Tematem wszystkich trzech tekstów dzisiejszej niedzieli jest dar proroctwa. I już na początku naszych rozważań trzeba mocno zaznaczyć, że prorokiem jest ten, kogo Bóg wybiera i posyła i kto przemawia do ludzi w imieniu Pana Boga.
W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy, że Mojżesz, który był wielkim przewodnikiem na drogach narodu wybranego, zapowiada przyszłego Proroka. To o nim Bóg mówi: „Wzbudzę im proroka (...), takiego jak ty, i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszystko, co mu nakażę”. Ten przekaz będzie zobowiązujący zarówno dla głosiciela woli Bożej, jak i dla słuchających: „Ja zażądam zdania sprawy”. Autor Psalmu 95 podejmuje tę tematykę i woła: „Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W drugim czytaniu z Pierwszego Listu do Koryntian św. Paweł wyraźnie wskazuje, że każdy człowiek otrzymuje od Boga własny dar. Dlatego dzięki tym darom jest możliwe, aby służyć niepodzielnie Bogu i miłować bliźnich, na drogach bezżenności i w sakramentalnym małżeństwie. W wypełnianiu swojego powołania najważniejszym zadaniem jest osobiste przylgnięcie do Jezusa i głoszenie w Jego imię, że „Bóg jest Miłością!”.
Reklama
Scena, o której czytamy w Ewangelii według św. Marka, jest pierwszym aktem działalności Syna Bożego. W synagodze w Kafarnaum wszyscy byli zaskoczeni i zdumieni nauczaniem Jezusa, albowiem Chrystus przemawiał jak Ten, który ma władzę i moc, a nie jak uczeni w Piśmie. Tak może przemawiać tylko Ktoś, kto przemawia w imieniu Boga. Zaś Jego nauka, potwierdzona znakami, domaga się radykalnego posłuszeństwa Bogu, który objawia się w czynach Jezusa. Chrystus nie oczekuje od człowieka ucieczki od świata, ale wiary wymagającej zgodności życia z Bożymi przykazaniami. A wszystkie przykazania streszczają się w miłowaniu Boga nade wszystko, a bliźniego swego jak siebie samego.
Na zakończenie refleksji warto zapytać za poetką Aliną Dorotą Paul:
„wiara tylko od święta
nadzieja kojarzona z głupotą
miłość zmienna
jak kapryśne dziecko
przykazania jak
u wielu innych
wybiórczo przydatne
czasem wydaje się
że dojrzałeś
do Prawdy
zobaczyłeś Światło
a potem znowu
idziesz szeroką drogą atrakcji
połowiczny chrześcijanin
ani zimny ani gorący”.
(„Połowiczny chrześcijanin”)