Reklama

Polska

Bóg i pamięć o tym, co ważne

Niedziela Ogólnopolska 51/2016, str. 9

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Arcybiskup Marek Jędraszewski, dotychczasowy metropolita łódzki, a od 8 grudnia br. metropolita nominat krakowski, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, przez ponad cztery lata pracy w archidiecezji łódzkiej dał się poznać i zapamiętać jako kapłan niezłomny, który wzorem swojego pasterza – abp. Antoniego Baraniaka jest zawsze wierny prawdzie. To pasterz, który zatrzymuje się przy tych najmniejszych, przy potrzebujących pomocy, zwykłych ludziach. Jego zasługą jest przywrócenie pamięci nie tylko o wspomnianym już metropolicie poznańskim, który 24 maja 1973 r. udzielił mu święceń kapłańskich, ale też odkrywanie dotychczas przemilczanych kart historii Łodzi. To prawda o jedynym hitlerowskim obozie dla dzieci na ul. Przemysłowej w Łodzi, coroczna Msza św. i marsz pamięci ulicami miasta, to wołanie o pamięć o martyrologium polskich kapłanów wywożonych do Dachau, a przetrzymywanych najpierw w obozie koncentracyjnym w Konstantynowie Łódzkim. To liczne uroczystości patriotyczne, pogrzeby Żołnierzy Niezłomnych i Eucharystie przypominające o ich postaciach. To organizowane konferencje naukowe, spotkania, wykłady. Są też inicjatywy, które jako pierwsze pojawiły się w Łodzi – jak comiesięczne spotkania z wiernymi i odpowiedzi na ich pytania w ramach odbywających się od 2013 r. „Dialogów w katedrze” czy ustanowienie łódzkich kościołów stacyjnych i powoli rodząca się tradycja pielgrzymowania do nich w czasie Wielkiego Postu. To wyraziste i mocne kazania odnoszące się do naszej wiary i wartości, którym musimy pozostać wierni, a których trzeba bronić, to odpowiedzi na sytuacje w naszej Ojczyźnie, które dotykają bezpośrednio katolików. Wierni Kościoła łódzkiego przez czas pasterzowania abp. Marka Jędraszewskiego mieli pewność, że jeśli ktokolwiek będzie starał się podważyć to, co Boże i święte dla nas, katolików, Ksiądz Arcybiskup zabierze głos. Wyrazisty i jasny. I za to go tu wszyscy cenią. Także za ten ludzki pierwiastek – za życzliwość, troskę i serdeczność wobec każdego spotkanego człowieka. Za to, że gdy ktoś ze współpracowników miał jakieś problemy, on starał się pomóc, za wypowiadane słowa, pisane maile, wykonywane telefony. Nie tylko wobec tych, którzy byli blisko. Czasem zdarzały się sytuacje, w których po wielu godzinach napiętej pracy abp Jędraszewski jechał do szpitala, bo tam ktoś umierał, bo trzeba było udzielić sakramentu namaszczenia, bo ktoś czekał na jego dobre słowo. Nieraz spieszył raniutko do Domu Księży Emerytów, bo któryś z kapłanów go potrzebował. Odwiedzał chore dzieci na oddziale kardiologii i w hospicjum. Znany z tego, że idąc np. na Mszę św. do katedry, zatrzymuje się i rozmawia z ludźmi, że ich słucha i nikogo nie zbywa. I że jest w tym naszym łódzkim i krakowskim Arcybiskupie wiele empatii i wrażliwości, o której potrafi mówić i której nie ukrywa. I dzięki temu oraz dzięki nauczaniu i podejmowanym inicjatywom zostawia w sercach wielu ślad.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-12-14 10:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: jednoczymy się w modlitwie z poszkodowanymi w pożarze w Nowej Białej

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

PAP/Grzegorz Momot

"Społeczność Archidiecezji Krakowskiej jednoczy się w modlitwie i poczuciu wspólnoty z wszystkimi, którzy za sprawą żywiołu doznali uszczerbku na zdrowiu oraz stracili dorobek życia" - napisał abp Marek Jędraszewski po pożarze, do którego doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Nowa Biała w powiecie nowotarskim.

