Wielkanoc jest największym świętem w chrześcijaństwie. Jest dniem zwycięstwa nad śmiercią i nad tym, który ma nad nią władzę – nad diabłem. Niektórym fakt pustego grobu jakby nie wystarcza do stwierdzenia faktu, że Jezus zmartwychwstał i żyje. Zmartwychwstania Jezusa nikt nie widział, nawet straż była tym zjawiskiem powalona. Również uczniom Jezusa trudno było uwierzyć w zmartwychwstanie. Dopiero leżące płótna, w które było zawinięte ciało Jezusa, przekonały o zmartwychwstaniu Jana Ewangelistę.
Żydowski zwyczaj grzebania ciał ludzkich jest dla nas wskazówką, dlaczego Jan „ujrzał i uwierzył”. Ciało zmarłego obmywano, namaszczano oliwą i nacierano wonnościami, później zawijano je w całun, a na twarz kładziono chustę. Całe ciało owijano opaskami z płótna, jak to ukazuje Ewangelia o wskrzeszeniu Łazarza, którego trzeba było rozwiązać z opasek (J 11, 44).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wstając z grobu, Jezus nie musiał rozwiązywać, odwijać z ciała płócien. On z nich wyszedł, jakby wyparował, one zostały nienaruszone. To był ten znak dla Jana.
Reklama
Dla nas takim znakiem są liczne i wiarygodne relacje o zmartwychwstaniu naszego Pana, potwierdzone dowodami najwyższej wagi, np. świadectwem męczeńskiej śmierci św. Piotra. Piotr podkreśla w swoim przemówieniu w domu Korneliusza: „Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzy z Nim jedliśmy i piliśmy po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych” (Dz 10, 40- 42).
Fenomen zmartwychwstania Jezusa polega na tym, że można je pokazać, żyjąc bez lęku przed śmiercią! Apostołowie to pokazali, przez wieki istnienia Kościoła całe pokolenia to ukazywały. Widać to dzisiaj w tych, którzy żyją bez lęku przed śmiercią. Nie tylko tą męczeńską, nie tylko tą, która jest śmiercią dla ciała, ale przed każdym traceniem życia według naszej wersji, dla spełnienia woli Zbawiciela.
Na głębsze znaczenie tego życia bez lęku przed śmiercią wskazuje autor listu do Hebrajczyków: „Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli” (2, 14-15).
Życie bez lęku przed śmiercią charakteryzuje to, że człowiek może tracić czas, zdrowie, życie, kochając drugiego tak jak Jezus. Mocą tego Ducha, który został nam dany. „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13). Człowiek taki bierze skutki cudzych grzechów na siebie i nadal kocha, nawet nieprzyjaciół. Żyć zmartwychwstaniem to bezwarunkowo kochać.
Polecamy „Kalendarz liturgiczny” liturgię na każdy dzień
Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze