O niezwykłych przeżyciach i emocjach, opowiadają sami członkowie grupy: – Jadąc z grupą tancerzy, miałam świadomość tego, że próby będą nas ograniczać, ale pomimo ogromnego zmęczenia chciałam wykorzystać każdą wolną chwilę, aby jak najlepiej przeżyć ten czas. Poznałam tam wielu wspaniałych ludzi innych narodowości, dzięki którym zobaczyłam, że słaba znajomość języków obcych wcale nie ogranicza nas w nawiązaniu nowych znajomości. Myślę, że bardzo ważnych dla mnie momentem było pierwsze spotkanie z papieżem Franciszkiem, to nie jest to samo, gdy zobaczymy go w niedzielę w telewizyjnej Jedynce. Stojąc kilka metrów od Papieża, spostrzegłam zwykłego prostego człowieka o ogromnej pokorze i wielkim sercu, człowieka, który po ludzku rozumie problemy innych, który, gdy trzeba, przytuli, gdy potrzeba zwróci uwagę lub milczy, który jest tak wielkim odzwierciedleniem św. Jana Pawła II.
Szczególnym momentem dla mnie, jako tancerza, był moment, kiedy wykonaliśmy przed Papieżem hymn „Błogosławieni Miłosierni”. Pamiętam, że podczas warsztatów w marcu właśnie ten układ taneczny strasznie mi się nie podobał, uważałam, że był zwyczajnie nudny. Jednak bardzo szybko, właśnie dzięki tej choreografii mocno doświadczyłam, co tak naprawdę znaczy modlitwa przez taniec. Bardzo zależało mi, żeby właśnie ten taniec wykonać w Krakowie. Oczywiście, na naszej drodze pojawiły się pewne komplikacje i okazało się, że nie mogliśmy wykonać tylko tego układu. Dzięki Bożej opatrzności, podczas ostatniego dnia pobytu Papieża w Polsce, w trakcie Mszy św. zwołano wszystkich tancerzy, mieliśmy zatańczyć hymn przed papieżem! Ten moment był dla mnie spełnieniem marzeń! W tym momencie zrozumiałam, że Pan Bóg zawsze wysłuchuje nasze prośby, tylko nie zawsze dzieje się to od razu. Światowe Dni Młodzieży minęły, a my wszyscy wróciliśmy cali i szczęśliwi do domów, do naszych rodzin i przyjaciół – opowiada Angelika.
Swoich emocji nie ukrywa również Dawid. – Sam wyjazd do Krakowa na ŚDM był dla mnie bardzo ekscytujący, tuż przed wyjazdem były Dni w Diecezjach i w mojej parafii gościliśmy pielgrzymów z Irlandii. Te dni były tylko namiastką tego, co miało się dziać w Krakowie. Atmosfera była niesamowita, ulicami Krakowa przechodziło tysiące młodych ludzi, którzy wychwalali Boga śpiewem i tańcem w różnych językach. Każdy z każdym się witał, bez względu na to, skąd kto przyjechał. Wszyscy cieszyli się na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Byłem tancerzem, więc miałem miejsce bardzo blisko ołtarza. Doznałem ogromnej radości, gdy mogłem zobaczyć Ojca Świętego na żywo! Najlepsze jednak było to, gdy zatańczyliśmy przed nim. Cudowne przeżycie i niezapomniane chwile, których nigdy nie zapomnę. Nie dość, że miałem okazję zobaczyć Papieża, to w sobotę, gdy wracaliśmy z grupą z obiadu, spotkaliśmy się z prezydentem Andrzejem Dudą, który z każdym się przywitał, a na koniec zrobiliśmy wspólne selfie. Jeśli będę miał możliwość, chciałbym pojechać za 3 lata do Panamy na kolejne ŚDM!
Pomóż w rozwoju naszego portalu