Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Rewolucja na... traktorach i nie tylko

Niedziela bielsko-żywiecka 1/2018, str. VI

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Monika Jaworska

Ks. Mirosław Tosza na spotkaniu z młodzieżą w Cieszynie

Ks. Mirosław Tosza na spotkaniu z młodzieżą w Cieszynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O pielgrzymowaniu pieszo i... traktorami usłyszeli młodzi ludzie zgromadzeni w kaplicy u Sióstr Boromeuszek na Górnym Rynku w Cieszynie. Tam odbyła się druga odsłona spotkań dla młodzieży pod nazwą „Rewolucja w Cieszynie”. Tym razem organizatorzy zaprosili ks. Mirosława Toszę i Wspólnotę Betlejem z Jaworzna.

Uczestników powitał, rozpoczynając modlitwą, ks. Grzegorz Pasternak – wikariusz parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie. – Na pierwszym spotkaniu Duchowej Rewolucji gościliśmy Andrzeja Sowę, który podzielił się swoim świadectwem, jak Bóg dokonał rewolucji w jego życiu – wyrwał go z mocnego uzależnienia narkotykowego. Dzięki temu cudowi Andrzej Sowa jest dziś człowiekiem wolnym. Bóg robi też rewolucję na inne sposoby, co pokazuje przykład naszych gości zaproszonych do udziału w drugiej odsłonie – mówi ks. Grzegorz Pasternak, zaznaczając, że w marcu planują ewangelizację młodych na większą skalę. Te spotkania przygotowują młodzież zarówno do ewangelizacji, ale mają też za zadanie przyciągnąć młodych do Boga i Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Mirosław Tosza założył wspólnotę Betlejem w Jaworznie. Jej członkowie zamieszkują w starym budynku szkoły. – Wielu z naszych mieszkańców ma za sobą bolesne doświadczenie bezdomności, uzależnienia, rozbitego małżeństwa, utraty wolności i odrzucenia. Chcemy we wspólnocie nawzajem się wspierać, by odzyskać nadzieję, odnaleźć cel i sens życia – tłumaczy kapłan.

Opowiedział młodym o pielgrzymkach pieszych i rowerowych z udziałem mieszkańców domu. A na 20-lecie Wspólnoty Betlejem wybrali się w tzw. Drogę pojednania – pielgrzymowali... traktorami z Jaworzna do Lisieux, a 4 mieszkańców pokonywało tę trasę piechotą. Inspiracją do traktorowej pielgrzymki był film „Prosta historia” w reżyserii Davida Lyncha. Jednym z piechurów był Marek Kamiński ze wspólnoty Betlejem. Przeszedł pieszo 1700 km. W Cieszynie podzielił się z młodzieżą swoim doświadczeniem drogi oraz świadectwem nawrócenia. Był uzależniony od alkoholu, zszedł na złą drogę, trafił do domu dziecka, przebywał w zakładach karnych. Bóg dokonał rewolucji w jego życiu i dziś jest wolny i wdzięczny Bogu za dar nawrócenia. Na spotkanie złożyła się jaszcze adoracja Najświętszego Sakramentu ze śpiewem zespołu The Voices of MM i możliwością spowiedzi. Była też agapa.

2018-01-03 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: wyruszyła ekumeniczna pielgrzymka Niemców i Polaków

[ TEMATY ]

pielgrzymka

PL.WIKIPEDIA.ORG

Nabożeństwo w kaplicy bł. Radzyma Gaudentego w podziemiach katedry gnieźnieńskiej rozpoczęło szesnastą ekumeniczną pielgrzymkę Niemców i Polaków szlakiem Ottona III. Pątnikom towarzyszą słowa Izajasza „Pan mnie namaścił” oraz refleksja nt. wolności.

Wspólnie z uczestnikami pielgrzymki w nabożeństwie uczestniczyli: abp senior Henryk Muszyński, który od początku wspierał i patronował ekumenicznej inicjatywie oraz Prymas Polski abp Wojciech Polak dla którego jest ona znakiem, iż dziedzictwo św. Wojciecha, patrona niepodzielonego Kościoła, jest wciąż żywe.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję