydami. Nie jest łatwo odtworzyć dokładne losy wszystkich uczniów Pańskich oraz wskazać miejsca, gdzie ewangelizowali, i czas, kiedy w zdecydowanej większości umarli śmiercią męczeńską. Niektórzy pozostawili po sobie listy, które znajdują się w Nowym Testamencie. Praktycznie każdemu przypisane są liczne apokryfy (pisma w dużej mierze mające niewiele wspólnego z faktycznymi wydarzeniami). Niemniej jednak warto pokusić się o próbę dotarcia do prawdy o ich posłudze we współczesnym im świecie, który w I stuleciu po Chr. zasadniczo obejmował basen Morza Śródziemnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsi wśród równych

Relatywnie najwięcej danych mamy o pierwszym i ostatnim z wymienionych uczniów Pańskich. Mowa o św. Piotrze i św. Pawle, którzy nawet w liturgii kościelnej razem obchodzą swoją uroczystość – 29 czerwca. Pozornie różniło ich wszystko, a połączyła pasja głoszenia Dobrej Nowiny. Sporo wiemy o nich z Łukaszowych Dziejów Apostolskich i z pozostawionych przez nich samych pism, które weszły do kanonu Nowego Testamentu. Początkowo byli nawet w konflikcie, dotyczył on obowiązku przestrzegania prawa Mojżeszowego przez tych, którzy wybrali wiarę w Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego oraz przyjęli chrzest. Potem jednak, po tzw. soborze jerozolimskim, doszli do porozumienia i stali się – można powiedzieć – głównymi budowniczymi chrześcijaństwa; przeszli do historii jako jego filary i jedni z pierwszych męczenników za wiarę w sercu znanego im świata, czyli w Rzymie, podczas prześladowań chrześcijan za czasów cesarza Nerona (zm. w roku 68).

Reklama

Apostoł Piotr był bratem Andrzeja Apostoła i wiernym towarzyszem Pana Jezusa. Był świadkiem najważniejszych wydarzeń z Nim związanych, jak np. Przemienienie na górze Tabor. Po Jego zmartwychwstaniu działał najpierw w Jerozolimie – do roku 44. Po cudownym uwolnieniu z więzienia (por. Dz 12, 1-17) być może ewangelizował wśród Żydów w Koryncie, a potem w północnych prowincjach Azji Mniejszej, by w końcu znaleźć się w Rzymie. Tam, zgodnie z prastarą tradycją, poniósł śmierć męczeńską przez ukrzyżowanie głową w dół na Wzgórzu Watykańskim, gdzie obecnie usytuowana jest najsłynniejsza świątynia świata nosząca jego imię – Bazylika św. Piotra. Tam spoczywają jego doczesne szczątki. Wydaje się, że zgon Piotra nastąpił jesienią 64 r.

Jeśli zaś chodzi o św. Pawła, to osobiście nie znał on Jezusa z Nazaretu. Z prześladowcy chrześcijan przeobraził się w jednego z najgorliwszych naśladowców Pańskich. Świetnie wykształcony, pochodzący z bogatego domu cieszył się przywilejem posiadania rzymskiego obywatelstwa, co bardzo ułatwiało mu podróżowanie po rozległych obszarach imperium rzymskiego. Wyliczono, że podczas swoich licznych wypraw misyjnych przebył drogą morską i lądową ponad 10 tys. km, co w tamtych czasach było niesamowitym osiągnięciem. Przylgnął do niego przydomek Apostoła pogan. Zasadniczo pozyskiwał ich dla Chrystusa w południowo-wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, choć niektórzy twierdzą, że dotarł też do Hiszpanii. Znane miejsca na jego ewangelizacyjnym szlaku to m.in.: Syria, Azja Mniejsza, Grecja, Macedonia i Italia, gdzie dokonał swojego żywota. Stało się to, jak podpowiada tradycja, w Wiecznym Mieście za Bramą Ostyjską w roku 66 lub 67. Obecnie znajduje się tam Bazylika św. Pawła za Murami z jego relikwiami. Jako obywatel rzymski miał zginąć od miecza.

Inni uczniowie Pana

Reklama

Zgodnie z przekazem Ewangelii według św. Jana pierwszym powołanym przez Chrystusa uczniem był św. Andrzej, młodszy brat św. Piotra. Obaj pochodzili z Betsaidy i trudnili się rybołówstwem nad Jeziorem Galilejskim. Tradycja podpowiada, że św. Andrzej ewangelizował m.in. w Scytii, czyli na terenach leżących między Dunajem a Donem. Byłby zatem Apostołem Słowian. Ze zrozumiałych względów szczególną estymą darzy go zatem prawosławna Cerkiew. Śmierć męczeńską miał ponieść na krzyżu w kształcie litery „X” w greckim Patras ok. roku 62, 65 lub 70.

Kolejny apostoł – św. Jakub, zwany Starszym (nie chodzi o wiek, ale o czas stania się uczniem Pańskim), brat św. Jana Apostoła, zgodnie z przekazem nowotestamentowym (por. Dz 12, 1-2) jako pierwszy spośród Pańskich wybrańców został stracony przez ścięcie mieczem z rozkazu Heroda Agryppy I w Judei ok. roku 44.

Wspomniany już młodszy brat Jakuba – zarazem najmłodszy apostoł i Ewangelista – jako jedyny spośród grona Dwunastu nie poniósł śmierci męczeńskiej. Jan i Jakub nosili przydomek Synowie Gromu. Św. Jan, jak się tradycyjnie uważa, jest też autorem 3 listów oraz Apokalipsy. Żył w Jerozolimie, na greckiej wyspie Patmos, na którą został zesłany, oraz w Efezie. Tam miał dokonać swojego żywota ok. 100 r. Według niektórych przekazów, miał opiekować się Matką Bożą.

Kolejny uczeń – św. Filip miał apostołować, podobnie jak św. Andrzej, w okolicach Donu i Dniepru, a także we Frygii. W jej stolicy – Hierapolis, zgodnie z tradycją, poniósł śmierć męczeńską przez ukrzyżowanie i ukamienowanie ok. roku 80.

Jeśli zaś chodzi o św. Bartłomieja, znanego również pod imieniem Natanael (por. J 1, 35nn.; 21, 2), to – według podań – dotarł on z przesłaniem Dobrej Nowiny aż do Indii. Miał głosić ją także w Etiopii. Zmarł męczeńsko w Armenii ok. 70 r. przez powieszenie na krzyżu głową w dół, obdarcie ze skóry i na końcu ścięcie głowy.

Reklama

Św. Tomasz, zwany Didymos, czyli bliźniak, najbardziej chyba jest znany z tego, że wątpił w pojawienie się Zmartwychwstałego (por. J 20, 24nn.). Miał on głosić Chrystusa wśród Partów (Iran), by w końcu dotrzeć do Indii, gdzie poniósł śmierć męczeńską w Calamina ok. 67 r.

Kolejny z uczniów Pańskich – św. Mateusz Ewangelista był wpierw poborcą podatkowym. Zgodnie z przekazami nie tylko napisał jedną z wersji Dobrej Nowiny, ale być może głosił ją też słowem w Etiopii, a nawet Persji, gdzie, jak twierdzą wierni prawosławni, ścięto mu głowę mieczem ok. 60 r.

Św. Jakub, zwany Młodszym, to brat św. Judy. Byli bardzo blisko spokrewnieni z Panem Jezusem. Św. Jakub jest autorem jednego z nowotestamentowych listów apostolskich. Został ukamienowany w Judei ok. roku 62.

O św. Szymonie i św. Judzie wiemy chyba najmniej. Pierwszy miał ewangelizować m.in. północną Afrykę, a nawet dotrzeć do Wielkiej Brytanii i tam zostać umęczonym. Drugi zaś zostawił po sobie nowotestamentowy list apostolski i być może zmarł śmiercią męczeńską w Persji. Podobnie rzecz się ma ze św. Maciejem wybranym na apostoła w miejsce samobójcy Judasza. Prawdopodobnie poniósł śmierć męczeńską ok. roku 80, a nauczał m.in. w Etiopii i Azji Mniejszej.

2016-03-22 08:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Światło – symbol Chrystusa Zmartwychwstałego

Niedziela świdnicka 15/2016, str. 5

[ TEMATY ]

zmartwychwstanie

BOŻENA SZTAJNER/NIEDZIELA

Liturgię Wigilii Paschalnej rozpoczęliśmy od poświęcenia ognia na zewnątrz świątyni i wniesienia go do jej ciemnego, wygaszonego wnętrza. Ten poświęcony, nowy ogień, od którego zapalamy paschał, czyli święcę wielkanocną, symbolizuje Chrystusa Zmartwychwstałego. Wniesienie zaś światła do ciemnej świątyni ma symbolizować wejście Chrystusa jako światła do ciemnego naszego wnętrza, do przyciemnionych, niekiedy zrozpaczonych naszych serc i niepewnych prawdy, czasem błądzących naszych umysłów. Podczas wielkanocnej nocy Jezus chce rozjaśnić swoją prawdą nasze umysły i rozgrzać nasze serca swoją miłością. Jest to przede wszystkim prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa i udzielana nam moc do miłowania. Pochwałę tego światła wyśpiewał po wejściu do świątyni diakon w Orędziu Wielkanocnym. Zakończył ten śpiew słowami: „Niech ta świeca płonie, gdy wzejdzie słońce nieznające zachodu: Jezus Chrystus, Twój Syn Zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen”. Zauważmy, że Chrystus jest tu nazwany słońcem ludzkości. Trwajmy przy Jego prawdzie, trwajmy w Jego miłości, jak prosi w Ewangelii: „Wytrwajcie w miłości mojej!”.
CZYTAJ DALEJ

Człowiek pokory i odwagi

Święty Karol pochodził ze szlacheckiej rodziny Boromeuszów. Urodził się w 1538 r. we Włoszech. Studiował w Mediolanie, a potem w Pawii, gdzie w 1559 r. uzyskał doktorat z prawa cywilnego i kanonicznego. W 23. roku życia został mianowany kardynałem i arcybiskupem Mediolanu (z obowiązkiem pozostawania w Rzymie), mimo że święcenia kapłańskie i biskupie przyjął dopiero dwa lata później – w 1563 r. Jako biskup archidiecezji mediolańskiej w 1564 r. otworzył wyższe seminarium duchowne (jedno z pierwszych na świecie). W kilku innych miastach natomiast założył seminaria niższe, by do seminarium w Mediolanie wstępowali kandydaci już odpowiednio przygotowani. W celu przeprowadzenia koniecznych reform i uzgodnienia uchwał soboru trydenckiego (1545-63) zwołał aż trzynaście synodów diecezjalnych i pięć prowincjalnych. By umożliwić ubogiej młodzieży podjęcie studiów wyższych, założył przy Uniwersytecie w Pawii osobne kolegium. W Mediolanie założył szkołę wyższą filozofii i teologii.
CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję