W świetlicy wiejskiej w Białowoli odbył się jubileusz 60-lecia Koła Gospodyń Wiejskich i 15-lecie zespołu Białowolanki. Wydarzenie miało miejsce 8 października. Na początku sobotniej uroczystości przywitano gości, następnie uczniowie miejscowej Szkoły Podstawowej przedstawili część artystyczną. Odbyła się także prezentacja multimedialna na temat działalności lokalnego stowarzyszenia Koła Gospodyń Wiejskich i zespołu Białowolanki. Po tej części życzenia jubilatkom złożyli zaproszeni goście, a wśród nich był m.in. senator Jerzy Chróścikowski.
– Dziękuję wam za tę pracę, za wszystko, co robiliście. Wszystkim wam, paniom, które działały przed sześćdziesięcioma laty, jak i teraz, życzę samych szczęśliwych dni, wrażeń i spełnienia marzeń – mówił do jubilatek Jerzy Chróścikowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O oprawę muzyczną z tej okazji zadbała Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Białowola. Na koniec imprezy zaprezentował się nowo zawiązany lokalny kabaret oraz jubilatki z zespołu Białowolanki.
Reklama
Wójt Gminy Zamość Ryszard Gliwiński podkreślił znaczenie istnienia Kół Gospodyń Wiejskich w samorządowej wspólnocie, mówiąc m.in.: – W samorządowych wspólnotach gminnych, które mamy od 26 lat, KGW i inne organizacje, takie jak OSP i stowarzyszenia, są podstawą samorządowego ustroju w realizacji tych zadań, szerokich sfer życia społecznego. KGW dzisiaj to przykład aktywności dla innych mieszkańców, to zespoły, m.in. Białowolanki, to kultura, historia, to tradycja – podkreślił Wójt Gminy Zamość.
O początkach powstania kobiecego stowarzyszenia mówiła Wioletta Fusiarz, obecna przewodnicząca miejscowego KGW.
– Koło powstało w 1956 r., bo była taka potrzeba we wsi, by rozbudować szkołę. Wtedy władze chciały zabrać religię ze szkół i nasze panie – ówczesne gospodynie pomyślały sobie, że zawiążą jakąś organizację i po prostu będą walczyły. Po pierwsze o religię w szkole, po drugie, żeby szkołę rozbudować, bo było siedem klas, szkoła malutka – jednoizbowa i dzieci uczyły się w prywatnych domach. Tak powstał pomysł zawiązania jakiejś organizacji, żeby po prostu zbiorowo walczyć o swoje – mówiła o początkach białowolskiego koła Wioletta Fusiarz.