W sposób szczególny wspominano 10 niezapomnianych postaci, które przeszły już przez ziemskie życie i w trudnych czasach zachowało wiarę w Boga i starało się na różne sposoby służyć człowiekowi. – Na starym cmentarzu w Zakopanem, który wznosi się na Pęksowym Brzysku, wita każdego przechodnia napis: „Ojczyzna to ziemia i groby. Ludzie, którzy tracą pamięć, tracą życie”. Dzisiaj, w oktawie Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego, pragniemy stanąć przy kilku grobach i zachować pamięć o tych, którzy w nich spoczywają. Są to osoby związane z Będzinem, naszym miastem, i z jego dziejami. Związane także z naszą parafią i tym kościołem. Niech w dzisiejszych śpiewach i zamyśleniach towarzyszy nam cicha modlitwa: wieczne odpoczywanie racz im dać Panie – powiedział Proboszcz rozpoczynając piękny, pełen zadumy i refleksji zaduszkowy koncert. Wspomnieniom tych, którzy odeszli na drugi brzeg towarzyszyła prezentacja multimedialna.
W pamięci i sercach
Reklama
Uczestnicy koncertu przywołali pamięć śp. Adolfa Hyły – autorze obrazu „Jezu, ufam Tobie”. W latach 20. i 30. XX wieku pracował w będzińskich szkołach jako nauczyciel rysunku. Mieszkał w Będzinie przy ul. Modrzejowskiej. Zmarł 24 grudnia 1965 r. w Krakowie. Śp. ks. dr Władysław Pająk, to kolejna postać – propagator Akcji Katolickiej. 25 marca 1935 r. został rektorem kaplicy na Koszelowie, a 2 września 1938 r. – administratorem nowo utworzonej parafii św. Barbary, drugiej będzińskiej parafii wydzielonej z parafii Świętej Trójcy. 16 grudnia 1938 r. został mianowany asystentem kościelnym Akcji Katolickiej na okręg będziński. Zmarł 7 lipca 1949 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prezydent, kapłan, żołnierz
Śp. Antoni Izydorczyk – ostatni przedwojenny prezydent Będzina również znalazł swoje miejsce w zaduszkowym koncercie. Magister prawa, gorliwy katolik i troskliwy „ojciec miasta”, który wiele godzin spędzał na pracy społecznej. W okresie bezrobocia zaproponował, aby osobom pozostającym bez pracy przyznać zapomogi i zapewnić pracę przy robotach publicznych. Był pomysłodawcą utworzenia nowych miejsc pracy na stanowiskach stróżów domów. Gdy Niemcy wkroczyli do Będzina, jako jedyny przedstawiciel władz pozostał w Będzinie. W aresztowaniu i wywiezieniu go do Auschwitz przeszkodziła nagła konieczność operacji. Zmarł 8 stycznia 1940 r. Został pochowany w skromnym grobie na cmentarzu parafialnym na Górce Zamkowej znajdującym się nieopodal kaplicy.
Śp. ks. Andrzej Knaś – wikariusz będziński. W latach 30. ubiegłego wieku pełnił także obowiązki prefekta szkolnego w Będzinie. Był odpowiedzialny za budowę Domu Katolickiego im. bp. Teodora Kubiny przy ul. Sobieskiego, obecnie Teatralnej. Zbudowany wielkim wysiłkiem ze składek wiernych, na potrzeby wspólnot katolickich, został po wojnie przejęty przez Jana Dormana na siedzibę teatru. Ks. Knaś, będąc proboszczem w Lubieniu, został aresztowany przez Niemców, wywieziony do Auschwitz, gdzie zmarł z wycieńczenia i głodu 14 września 1942 r.
Reklama
Wspomniano również śp. Józefa Pawlika – jednego z Żołnierzy Niezłomnych. Należał do Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej. Do Będzina trafił jako aresztant UB. W pobliżu kościoła przy ul. Mostowej, obecnie Paryskiej, znajdowało się więzienie, w którym został rozstrzelany 7 maja 1946 r. Jego ciało wykupiła rodzina, by je godnie pochować na pobliskim cmentarzu.
Dalsza i bliższa historia
Śp. bł. ks. Ludwik Roch Gietyngier, uczył religii w będzińskich szkołach od 1929 do 1934 r. Trafiał do serc młodzieży. W czasie II wojny światowej został aresztowany i 6 października 1941 r. wywieziony do Dachau. W obozie zatruł się; odprowadzony do rewiru nieprzytomny, został zamordowany przez kapo 30 listopada 1941 r. 13 czerwca 1999 r. w Warszawie Jan Paweł II wyniósł go do godności błogosławionego wraz ze 107 męczennikami II wojny światowej.
Śp. ks. Władysław Barnaś – to już bliższa historia. To właśnie on przystąpił do realizacji przedwojennych zamierzeń budowy kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Będzinie. 30 października 1975 r. parafia otrzymała pozwolenie na budowę plebanii. Trudności pojawiły się, gdy chciano uzyskać zgodę na budowę świątyni. Zabiegano o nią wiele lat. Grupy parafian systematycznie udawały się do wojewody katowickiego. Podobne pielgrzymki wyruszały do Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Przedstawiano księgi z podpisami wielu tysięcy parafian, nieustannie słano petycje o udzielenie zgody na budowę kościoła. Po jego śmierci rozpoczęte prace kontynuował ks. kan. Eugeniusz Stępień.
Będzińskie „Zamyślenie”
Reklama
W zaduszkowym koncercie przywołano też postać śp. ks. Romana Jarosa, który był proboszczem parafii św. Barbary w czasie, gdy w pobliskiej kopalni doszło do potężnej katastrofy. 24 lipca 1969 r. do chodników, w których pracowali górnicy, przedostała się woda. Ponad stu zostało zalanych. Na pomoc pospieszyli ratownicy. Na wieść o tragedii przed kościołem zaczęły gromadzić się rodziny górników. Zrozpaczeni ludzie szczelnie wypełnili świątynię, a także plac przed nią i leżąc krzyżem prosili Matkę Bożą o ratunek. Ks. Jaros odprawiał jedną po drugiej Msze w intencji górników i ratowników. Niepewność i modlitwy trwały dzień i noc przez cztery doby. 27 lipca 1969 r. stała się rzecz niezwykła. Mimo że wypadek wydarzył się kilka kilometrów dalej, w Dąbrowie Górniczej, ponad stu górników wydostało się na powierzchnię szybem kopalni nazwanym Koszelew, dosłownie u stóp kościoła św. Barbary.
W pamięci mieszkańców zapisał się jako „Lekarz ubogich, przyjaciel potrzebujących” – śp. Adam Bilik. Takie właśnie słowa widnieją na jego grobie na cmentarzu parafii Świętej Trójcy w Będzinie. Z Zagłębiem związał się pracując jako lekarz w sosnowieckim ambulatorium dla bezrobotnych. W 1935 r. założył sosnowiecki oddział Związku Polskiej Inteligencji Katolickiej. Gdy Niemcy przesiedlili jego rodzinę do Będzina, razem z żoną i trojgiem dzieci zamieszkali przy ul. Małachowskiego. Jego pacjentami byli przeważnie ludzie biedni, których wspierał materialnie. Zmarł 13 czerwca 1943 r.
Jako ostatnią postać wspomniano śp. ks. Mieczysława Zawadzkiego – wieloletniego proboszcza parafii Świętej Trójcy w Będzinie. We wrześniu 1939 r. uratował grupę Żydów uciekających przed Niemcami z płonącej synagogi i pobliskich domów, otwierając przed nimi bramy ogrodu kościelnego na Górze Zamkowej i dając im schronienie. Za czyn ten został w 1989 r. pośmiertnie odznaczony medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, a w Yad Vashem w Jerozolimie w Alei Sprawiedliwych zasadzono drzewko i umieszczono tablicę z jego nazwiskiem. Zaproszony do Izraela w 1964 r. na tę uroczystość nie otrzymał od władz PRL pozwolenia na wyjazd. Już po jego śmierci Związek Żydów Zagłębia ufundował w 1993 r. tablicę upamiętniającą bohaterski czyn proboszcza, która została umieszczona na zewnętrznym murze kościoła. Zmarł 11 czerwca 1975 r. w Będzinie.
Pierwsza edycja za nami
– Chodzimy codziennie po ich śladach. Jeśli chcemy żyć … musimy pamiętać! Stąd pomysł i organizacja I Będzińskiego Koncertu Zaduszkowego, który, miejmy nadzieję, będzie miał swoje kolejne edycje – podkreśla Katarzyna Maciejewska, radna Będzina, która także włączyła się w przygotowanie parafialnej uroczystości wspomnieniowo-koncertowej.