Pod patronatem abp. Stanisława Budzika w Kraśniku odbyła się kolejna edycja Turnieju Wiedzy o św. Janie Pawle II. W konkursie, który odbył się 18 maja, wzięło udział 16 czteroosobowych drużyn z gimnazjów i liceów. Uczniowie odpowiadali na pytania dotyczące m.in. biografii Jana Pawła II i encykliki o Bożym Miłosierdziu. Uczestnikom towarzyszyły relikwie świętego, którymi błogosławieństwa udzielił dziekan kraśnicki ks. Jerzy Zamorski.
Podkreślając, że jest to największy papieski konkurs religijny w województwie lubelskim, Ksiądz Dziekan odczytał list abp. Stanisława Budzika, przywołujący miłość Jana Pawła II do młodzieży i jego duchową więź z „wiosną Kościoła” oraz zawierający zachętę do udziału w święcie wiary i młodości w Krakowie. Do Światowych Dni Młodzieży nawiązał również ks. Adam Bab, diecezjalny koordynator ŚDM. Z kolei ks. Piotr Goliszek reprezentujący Wydział ds. Wychowania Katolickiego Kurii Metropolitalnej w Lublinie zachęcał, by konkursowa wiedza pozostała dobrem. – Starajcie się być świadkami wielkiej miłości Jana Pawła II do Boga, drugiego człowieka i Ojczyzny – podkreślał. O znaczeniu św. Jana Pawła II jako autorytetu dla młodzieży mówił Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. Gospodarz miasta zapewniał, że pamięć o Ojcu Świętym w Kraśniku jest wciąż żywa, o co dba m.in. młodzież, pielęgnując jego dziedzictwo.
Spośród uczestników konkursu najbardziej cieszyła się drużyna z gimnazjum w Annopolu, która zajęła pierwsze miejsce, zdobywając maksymalną liczbę punktów. W gronie laureatów znalazły się drużyny z kraśnickich gimnazjów – nr 2 oraz im. Mikołaja Reja. Tuż poza podium uplasowali się uczniowie z liceum na kraśnickiej „Górce” oraz gimnazjaliści z Mętowa. Podczas wręczenia nagród i dyplomów słowa wdzięczności skierowane do organizatorów i uczestników konkursu (szczególnie katechetki Marioli Gałkowskiej) przeplatały się z piosenkami i wierszami, m.in. chór z Zespołu Szkół nr 2 w Kraśniku wykonał „Barkę”, a Magdalena Kowalik zadedykowała wszystkim swój wiersz pt. „Święty Papież”.
Turniej WTA w Eastbourne to dla tenisistek światowej czołówki ostatnie przetarcie przed wielkoszlemowym Wimbledonem. Agnieszka Radwańska, rozstawiona z numerem 9, start rozpoczęła w drugiej rundzie od meczu z Amerykanką Iriną Falconi i w niespełna godzinę pokonała rywalkę 6:0, 6:2.
Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie.
Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji.
Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich.
Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło.
W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja.
Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
Eucharystii inaugurującej III Kongres Wieczystej Adoracji przewodniczył Raphaël Bedros XXI Minassian, patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego z Libanu.
W ramach III Kongresu Wieczystej Adoracji Mszy św. w katedrze wrocławskiej przewodniczył patriarcha Raphaël Bedros XXI Minassian, patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego z Libanu. Eucharystię sprawowali także abp Zbigniew Stankiewicz, prymas Łotwy, bp Maciej Małyga, a także kapłani obrządku rzymskiego i ormiańskiego.
W homilii ormiański patriarcha mówił o Eucharystii, nazywając ją nieustannym cudem, który się dzieje. Zauważył, że Jezus, dzieląc się chlebem i winem, zrewolucjonizował tradycję. – «Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest Ciało moje, które za was będzie wydane» (Mk 14, 22). W tych słowach kryje się nieskończona miłość Pana, gotowa oddać się aż po krzyż, miłość, która nie zna granic – mówił Raphaël Bedros XXI Minassian, podkreślając, że za każdym razem gdy zbliżamy się do świętego ołtarza, przeżywamy na nowo tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.