W miejscowości Nowa Biała w powiecie nowotarskim w Małopolsce doszło w sobotę ok. godz. 18.00 do ogromnego pożaru. Ogień objął 21 budynków mieszkalnych i 20 gospodarczych. Na miejscu skierowano blisko 100 zastępów straży pożarnej. Trzy godziny później pożar został opanowany. Z ustaleń "Tygodnika Podhalańskiego" wynika, że pożar mógł prawdopodobnie rozpocząć się od płonącego siana.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Maria Vianney

Niedziela legnicka 12/2010

[ TEMATY ]

święty

św. Jan Maria Vianney

KS. SŁAWOMIR MAREK

Urodził się 8 maja 1786 r. we Francji, w miejscowości Dardilly, niedaleko Lionu. Był jednym z siedmiorga dzieci państwa Mateusza i Marii Vianney, prostych rolników, posiadających dwunastohektarowe gospodarstwo. Jan już od wczesnych lat ukochał modlitwę. Przykładem i zachętą byli dla niego rodzice, którzy codziennie wieczorem wraz ze swoimi dziećmi modlili się wspólnie. Po latach powiedział: „W domu rodzinnym byłem bardzo szczęśliwy mogąc paść owce i osiołka. Miałem wtedy czas na modlitwę, rozmyślania i zajmowanie się własną duszą. Podczas przerw w pracy udawałem, że odpoczywam lub śpię jak inni, tymczasem gorąco modliłem się do Boga. Jakież to były piękne czasy i jakiż ja byłem szczęśliwy”. Należy pamiętać, iż lata młodości Jana Vianneya, to okres bardzo trudny w historii Francji. W tym czasie bowiem szalała rewolucja, która w dużej mierze przyczyniła się do pogłębienia kryzysu między duchowieństwem a państwem. Walka z Kościołem sprawiła, że wielu księży odeszło od tradycji, składając przysięgę na Konstytucję Cywilną Kleru. Wzrost laicyzacji i głęboko posunięte antagonizmy to tylko główne problemy ówczesnej francuskiej rzeczywistości. Mimo tak trudnych warunków nie zaprzestano sprawowania sakramentów i katechizacji dzieci. Przygotowania do Pierwszej Komunii trwały 2 lata. Spotkania odbywały się w prywatnych domach, zawsze nocą i jedynie przy świecy. Jan przyjął Pierwszą Komunię w szopie zamienionej na prowizoryczną kaplicę, do której wejście dla ostrożności zasłonięto furą siana. Miał on wówczas 13 lat. Od czasu wybuchu Rewolucji w Dardilly nie było nauczyciela. Z pomocą zarządu gminnego otwarto szkołę, w której uczyły się nie tylko dzieci, ale i starsza młodzież, a wśród niej Jan Maria. Przez dwie zimy uczył się czytać, pisać i poprawnie mówić w ojczystym języku. Stał się bliską osobą miejscowego proboszcza i stopniowo dojrzewało w nim pragnienie zostania księdzem. Ojciec początkowo zdecydowanie sprzeciwiał się, bowiem gospodarstwo potrzebowało silnych rąk do pracy, a poza tym brakowało pieniędzy na opłacenie studiów i utrzymanie młodzieńca. Jednak pod wpływem nalegań syna, ojciec ustąpił.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: lokalne Kościoły Afryki znakami nadziei dla wszystkich

2025-08-04 14:48

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

lokalne Kościoły Afryki

znaki nadziei

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV zachęcił biskupów katolickich w Afryce i na Madagaskarze do wzmocnienia zaangażowania w budowanie lokalnych Kościołów, które są widocznym i konkretnym wyrazem chrześcijańskiej nadziei, jedności i pojednania na kontynencie.

W przesłaniu do kardynała Fridolina Ambongo, przewodniczącego Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru (SECAM), Leon XIV przekazał „serdeczne pozdrowienia” wszystkim zgromadzonym w stolicy Rwandy, Kigali, na XX Zgromadzeniu Plenarnym SECAM, poinformował portal Vatican News 3 sierpnia. W spotkaniu uczestniczy również kardynał Michael Czerny, prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję