Reklama

Niedziela Kielecka

Bł. Wincenty Kadłubek błogosławi Domaszowicom

Niedziela kielecka 42/2017, str. 4

[ TEMATY ]

Kadłubek

WD

Nowa świątynia jest już otynkowana

Nowa świątynia jest już otynkowana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wincenty Kadłubek urodził się w Karwowie pod Opatowem pomiędzy 1155 a 1160 r. Pochodził z rodu Porajów herbu Róża (Różyców). Wykształcenie zdobywał w Krakowie, studiował też w Paryżu i być może w Bolonii, uzyskując tytuł magistra. Pracował na dworze książęcym Kazimierza Sprawiedliwego, pełniąc z czasem funkcję kanclerza jego dworu. Tutaj zaczął pisać wiekopomne dzieło – Kronikę Polską. Po śmierci księcia mistrz Wincenty otrzymał godność prepozyta kolegiaty sandomierskiej, a w 1208 r. został wybrany na stolicę biskupstwa krakowskiego. Zmarł w Jędrzejowie 8 marca 1223 r. Jego zasługi są ogromne. Bł. Wincenty to biskup, zakonnik, ale również uczestnik soboru laterańskiego i reformator, który gorliwie wprowadzał postanowienia soborowe w swojej diecezji. Jego postać była nieco zapomniana. Dopiero za sprawą Jana Długosza historia przypomina sobie o mistrzu Kadłubku. Z czasem do jego grobu w Jędrzejowie rozpoczęli pielgrzymować pątnicy. W 1764 r. Kongregacja Obrzędów zatwierdziła kult, a papież Klemens XIII podpisał odpowiednią bullę o jego beatyfikacji. Długoletnie starania o kanonizację ostatnio nabierają tempa i jest szansa, że stanie się to w najbliższych latach. Z inspiracji śp. bp. Kazimierza Ryczana

Reklama

To biskup kielecki wybrał patrona dla nowo powołanej przez siebie parafii, wskazując na tak bardzo związanego z regionem i diecezją wielkiego biskupa i kronikarza, zmarłego w opinii świętości, który czeka na kanonizację. Od początku istnienia parafii patron miał w niej swoje szczególne miejsce. Mieszkańcy zgromadzeni na Mszy św. w każdą niedzielę modlą się za jego wstawiennictwem o potrzebne łaski i o cud umożliwiający jego rychłe wyniesienie na ołtarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W 2013 r. licząca 1,9 tys. wiernych parafia podjęła się budowy potrzebnej świątyni. Przez 3 lata angażowali się w nią społecznie parafianie pod nadzorem Tadeusza Niebudka – kierownika budowy. Pracowało nawet do 30 osób dziennie. Dobrzy ludzie zadbali również o obiady dla pracowników. – Ich pomoc i ofiarność była i jest bardzo duża. Dzięki temu mury świątyni rosły szybko. Zawsze podkreślam, że bł. Wincenty Kadłubek błogosławi naszej parafii i budowie świątyni. Kiedy w 2013 r. zaczynaliśmy prace, pojechaliśmy do Karwowa, miejsca narodzin naszego patrona, i tam w kaplicy przy cudownym źródle sprawowałem Mszę św., prosząc z moimi parafianami o błogosławieństwo dla tego dzieła. Dzięki Bogu dotychczas roboty postępują bardzo sprawnie i bezpiecznie – opowiada ks. Dariusz Sieradzy, proboszcz. Projekt trzynawowej świątyni z półokrągłym sklepieniem, która pomieści od 600 do 700 osób, wykonał Włodzimierz Cichoń z Kielc. Ks. Dariusz planuje, że do końca przyszłego roku uda się sfinalizować prace tak, by móc przeprowadzić się do nowej świątyni już na stałe. W maju w kościele odbywał się koncert trzech tenorów połączony z charytatywną licytacją na cele budowy. Wielka mobilizacja, ofiarność ludzka, a także wsparcie bp. Jana Piotrowskiego i bp. Mariana Florczyka przyczyniły się do sukcesu przedsięwzięcia. Można było zrealizować kolejny etap w budowie. Niedawno zakończono tynki wewnętrzne, elewację oraz nagłośnienie. Kilka tygodni temu proboszcz zorganizował dzień otwarty świątyni. Każdy mógł zobaczyć, jak wyglądają postępy w budowie. Parafianie byli zaskoczeni, kiedy zobaczyli, jak zmieniło się wnętrze po otynkowaniu. Są bardzo zadowoleni i cieszą się z każdej nowej pracy.

Za to dzieło budowy, za wszystkich darczyńców i mieszkańców, którzy w jakikolwiek sposób dokładają swoją cegiełkę, parafianie z proboszczem dziękowali podczas ostatniej rowerowej pielgrzymki do Wilna, która odbyła się w dniach 16-17 sierpnia. Grupa kolarzy (11 osób) przejechała łącznie 800 km na rowerach. To nie pierwsza taka wyprawa z ks.Dariuszem, który zaraził swoją kolarską pasją parafian.

Rycerze zawsze pomocni

Nieocenionym wsparciem w każdej niemal inicjatywie parafialnej, a zwłaszcza podczas wszelkich prac, są dla proboszcza Rycerze Kolumba. Ich rada w Domaszowicach działa od ponad 2 lat i liczy ponad 40 mężczyzn.

Reklama

– Angażują się na każdą moją prośbę, podczas uroczystości i świąt kościelnych, asystują przy procesji. Rycerze zorganizowali zbiórkę złomu z przeznaczeniem na cele budowy kościoła. Udało się zebrać ponad 30 t surowca, a z jego sprzedaży środki przeznaczono na zakup okien. Rycerze kwestowali również przed ubiegłorocznymi ŚDM w Krakowie na „Bilet dla Brata” – dla ubogiej młodzieży ze Wschodu i zbierali pieluchy dla maluchów przebywających w Domu Samotnej Matki w Wiernej. Niedawno z inicjatywy Rady Rycerzy Kolumba w kościele, a potem w niektórych chętnych rodzinach, peregrynował obraz św. Brata Alberta i jego relikwie. Jak w każdej parafii, w Domaszowicach widoczne są i inne wspólnoty – jak np. róże różańcowe. Jedna z nich jest pod wezwaniem bł. Wincentego Kadłubka, a druga – niedawno powstała róża mężczyzn – pw. Matki Bożej z Guadelupe.

W Domaszowicach przeważają tradycyjne formy kultu. Dobrze przyjęło się Nabożeństwo Fatimskie, które ks. Sieradzy wprowadził w 2013 r. Z tym faktem wiąże się ciekawa historia. 13 czerwca 2013 r. rozpoczęły się wykopy pod fundamenty. Szybko przekonano się, że grunt to lita skała, którą trudno będzie przebić. Operator koparki powiedział proboszczowi, że wręcz nie będzie to możliwe. „Jaki dziś dzień?” – zapytał wtedy ks. Sieradzy. Okazało się, że to 13 czerwca. „Na następny dzień prace będą zakończone” – powiedział. – W tym dniu odbyło się parafialne Nabożeństwo Fatimskie z procesją wokół terenu, gdzie wytyczono miejsce pod kościół. Na drugi dzień ku – zdziwieniu wszystkich – wykopy były ukończone – wspomina.

Stała grupa przychodzi na środowe nabożeństwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Proboszcz zapewnia, że w nowej świątyni będzie ołtarz z Jej wizerunkiem. W każdy piątek w Koronce do Bożego Miłosierdzia polecani są wszyscy zmarli z parafii.

Powstanie kaplica Błogosławionego

Kult patrona ugruntowuje się z roku na rok.

– Ostatnie uroczystości parafialne, odbywające się 8 października – miały szczególną oprawę. W kościele gościł ukraiński zespół z Tarnopola Głosy Aniołów, który zapewnił również oprawę muzyczną liturgii. Sumie odpustowej przewodniczył ks. prof. dr hab. Przemysław Kantyka. Tradycją jest nowenna przed odpustem parafialnym z ucałowaniem relikwii, które ofiarowali do Domaszowic Ojcowie Cystersi z Jędrzejowa.

W dotychczasowej kaplicy jest wspólczesne wyobrażenie patrona w obrazie. Klęczący przed Najświętszym Sakramentem mistrz Kadłubek w habicie zakonnym ukazany jest z wieczną lampką w dłoni. W posiadaniu parafii jest jeszcze inny wizerunek patrona datowany na przełom XIX i XX wieku, namalowany przez nieznanego artystę. Obraz ofiarowali pierwotnie Cystersi bp. Czesławowi Kaczmarkowi wdzięczni za propagowanie kultu bł. Wincentego Kadłubka. Mówi o tym specjalna dedykacja zamieszczona na odwrocie. Wizerunek znajdował się w domu biskupim. Śp. bp Kazimierz Ryczan, który erygował nową parafię w 2001 r., wydzielając ją z macierzystej parafii św. Wojciecha w Kielcach, przekazał go dla wspólnoty Domaszowic. Na obrazie Kadłubek przedstawiony jest jako mnich cysterski spoglądający w górę – na Matkę Bożą w otoczeniu aniołów. Obraz niedługo przejdzie renowację. Po odnowieniu znajdzie się na centralnym miejscu w przyszłej kaplicy bł. Wincentego Kadłubka. Przed nim umieszczony ma być na stałe za szybą odrestaurowany relikwiarz z jego relikwiami. – Myślę, że takie miejsce dedykowane specjalnie naszemu patronowi, gdzie codziennie będzie sprawowana Msza św., przyczyni się do rozwoju nabożeństwa ku jego czci – mówi proboszcz.

2017-10-11 13:54

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasz Błogosławiony

Niedziela sandomierska 43/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

Kadłubek

Archiwum autora

Procesja z relikwiami bł. Wincentego Kadłubka

Procesja z relikwiami bł. Wincentego Kadłubka
Diecezja sandomierska cieszy się orędownictwem bł. Wincentego Kadłubka. Jest on jednym z naszych patronów. Dlatego liturgiczne jego wspomnienie, 9 października, obchodzone jest w całej diecezji, ale w sposób szczególny w jej sercu, jak również w parafii Włostów, a szczególnie w Karwowie – miejscu urodzenia Mistrza Wincentego. Początkiem października świętują także przedstawiciele dzieł, organizacji czy wspólnot, którym on patronuje.
CZYTAJ DALEJ

Epifania - wielkie święto wiary

Uroczystość Epifanii lub Teofanii, czyli Objawienia Pańskiego, jest jednym z najstarszych świąt ku czci Chrystusa. Obchodzone jest 6 stycznia, popularnie zwane świętem Trzech Króli. Jak wskazuje już sama nazwa, uroczystość ta jest pochodzenia wschodniego. Greckie słowa: epifaneia, teofaneia - ukazanie się, objawienie - rozumiano na Wschodzie jako widzialne ukazanie się bóstwa, albo też za pomocą tych słów określano uroczyste odwiedziny cesarza w mieście lub świętowanie ważnych dni z życia władcy. Ogólnie rzecz ujmując, jest to każde objawienie się bóstwa w czasie i przestrzeni (por. Wj 3, 12; 19, 18; Dz 2, 3-4). Pierwsze wzmianki o świętowaniu Epifanii na Wschodzie spotykamy u Klemensa Aleksandryjskiego (ok. 212 r.). Na Zachodzie natomiast wzmiankę o obchodach tej uroczystości znajdujemy w Galii ok. 361 r. Epifania jest pierwszym historycznie świętem związanym z tajemnicą Wcielenia. Św. Augustyn nazywa je "bliźniaczą uroczystością Narodzenia Pańskiego (geminata sollemnitas). Początkowo obchodzono dwa święta razem: święto Bożego Narodzenia i Objawienia się ludzkości Jezusa jako Zbawiciela. Na Zachodzie zaczęto obchodzić je oddzielnie dopiero od IV w. Epifania stała się wspomnieniem i uobecnieniem trzykrotnego objawienia się Chrystusa światu - tria miracula, jakie dokonało się podczas chrztu Jezusa w Jordanie, w chwili pokłonu trzech Mędrców oraz w czasie pierwszego cudu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej. Natomiast w liturgii Kościoła Zachodniego podkreślono szczególnie w uroczystości Epifanii objawienie się Syna Bożego jako oczekiwanego Zbawiciela poganom w osobie trzech Mędrców i dlatego dzień ten jest określany jako święto Trzech Króli. Motyw ten jest główną treścią Mszy św. i tematem dominującym w Liturgii Godzin. Natomiast w Jutrzni i Nieszporach wspomina się również tria miracula. Kluczem do zrozumienia tego święta jest Ewangelia św. Mateusza (Mt 2, 1-12), w której znajdujemy wzmiankę o Magach (Mędrcach) ze Wschodu, przedstawicielach świata pogańskiego, którzy podążając za gwiazdą, przebyli drogę około tysiąca kilometrów, aby złożyć hołd Dzieciątku Jezus i ofiarować Mu dary w postaci złota, kadzidła i mirry. Ostatecznie ustalono ich liczbę na trzech, co wiąże się z liczbą wymienionych przez Ewangelię darów, które mają znaczenie symboliczne. Ojcowie Kościoła odnosili je do troistej postaci Chrystusa. Składając je, Mędrcy wyznali wiarę w Jezusa, który jest Bogiem - ofiarując kadzidło, uznali oni w Chrystusie Króla - na co wskazuje złoto, prawdziwego Człowieka - mirra. Prawdopodobnie po wpływem interpretacji fragmentu Ps 72, 10-11 i Iz 60, 3 zaczęto w Magach upatrywać Królów. W związku z uroczystością Epifanii powstały różne zwyczaje. Podczas Mszy św. odbywa się błogosławieństwo kadzidła i kredy, czasem wody - o czym mówią aktualnie polskie agendy. Zwyczaj błogosławienia wody wywodzi się z przypomnienia chrztu, a ze wspomnienia o Mędrcach z darami - zwyczaj błogosławienia kadzidła i kredy. Mieszkania napełniamy wonią kadzidła na znak, że wszystko pragniemy czynić na chwałę Boga, natomiast święconą kredą znaczymy drzwi domów i umieszczamy datę bieżącego roku na znak, że mieszkańcy przyjęli Wcielonego Syna Bożego. Ten piękny zwyczaj zachował się do dziś nie tylko w tradycji polskiej, ale też w innych krajach. Jak relacjonuje Oskar Kolberg, dawniej po powrocie z kościoła wierni kadzidłem okadzali mieszkania, a kredą gospodarz wraz z całą rodziną kreślił z powagą na drzwiach wejściowych inicjały Trzech Króli K + M + B. Interpretuje się te skróty jako inicjały legendarnych imion trzech Mędrców: Kacper, Melchior, Baltazar ( wskazanymi w IX w.). Spotyka się też inną interpretację tego skrótu, tak jak odczytywały go wieki średnie. Inicjały Trzech Mędrców w pisowni łacińskiej: C + M + B są pierwszymi literami słów Christus mansionem benedicat, co oznacza: "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie". Znaczenie kredą drzwi nawiązuje do zdarzenia z Księgi Wyjścia (Wj 12, 21-33). Naród Wybrany przed wyjściem z niewoli znaczył drzwi i progi domów krwią baranka, wówczas Bóg "nie pozwolił niszczycielowi wejść do tych domów" (Wj 12, 23). Drzwi i próg naszego mieszkania stanowią zarówno granice naszego domostwa, jak i łącznik ze światem zewnętrznym. Znacząc drzwi świętymi inicjałami i znakami, chcemy wyrazić nasze pragnienie, by tylko dobro i błogosławieństwo przekraczało próg naszego domu. Jan Paweł II na początku swego pontyfikatu tak wyraził istotę tego święta: "Serce twe zadrży i rozszerzy się - mówi Izajasz do Jeruzalem. (...) Właśnie ten krzyk proroka jest kluczowym słowem uroczystości Trzech Króli". W uroczystości tej "Kościół dziękuje Bogu za dar wiary, która stała się i wciąż na nowo staje się udziałem tylu ludzi, ludów, narodów. Świadkami tego daru, jego nosicielami jednymi z pierwszych byli właśnie owi trzej ludzie ze Wschodu, Mędrcy, którzy przybyli do stajenki, do Betlejem. Znajduje w nich swój przejrzysty wyraz wiara jako wewnętrzne otwarcie człowieka, jako odpowiedź na światło, na Epifanię Boga. W tym otwarciu na Boga człowiek odwiecznie dąży do spełnienia siebie. Wiara jest początkiem tego spełnienia i jego warunkiem. (...) Trzeba pozwolić Mędrcom iść do Betlejem. Z nimi razem idzie każdy człowiek, który za definicję swego człowieczeństwa uznaje prawdę o otwarciu ducha ku Bogu, prawdę wyrażoną w zdaniu: altiora te quaeras! (szukaj rzeczy od ciebie wyższych)". Kościół staje się sobą, "kiedy ludzie - tak jak pasterze i Trzej Królowie ze Wschodu - dochodzą do Jezusa Chrystusa za pośrednictwem wiary. Kiedy w Chrystusie, Człowieku, i przez Chrystusa odnajdują Boga. Epifania jest więc wielkim świętem wiary" (7 stycznia 1979). Wiara jest gwiazdą wskazującą nam drogę do Chrystusa. Powinniśmy się cieszyć łaską wiary i ją umacniać oraz prosić Boga o jej pomnożenie.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: zamiast złota, kadzidła i mirry, złóżmy dziś Chrystusowi w darze nasze uczucia

Zamiast złota, kadzidła i mirry, złóżmy dziś Chrystusowi w darze nasze uczucia i powiedzmy Mu szczerze: "Jezu ufam Tobie, Ty jesteś Panem mojego życia" - mówił w uroczystość Objawienia Pańskiego w kościele sióstr wizytek na Krakowskim Przedmieściu metropolita warszawski abp Adrian Galbas SAC.

Wiernym zgromadzonym w świątyni metropolita warszawski przypomniał w homilii, że uroczystość Objawienia Pańskiego to jedno z najstarszych i najważniejszych świąt chrześcijaństwa, starsze nawet niż Boże Narodzenie. - W czasie świąt Bożego Narodzenia czciliśmy Wcielenie, czyli wędrówkę Boga do człowieka. Dzisiaj rozważamy wędrówkę człowieka do Boga. Wędrówkę dwuwymiarową, o której ta uroczystość nam opowiada i do której nas przynagla - powiedział.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję