Niedziela Chrztu Pańskiego zakończyła okres Narodzenia Pańskiego w liturgii Kościoła, ale jeszcze przez kilka dni możemy śpiewać kolędy i radować się z narodzin Jezusa. W Polsce jest zwyczaj kończenia tego okresu świętem Ofiarowania Pańskiego 2 lutego i do tego dnia w czasie Mszy św. i nabożeństw dopuszczone jest śpiewanie kolęd. Na wydaną tuż przed Bożym Narodzeniem płytę Basi Włodarskiej i kwartetu smyczkowego Anova „Kolędy”, szczególnie w powodzi innych podobnych propozycji, mogliśmy nie zwrócić uwagi. A byłoby szkoda, bo na tle polskich produkcji muzycznych jest rzeczywiście oryginalna.
Oryginalnie brzmią w ich wykonaniu i „Dzisiaj w Betlejem”, i „Nie było miejsca”, i „Gdy się Chrystus rodzi” czy „Lulajże, Jezuniu”, a decydują o tym akustyczne brzmienie pary skrzypiec, altówki i wiolonczeli kwartetu Anova oraz ciepły i naturalny głos Basi Włodarskiej. Znane i lubiane kolędy zostały interesująco zaaranżowane przez cenionych muzyków i kompozytorów Macieja Afanasjewa i Adama Kosewskiego. Efektem są kolędy dopełnione klasyką i jazzem.
Kwartet Anova nie unika współpracy z indywidualnościami muzycznymi z gatunków muzyki klasycznej i jazzu. Tym razem ze związaną z zespołem także rodzinnie Basią Włodarską, która muzyczne i sceniczne doświadczenie zdobywała, współpracując m.in. z zespołem New Life’m, chórem TGD, Mieczysławem Szcześniakiem i Ewą Bem. Myzycy kwartetu i wokalistka mieszkają w Wielkopolsce, tam też, m.in. w poznańskim kościele pw. św. Wojciecha, nagrali „Kolędy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu