Reklama

Wiara

Oswajanie wiary

Po co modlić się za zmarłych?

Po co, skoro ci z czyśćca pójdą i tak do nieba, a tym w piekle i tak nic nie pomoże?

Niedziela Ogólnopolska 44/2016, str. 51

[ TEMATY ]

wiara

Niedziela Młodych

Łukasz Głowacki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie sprytne, bo za pozornie prostym sformułowaniem, kryje się cały problem sensowności modlitwy za zmarłych. Kryje się niewiara w to, że możemy pomóc zmarłym, a nawet przeświadczenie, że oni mają swoje życie, a my swoje. A może niektórzy myślą, że modlitwy za zmarłych to wymysł księży, którzy chcą zarobić na wypominkach czy Mszach za dusze naszych krewnych? Teza sprytna, ale czy prawdziwa, czy tylko zaczepna? Przyjrzyjmy się problemowi głębiej.

Wątpliwość co do sensowności modlitwy za zmarłych jest wnioskiem z dwóch słusznych stwierdzeń. Jedno mówi, że modlitwa nie pomaga duszom w piekle, drugie zaś, że ci, co są w czyśćcu i tak pójdą do nieba. Zajmijmy się najpierw stwierdzeniami, a później zobaczymy, czy wyciągnięty wniosek jest słuszny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Co do sensowności modlitwy za zmarłych znajdujących się w piekle, nie można mieć pretensji. Faktycznie, modlitwa im nie pomaga, więc po co za nich się modlić? No, ale któż za nich się modli? My modlimy się za zmarłych, a nie za tych, co znajdują się w piekle. Powie jednak ktoś – jeśli za zmarłych, to i za tych z piekła. Dobrze, ale kto wie, którzy zmarli są w piekle? My mamy nadzieję, że zmarli są w czyśćcu i dlatego się za nich modlimy. Nie możemy dzielić zmarłych na tych, co są w piekle i tych, co w czyśćcu. To jest sprawa Boga. My jeślibyśmy odmówili modlitwy za zmarłego, sądząc, że on jest w piekle, to byśmy zrobili mu krzywdę, bo tego, gdzie on jest, my nie wiemy.

A więc nie rozdzielając zmarłych, modlimy się za tych, co są w czyśćcu.

I tu pojawia się drugie stwierdzenie – oni i tak pójdą do nieba. I znów jest ono prawdziwe. To jest pewne, że ci, co są w czyśćcu pójdą do nieba.

Stwierdzenia są prawdziwe, tylko wniosek jest błędny. Wniosek podobny jest do takich wniosków jak: i tak każdy umrze, więc po co się leczyć? Ci, co mają umrzeć i tak umrą, a ci, co mają wyzdrowieć i tak wyzdrowieją; albo: jak ktoś bez lekarstwa będzie się leczył miesiąc, a z lekarstwem tydzień, to po co zażywać lekarstwa, jak i tak wyzdrowieje, a że się pomęczy dłużej to co? Albo: jak wraca twoje dziecko ze szkoły do domu, a ty jedziesz samochodem, to po co je podwozić, jak i tak dojdzie do domu?

Nie trzeba skończyć studiów, by zauważyć brak rozsądku w tych stwierdzeniach. Tak samo ma się sprawa z sensownością modlitwy za zmarłych. Jeśli zmarli idą do domu Ojca Niebieskiego, to dlaczego ich nie „podwieźć”? Jeśli chcą wyzdrowieć z choroby grzechu, to dlaczego nie podać im lekarstwa modlitwy? Samo ludzkie serce nakazuje nam pomagać potrzebującym, a nie mówić: „Męcz się, męcz. Zobaczymy, jak długo wytrzymasz”.

Modlitwa za zmarłych jest bowiem dla nich pomocą w celu skrócenia ich mąk czyśćcowych. A jeśli można skrócić ich cierpienie, to jest to również obowiązek wynikający z miłości bliźniego.

2016-10-26 08:07

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eucharystia – początek nowego życia

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Eucharystia

Adobe Stock

Tamtego ranka obudziłem się zdecydowanie szybciej niż w inne dni. Szybsze bicie serca i szybszy oddech. 1 czerwca 2000 roku to dzień mojej Pierwszej Komunii Świętej. A wiesz, jaki był powód tego, że tamtego poranka mój organizm już od wczesnych godzin wyczuwał, że to wyjątkowy dzień?

Nie, to nie fakt, że za moment po raz pierwszy sam Król Królów i Pan Panów przyjdzie do mojego serca, że sam Jezus będzie częścią mnie. Powodem tego był nowiutki rower, który już na mnie czekał…
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Przy świątecznym stole

2025-04-17 23:16

Jms

    W Wielką Środę przełożeni prowincji i klasztorów rodziny franciszkańskiej w Krakowie spotkali się w klasztorze św. Bernardyna ze Sieny pod Wawelem, aby złożyć sobie świąteczne życzenia i podzielić się wielkanocnym jajkiem – znakiem nowego życia.

Gwardian, o. Barnaba Olszewski podziękował wszystkim za obecność i życzył, aby łaska płynąca od Chrystusa Cierpiącego, Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego przeniknęła wspólnoty braci, aby Bóg im błogosławił, i aby Boże światło towarzyszyło przełożonym w ich codziennych obowiązkach i zadaniach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję