Pokazać, że każdy może być misjonarzem – taki cel przyświeca Stowarzyszeniu „Inicjatywa Młodzi Misjom”, które 22 maja zorganizowało Misyjne Święto Dzieci. Najmłodsi z całej diecezji przybyli do Tarnowa, by wspólnie bawić się, tańczyć, wielbić Boga i poznawać kulturę krajów misyjnych.
Na terenie Muzeum Etnograficznego dzieci mogły zobaczyć indiańskie tipi, domek, w jakim mieszkają ludzie w Czadzie, oryginalne stroje, pograć na instrumentach z różnych stron świata. Chętnie zdobywały sprawności do „Indeksu Małego Misjonarza”. Robiły biżuterię, łowiły ryby, oswajały dzikie zwierzęta, przeprawiały się przez busz, nosiły miski na głowie, skakały na kangurku. Zabawy z chustą, tańce integracyjne, wielkie bańki mydlane, malowanie twarzy, okazja do zrobienia sobie afrykańskiej fryzury – to kolejne atrakcje tego dnia. Najmłodsi mogli też zaprezentować swoje talenty oraz sprawdzić wiedzę na temat działalności misjonarzy. Uczestników spotkania odwiedził misjonarz, który opowiedział o życiu dzieci w Afryce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O wyjątkowości tego wydarzenia mówi nam Gabriela Pyzia, wiceprezes Stowarzyszenia: – Spotykamy się tu od sześciu lat. Chcemy poprzez radosne świętowanie odkrywać inny świat, uświadomić dzieciom, że na całym globie ich rówieśnicy żyją w trudnych warunkach. Pragniemy uwrażliwić je na potrzeby innych. Pokazać, że one też mogą być małymi misjonarzami, bo Chrystus posyła każdego z nas, by dawał o Nim świadectwo. Misyjne Święto Dzieci zwieńcza projekty, które Stowarzyszenie realizuje przez cały rok. Animatorzy jeżdżą do szkól, opowiadają o życiu w Afryce, zapraszają do włączenia się w akcję. Ważne, że dzieci pomagają innym. Cieszą się, gdy coś od nich – ołówek, kredka – pojedzie do Afryki – przyznaje animatorka. Dodaje, że w tym roku Stowarzyszenie wspiera projekt „Tiko e na nan” („Aby dzieci mogły usłyszeć”), pomaga szkole dla dzieci głuchoniemych w Bertoua (Kamerun).
Wspólne świętowanie zakończył modlitwą i błogosławieństwem w afrykańskim języku sango ks. Piotr Boraca, były misjonarz, asystent kościelny Stowarzyszenia. – Impreza ta co roku cieszy się wielkim powodzeniem, niezależnie od pogody humory zawsze dopisują. Dzieci mogą poznać kraje misyjne, dowiedzieć się, jak mieszkają ludzie w tych miejscach – zauważa pani Barbara. – Tu cały czas coś się dzieje. Panuje bardzo życzliwa atmosfera, bawią się całe rodziny. Wiedza o krajach misyjnych jest prezentowana w atrakcyjny sposób. Dzieci widzą, że najmłodsi z innych części świata nie mają tego, co my możemy mieć – refleksjami dzielą się Weronika i Ola, wolontariuszki z tarnowskiego gimnazjum.