Bądź wdzięczny za te wszystkie rzeczy, które idą dobrze – takie zdanie przeczytałam na Pintereście. Genialne w swej prostocie. I takie oczywiste. A wiadomo, że skoro oczywiste, to nie każdy na to wpadnie, tak to już dziwnie jest.
Wiele spraw idzie nam dobrze. Naprawdę. Tylko dajemy się wciągać w jedną z dwóch pułapek – albo jest to pułapka beznadziejności, albo perfekcyjności (mistrzowie potrafią wpaść w obie naraz). Beznadziejność wybieramy, kiedy skupiamy się przede wszystkim na porażkach i trudnościach. Rozmawiamy tylko o tym, kto jest chory albo kto umarł, albo o długach, złej pogodzie i zacieku na ścianie. Nic dziwnego, że nic nas potem nie cieszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tak samo nie umiemy cieszyć się dobrem, kiedy interesuje nas wyłącznie perfekcja. Iluż to rodziców jest niezadowolonych z czwórki swojego dziecka, bo przecież powinno wrócić z szóstką. Wszystko powinno być lepsze: lepsze mieszkanie, lepszy samochód, lepsze zdrowie, lepsza żona...
Bóg codziennie obdarza nas dobrem, bo po prostu nas kocha. Ale już od nas zależy, czy raczymy to dostrzec.