Trochę prywaty, bo sam (znaj proporcjum, mocium panie) współtworzyłem u schyłku PRL tytułową opozycję. Książka pod redakcją m.in. Janusza Mikosika, a wydana przez Narodowe Centrum Kultury, pokazuje, że z komuną walczono nie tylko w Warszawie, we Wrocławiu, w Krakowie czy Gdańsku, ale także w robotniczej – wówczas – Łodzi. To ważne, że także na intelektualnej prowincji (przepraszam Łódź, ale to prawda) było ciekawie. Tu działali w końcu lat 80. ubiegłego wieku w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów: Andrzej Jasionowski – dziś ważny urzędnik w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Krzysztof Dudek – dyrektor łódzkiego teatru, do niedawna szef Narodowego Centrum Kultury, płk Tomasz Chrabski – jakiś czas temu szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej, śp. Piotr Krzywicki – poseł PiS, śp. Tomek Gaduła – dziennikarz, śp. Jarosław Stachowiak – socjolog, Paweł Sztąberek – socjolog, świetny gość z Piotrkowa Trybunalskiego, Krzysztof Frycie z Gryfic, prof. Szymon Byczko, sam Mikosik, a związany z nami był nawet... Krzysztof Skiba, tak, tak, ten sam. NZS był naszym doświadczeniem pokoleniowym i o tym m.in. jest książka „W trybach systemu. Z dziejów łódzkiej opozycji studenckiej w latach 1968-1989”.
Gestem podniesionej ręki rankiem w Poniedziałek Wielkanocny Papież Franciszek pożegnał się ze swym osobistym asystentem medycznym, potem zapadł w śpiączkę i odszedł. Nie cierpiał – relacjonują osoby, które były do ostatnich chwil przy Franciszku w momencie jego śmierci. Wcześniej dziękował za powrót na Plac Świętego Piotra.
Wśród ostatnich słów Ojca Świętego znalazło się podziękowanie dla osobistego asystenta medycznego, Massimiliano Strappettiego, za to, że zachęcił go do odbycia ostatniego przejazdu papamobile, w niedzielę, po błogosławieństwie Urbi et Orbi. „Dziękuję, że zabrałeś mnie z powrotem na Plac” – powiedział Franciszek.
Okładki włoskich gazet po śmierci papieża Franciszka
Zainicjowanych przez Franciszka procesów w Kościele nie da się zatrzymać niezależnie, kto zostanie nowym następcą św. Piotra – powiedział we wtorek kard. Kazimierz Nycz. Zaznaczył, że potrzebny jest papież – kreatywny kontynuator, który będzie zerkał także w pontyfikat Benedykta XVI.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie kardynał Nycz powiedział, że "po ludzku byliśmy wszyscy na śmierć papieża przygotowani". Jak stwierdził, Franciszek odszedł w pięknym czasie – w Wielkanoc.
Po śmierci papieża w kościele trwa czas tzw. sede vacante, gdy zarządzanie Kościołem przejął konsystorz kardynałów - mówi ks. dr hab. Andrzej Kiciński z Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Zamknięte zostały i zapieczętowane wszystkie apartamenty, w których pracował i wypoczywał papież Franciszek. W kościele katolickim trwa czas bez papieża, sede vacante. - Wszelkie decyzje podejmują kardynałowie, którzy już są w Rzymie. Ich najistotniejszą rolą jest - to o co prosił papież - modlitwa za niego. Najważniejszym z nich jest kamerling kardynał Kevin Joseph Farrell, któremu pomaga trzech kardynałów, wśród nich Polak, kardynał Stanisław Ryłko - mówi ks. dr hab. Andrzej Kiciński.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.