Reklama

Requiem ku pamięci

Czy może być piękniejsze pożegnanie artysty niż to, w którym ludzie sztuki oddają mu hołd pamięci dźwiękiem i słowem? 17 czerwca br. odeszła do domu Pana Joanna Maria Kulmowa, człowiek wielkiej wrażliwości, artystka, która za życia zostawiła swój ślad nie tylko w sztuce, ale też – co chyba najważniejsze – w sercach Polaków.

Niedziela Ogólnopolska 28/2018, str. 51

Jarosław Budzyński/WOK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tym, jak nieprzeciętną była osobą, świadczyły tłumy na jej pogrzebie, pękający w szwach kościółek św. Grzegorza Wielkiego na warszawskiej Woli i niekończąca się kolumna zmierzająca za trumną, prowadzona przez kompanię honorową. W ostatniej drodze do miejsca spoczynku obok rodziny z mężem Janem towarzyszyli jej aktorzy, artyści sceny operowej, pisarze, dziennikarze i wreszcie ci wszyscy, dla których była poetką, pisarką, tłumaczką literatury, librecistką. Dla Warszawskiej Opery Kameralnej była współzałożycielką. Bo to właśnie ona wraz z mężem Janem i Stefanem Sutkowskim oraz gronem przyjaciół artystów postanowili przed blisko 60 laty powołać instytucję, która stała u zarania Warszawskiej Opery Kameralnej. Pani Joanna zmarła dzień po rozpoczęciu 28. Festiwalu Mozartowskiego. Nic dziwnego, że reakcja tych, dla których pani Kulmowa nie tylko była artystycznym mentorem, ale również kształtowała postawy moralne i patriotyczne, była błyskawiczna.

– To dzisiejsze „Requiem” dedykujemy pamięci osoby niezwykłej, pani Joanny Marii Kulmowej – powiedziała 29 czerwca w kościele seminaryjnym w Warszawie Alicja Węgorzewska-Whiskerd, dyrektor artystyczny Warszawskiej Opery Kameralnej, osoba od dekad związana z rodziną Kulmów. A może więcej, bo z Rodziną Strumiańską – bo to właśnie tam, w Strumianach na Pomorzu Zachodnim, nieopodal Szczecina, Kulmowie prowadzili nieformalny ośrodek, w którym skupiali młodzież i dzieci i wpajali im to wszystko, co ujmujemy w słowach: wychowanie w duchu patriotycznym i poszanowaniu wiary. Oczywiście, czynili to w czasach, w których trzeba było mieć nie lada odwagę, aby robić coś bez uzgodnienia i akceptacji komunistycznych władz. I dla Pani Joanny artyści w dzień Świętych Apostołów Piotra i Pawła wykonali mozartowskie „Requiem”. Grał Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, czyli Zespół Instrumentów Dawnych WOK, śpiewał chór i soliści: Ewa Vesin (sopran), Iryna Zhytynska (mezzosopran), Krystian Adam Krzeszowiak (tenor) i Artur Janda (bas-baryton), dyrygowała Monika Wolińska. To był szczególny wieczór, całość poprzedziły bowiem część zadumy i wspomnienia o Joannie Kulmowej. Był krótki film, ot taka nostalgiczna podróż w czasie. Mąż poetki, Jan, dziękował wszystkim za przybycie: – Joanna jest tu dzisiaj z nami i patrzy na nas z nieba – powiedział. Wybitna aktorka Emilia Krakowska recytowała poezje nieodżałowanej pani Joanny, był też Jerzy Maksymiuk – dyrygent światowego formatu, który z małżeństwem Kulmów wielokrotnie współpracował. Świątynia pękała w szwach, a tłumy przybyły takie, że słuchacze siedzieli, stali wszędzie, nawet za chórem, w nawach, i tam, gdzie było słychać, choć niewiele widać. „Pie Jesu Domine, dona eis requiem...” roznosiło się po nawach, a arcydzieło Wolfganga Amadeusza Mozarta wpisało się w kontekst tego pożegnania w sposób niezwykły. Pani Joanna patrzyła na wszystkich z wielkiej fotografii, było nostalgicznie, z nutą zadumy, ale nie smutno. Bo gdy odchodzą od nas ludzie pogodni, radośni sercem i swoim dziełem, to ta radość z nami pozostaje. I pamięć. Bo jak mówiła nasza poetka noblistka: „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci”.

Piotr Iwicki
Muzyk, publicysta

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-07-10 12:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

[ TEMATY ]

wspomnienia

Wikimedia Commons

Prezentacja Marii w świątyni obraz Tycjana. By Titian [Public domain], via Wikimedia Commons

Prezentacja Marii w świątyni obraz Tycjana. By Titian [Public domain], via Wikimedia Commons

21 listopada w tradycji katolickiej przypada święto, na temat którego większość wiernych nie wie zbyt wiele. Inne święta i uroczystości związane z Matką Bożą są nawet przeciętnie zorientowanym dość dobrze znane – przeważnie wiemy bowiem, czym było Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny, Jej Wniebowzięcie, Niepokalane Poczęcie czy Zwiastowanie Pańskie, ale gdy słyszymy o ofiarowaniu, niejeden spośród wiernych ma problem ze zdefiniowaniem istoty tego święta. Przypomnijmy więc czym ono jest.

Zgodnie ze starotestamentowym zwyczajem Żydzi, zanim ich dziecko ukończyło piąty rok życia, zabierali swe dziecko do jerozolimskiej świątyni i oddawali kapłanowi, by ofiarował je Panu. Był to rytuał podobny w swej ziemskiej wymowie do ustawionego oczywiście później – już wśród chrześcijan – chrztu. Podobnie jak to przez wieki w późniejszej tradycji katolickiej, tak i wśród żydów niektóre matki, w związku ze szczególnymi dla siebie wydarzeniami, niektóre spośród swoich dzieci decydowały się, tuż po urodzeniu, oddać na służbę Bogu. To także odbywało się podczas obrzędu ofiarowania.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono dwa dekrety do beatyfikacji

2025-11-21 14:17

[ TEMATY ]

beatyfikacja

pixabay.com

Podczas audiencji udzielonej kard. Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, papież Leon XIV upoważnił tę dykasterię do ogłoszenia sześciu dekretów, w tym dwóch o męczeństwie, co oznacza przyszłą beatyfikację dwóch męczenników. W pozostałych czterech przypadkach do beatyfikacji konieczny jeszcze będzie dekret o cudzie.

- męczeństwa Sługi Bożego Ubalda Marchioni, kapłana diecezjalnego, urodzonego 19 maja 1918 r. w Vimignano di Grizzana Morandi (Włochy) i zamordowanego z nienawiści do wiary 29 września 1944 r. w Casaglia/Marzabotto (Włochy);
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: to Ukraińcy, przy wsparciu USA oraz UE, muszą mieć decydujący głos w rozmowach pokojowych

2025-11-21 22:42

KPRM

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił w piątek, że to Ukraina padła ofiarą zbrodniczej agresji Putina i to Ukraińcy, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych oraz krajów UE, muszą mieć decydujący głos w rozmowach pokojowych. Dodał, że agresorem była i jest Rosja.

„Pojawiające się propozycje zakończenia rosyjskiej wojny przeciw Ukrainie muszą uwzględniać fakt, że Rosja jest państwem niedotrzymującym umów” - zaznaczył prezydent Nawrocki we wpisie na platformie X.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję